A jednak! Trybunał Konstytucyjny wydał nową decyzję, która spodoba się kierowcom. Policja nie zabierze Ci prawo jazdy za prędkość! Jak to możliwe?
Chodzi o to, że TK uznał, że nie można zatrzymywać prawo jazdy na podstawie informacji policjanta, który uznał, że kierowca przekroczył prędkość. A przecież dotychczas tak właśnie było. Starosta zabierał dokument i zakazywał „automatycznie” prowadzenia auta przez trzy miesiące, jeśli drogówka złapała kierowcę na tym, że jechał o 50 km/h więcej niż dopuszcza się w terenie zabudowanym.
Starosta nie dokonuje samodzielnie ustaleń faktycznych co do rzeczywistego przebiegu zdarzenia. Jest związany treścią informacji organu kontroli ruchu drogowego. Treść informacji funkcjonariusza policji korzysta ze swoistego domniemania prawdziwości, które nie może być przez stronę podważone w toku postępowania administracyjnego ws. zatrzymania prawa jazdy
mówił w uzasadnieniu wtorkowego wyroku sędzia sprawozdawca Piotr Pszczółkowski.
Trybunał Konstytucyjny: Policja nie zabierze Ci prawo jazdy za prędkość! Zmiany w prawie!
Dotychczas wyglądało to tak: jedziesz np. 101 km/h w terenie zabudowanym. Łapie cię policja i z automatu tracisz na trzy miesiące prawo jazdy, które odbiera starosta. Według Trybunału Konstytucyjnego taka decyzja jest niezgodna z zasadami demokratycznego państwa, a więc nie jest zgodna z konstytucją. Dlaczego?
Taki kierowca nie mógł w ogóle się bronić. O zakwestionowaniu prawidłowości takiego pomiaru prędkości również nie było mowy. Tracisz uprawnienia na trzy miesiące i kropka. To jednak się zmieni, a kierowca może udowodnić, że np. pomiar nie był wykonany prawidłowo. Szczegóły dotyczące tej decyzji są dostępne na stronie serwisu samorządowego PAP.
Oczywiście, to nie oznacza, że możecie bezkarnie przekraczać prędkość i nikt wam nic nie zrobi. Absolutnie! Nadal taryfikator mandatów przeraża, a kierowca może utracić uprawnienia na trzy miesiące, jednak w tym przypadku decyzja ta nie zapadnie tylko i wyłącznie poprzez przedstawienie wykroczenia przez policję.
Strata prawo jazdy na trzy miesiące jest niekonstytucyjna. Dlaczego?
Wszystko za sprawą wniosku do Trybunału, który złożyła w ubiegłym roku I prezes Sądu Najwyższego. Małgorzata Manowska zasugerowała, że przepisy te nie są zgodne z konstytucją. Chodzi o decyzję wydawaną na okres trzech miesięcy z rygorem natychmiastowej wykonywalności. Zabrakło możliwości weryfikacji, którą uzasadnia sąd bądź organ administracyjny. To więc oznacza, że faktycznie czas na zmiany w prawie.