Nissan Juke 2022 kompan do miasta ale w trasę niekoniecznie

Po udanej pierwszej generacji, która zadebiutowała w 2009 roku, nadszedł czas na „nowy look”. W 2019 zobaczyliśmy drugą odsłonę bardzo popularnego crossovera. Jaki jest Nissan Juke 2022? Dlaczego twierdzę, że to świetny kompan do miasta, lecz w trasę niekoniecznie?

Na początku 2020 miałem okazję uczestniczyć w jazdach testowych nowym Nissanem Juke. Auto przypadło mi do gustu, podobnie jak poprzednik. Po dwóch latach znów mogliśmy się spotkać, jednak tym razem na dłużej. Czy nadal Nissan Juke 2022 jest według mnie dobrym crossoverem? Jakby nie patrzeć, konkurencję ma wręcz ogromną, a jednak widzę go na ulicach bardzo często. Najwidoczniej, ma w sobie „to coś”, czego inni nie mają. Fakt, przede wszystkim chodzi o nietuzinkowy wygląd, który i tak w przypadku drugiej generacji „nie krzyczy” tak mocno jak w poprzedniku.

Nissan Juke 2022 kompan do miasta ale w trasę niekoniecznie
Nissan Juke 2022 kompan do miasta ale w trasę niekoniecznie

Nissan Juke 2022 w wersji N-Design

Trzeba od razu zaznaczyć, że dziś Juke to nie zwykły crossover. To Coupe Crossover! Czy faktycznie należy go tak nazywać? Sam nie wiem, jakoś nie do końca widzę w nim coupe. Prędzej powiedziałbym tak o Renault Arkana, ale co kto lubi. Analizując cennik Nissana Juke 2022, możemy zobaczyć naprawdę dużą liczbę wariantów, przez co tak naprawdę każdy dostosuje ten model do swoich potrzeb (i portfela). Zaczynamy od wersji Visia, która została wyposażona w litrowy silnik benzynowy o mocy 114 KM. Mamy tempomat, manualną klimę i światła Full LED. Cena? Startuje od 82 900 zł. Cennik „kończy” topowa Tekna z… litrowym silnikiem 114 KM i 200 Nm momentu obrotowego. Innych nie ma Możemy ewentualnie wybierać pomiędzy manualem, a automatem.

Nissan Juke 2022 kompan do miasta ale w trasę niekoniecznie
Nissan Juke 2022 kompan do miasta ale w trasę niekoniecznie

Do testów trafiła mi się prawie topowa odmiana N-Design z manualną skrzynią biegów. Cechuje ją przede wszystkim dwukolorowe nadwozie, spersonalizowane wnętrze, 19-calowe felgi aluminiowe oraz szereg innych, przyjemnych dodatków. Nie ma co ukrywać, była to prawie Tekna, ponieważ auto testowe zostało doposażone w system kamer 360 czy system ProPILOT. Był również zestaw audio Bose. Cena bazowa N-Design z manualem wynosi 106 tysięcy złotych. Nie trudno się domyślić – testowany model był trochę droższy, ale, na szczęście, nieznacznie. Jeśli dobrze liczę, auto kosztowało około 115 tysięcy złotych. Z jednej strony dużo. W końcu to crossover. Z drugiej strony nie oszukujmy się, nowe auta są obecnie bardzo drogie i Nissan Juke 2022 nie jest tu jakimś wyjątkiem.

Litrowy silnik i tylko 114 KM? Tak, a o co chodzi?

Wiele osób krzywi się na samą myśl o trzycylindrowym silniku o pojemności zaledwie jednego litra. Fakt, drgania były dość mocno odczuwalne, szczególnie na postoju, jednak nie były na tyle uciążliwe, abym dostawał nerwicy. Jak już ruszycie w drogę, a silnik będzie pracował w granicach 2 – 3 tysięcy obrotów, nie powinniście odczuwać dyskomfortu. Tym bardziej, jeśli zwrócicie uwagę na niskie spalanie.

Nissan Juke 2022 kompan do miasta ale w trasę niekoniecznie
Nissan Juke 2022 kompan do miasta ale w trasę niekoniecznie

To znaczy, wszystko zależy jak będziecie jechali. Spokojne podróżowanie drogami miejskimi, czasami jakaś droga ekspresowa – 6 litrów na setkę. Autostrada – 10 litrów na setkę. Miasto – 6 – 7 litrów na setkę. Jak widać, Nissan Juke 2022 z litrowym silnikiem 11 KM spisuje się dobrze w mieście, jednak gdy wyruszycie w trasę i będziecie jechali z dużą prędkością, należy spodziewać się wysokiego spalania.

