W siedzibie Audi popłynęło wiele brzydkich słów po tym, jak wszyscy dowiedzieli się, że powstanie M5 Touring. Niewiele o nim wiadomo, jednak… to wystarczy, by każdemu zaczęło mocniej bić serce.
Nie oszukujmy się, w Monachium, w siedzibie BMW wiedzą co robią. Audi RS6 robi furorę od dawna. Mercedes również ma swoją Klasę E w AMG, która potrafi jeździć zarówno szybko, jak i bokiem. Przewidywalne było też to, że po premierze i dużym sukcesie BMW M3 Touring przyszła potrzeba na przygotowanie większego kombi z usportowionym charakterem. Jeśli twa luba mówiła ci, że masz kupić duże kombi, bo czas najwyższy by dorosnąć, automatycznie myślałeś właśnie o Audi RS6 albo Mercedesie-AMG E63. Teraz wybór będzie jeszcze większy, a rywalizacja jeszcze bardziej agresywna, bowiem w przyszłym roku wkroczy BMW M5 Touring.
BMW M5 Touring wkracza na salony
To żadne przecieki. Oficjalnie, takie duże sportowe kombi z Monachium będzie w przyszłym roku oferowane w salonach. Warto wiedzieć, że BMW M5 „w kombi” otrzyma częściowo zelektryfikowany układ napędowy. Ma ona pozwolić na połączenie dynamiki i zwinności, ale też na uspokojenie ekologów, którzy już teraz pewnie dostają nerwicy na myśl o tym, co kombinuje zespół BMW M.
Warto wspomnieć. że to nie pierwsze M5 Touring. Wystarczy cofnąć się do 1992 roku, kiedy to Niemcy oferowali kombi z rzędowym R6 o pojemności 3,8 litra. Silnik generował 340 KM i 400 Nm momentu obrotowego. Na tamte czasy liczby te robiły wrażenie. Dodajmy do tego przyspieszenie na poziomie 5.9 sekundy i napęd na tył – nie chcę sobie wyobrażać co potrafiło tamto M5. Ba, znając dzisiejsze zaawansowanie technologii aż strach pomyśleć, jak będzie jeździć najnowsze BMW M5 Touring, które pojawi się w 2024 roku.