Podobała mi się również dynamika, jaką „oferował” ten motor. Przyspieszenie do setki trwa 10,7 sekundy. Dużo, nie ukrywam. Najlepsze jest jednak to, że odczucia są zupełnie inne. Silnik chętnie „wkręca się” na obroty, przez co nam wydaje się, jakbyśmy jechali samochodem z co najmniej dwulitrowym motorem pod maską. Oczywiście, prędkościomierz od razu sprowadza nas na ziemię. Tak czy inaczej, przyspieszenia w mieście są jak najbardziej akceptowalne. W końcu to przecież miejski crossover coupe.

Nissan Juke 2022 w codziennych warunkach

Autem podróżuje się bardzo przyjemnie – szczególnie „w dwójkę”. Chyba o to chodziło z tym słowem „coupe” w sloganie reklamowym. OK, miejsce na tylnej kanapie jest, ale nie oszukujmy się, nie ma go zbyt wiele. Raczej jest to auto do podróży w dwójkę, a nie w czwórkę.

Plus za rozwiązanie Bose. Chodzi mi o głośniki w zagłówkach przednich foteli. Dzięki nim jakość dźwięku jest lepsza, chociaż nie ukrywam, słyszałem lepszy poziom Bose w innych autach. Tu jest tak, niby dobrze, ale nadal dość przeciętnie. Pozostając przy fotelach – te przednie są bardzo wygodne. Nawet na długiej trasie nie odczuwałem zmęczenia, bólu pleców itp.

Nissan Juke 2022 kompan do miasta ale w trasę niekoniecznie
Nissan Juke 2022 kompan do miasta ale w trasę niekoniecznie

Temat spalania Nissan Juke 2022 znacie. W mieście mało, w trasie dużo. Bagażnik? Całe 422 litry, które i tak są ukryte pod drugą podłogą, przez co faktycznie jest trochę mniej. Tak czy inaczej – zobaczcie na zdjęciu, dwie osoby pakują się na krótki wyjazd bez problemu.

Można nieco ponarzekać na piano black, którego całe szczęście Nissan Juke 2022 nie ma zbyt wiele. Niestety, jest w tunelu środkowym i zbiera się tam masa kurzu i odcisków palców. Nie wygląda to zbyt dobrze. Już chyba wolałem to lakierowanie z pierwszej generacji. Swoją drogą, kto wpadł na pomysł aby tam umieścić przycisk zmiany trybów jazdy?

Nissan Juke 2022 kompan do miasta ale w trasę niekoniecznie
Nissan Juke 2022 kompan do miasta ale w trasę niekoniecznie

Nissan Juke 2022 to zdecydowanie samochód do miasta, a nie w trasę

Fakt, napisałem, że bagażnik pozwala na zapakowanie całkiem sporej ilości bagaży, jednak komfort podróży drogami ekspresowymi i autostradami pozostawia wiele do życzenia. Pierwsza kwestia to spalanie. Niestety, im szybciej jedziemy, tym bardziej wzrasta. Zbiornik paliwa ma 46 litrów. To sprawia, że raczej co 500, może nawet 600 kilometrów będziecie musieli robić przystanek. Nie ma tragedii.

To, co jednak najbardziej irytuje to przeciętne wyciszenie. W aucie już powyżej 100 km/h robi się głośno, a akustyka we wnętrzu po osiągnięciu 120 km/h robi się uciążliwa. Muzyka jest zagłuszana bardzo dużym szumem z zewnątrz. O rozmowach nie wspomnę. Krótko mówiąc, po pokonaniu niecałych 300 kilometrów miałem… dość.

Nissan Juke 2022 kompan do miasta ale w trasę niekoniecznie
Nissan Juke 2022 kompan do miasta ale w trasę niekoniecznie

Bardzo dobry crossover, który już… nie szokuje

Co tu dużo pisać – Nissan Juke 2022 wydoroślał. Auto nie jest takie jak pierwsza generacja, która szokowała projektem. Fakt, zostało w nim „to coś”, co wyróżnia go na tle nudnych Seatów, Volkswagenów czy innych konkurentów. Jest to jednak nieco bardziej stonowany projekt i być może przez to tak często widuję go na ulicach. Ludzie nie chcą nudnych aut, a przy okazji nie chcą też takich mocno szokujących. Idealnym rozwiązaniem jest wybór Nissana Juke 2022, czyli, jak to japońska marka twierdzi crossovera coupe.

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Reklama