PUMA wraca z przytupem –  Mostro i Speedcat w nowych odsłonach. Sprawdź!

Szukasz czegoś nietuzinkowego? Czegoś kultowego ale i nowego? PUMA ma dla Ciebie Mostro i Speedcat w nowych odsłonach!
PUMA Speedcat. PUMA Speedcat.
PUMA Speedcat.

Dwie kultowe sylwetki, dwa zupełnie różne charaktery … a jednak ten sam vibe: odważny, miejski i bez kompromisów. PUMA ponownie sięga po sprawdzone klasyki i serwuje je w nowym wydaniu. Mostro i Speedcat nie wracają po cichu – wracają tak, że trudno przejść obok nich obojętnie. I to nie tylko reedycje – to prawdziwy manifest stylu.

PUMA Mostro.
PUMA Mostro.

Mostro, czyli kiedy przeszłość spotyka przyszłość

Niektóre modele znikają i wracają jako ciekawostki z lamusa. Ale Mostro? On wraca z pazurem -gotowy, by znowu wyznaczać kierunek. Pierwszy raz pojawił się w 1999 roku i już wtedy wyglądał jak coś z przyszłości. Dziś wraca odświeżony, jeszcze bardziej wyrazisty …i to w dwóch bardzo mocnych wersjach kolorystycznych.

Projektanci PUMA sięgnęli po nieoczywiste inspiracje – lekkoatletyczne kolce z lat 60. i surfingowe klimaty rodem z lat 80. Brzmi jak miks totalnie od czapy? Może. Ale efekt końcowy to jedna z ciekawszych sylwetek sezonu. Kolczasta, futurystyczna podeszwa, zapięcie na pasek i te kolory: intensywny róż dla odważnych i klasyczna, głęboka czerń dla tych, którzy wolą ciemną stronę stylu.

W kampanii Mostro pojawia się Amelia Gray, która doskonale odnajduje się w miejskim, nocnym klimacie. To właśnie jej energia – balansująca między modowym luzem a lekkim buntem -idealnie oddaje charakter buta. Mostro nie jest „na wszelki wypadek” – on prowadzi całą stylizację. To wybór dla tych, którzy lubią wyrażać się przez detale i nie boją się odważnych form.

PUMA Mostro.
PUMA Mostro.

Speedcat – nisko, szybko, stylowo

Drugi model, który PUMA przywraca do życia, to prawdziwa legenda motorsportu – Speedcat. Zrodzony na torach wyścigowych, z charakterystycznie niskim profilem i sportową duszą. Dziś ten klasyk trafia z powrotem na ulice  i trzeba przyznać robi to z wyjątkową lekkością.

Nowa odsłona to błękitna cholewka z kontrastującym, pomarańczowym Formstripem. Niby subtelnie, ale z pazurem – w stylu „wiem, co noszę, i nie potrzebuję logotypów na pół buta”. Sylwetka pozostała smukła i aerodynamiczna, ale teraz gra w zupełnie nowej lidze – tej lifestyle’owej, gdzie liczy się styl, wygoda i unikalność. Zero sztywnego dress code’u, 100% miejskiego wyczucia.

Twarzą nowego Speedcata została Rose z Blackpink –  ikona stylu, sceniczna energia, popkulturowa świeżość. Jej obecność w kampanii to nie tylko chwyt marketingowy – to idealne dopełnienie butów, które są jednocześnie lekkie, odważne i bardzo „tu i teraz”.

PUMA Speedcat.
PUMA Speedcat.

Styl, który mówi za siebie

Oba modele nie potrzebują wielkich haseł. Nie próbują nikogo przekonywać, nie krzyczą „zobacz mnie!”. One po prostu są – charakterystyczne, inne, od razu rozpoznawalne. Każdy z nich ma swój klimat, swoje tempo i swoją osobowość.

Fajnie, że PUMA nie udaje, że wymyśla coś od zera. Tu nie ma rewolucji na siłę ale jest… ewolucja. Płynne przejście między tym, co archiwalne, a tym, co aktualne. Modele wracają z pełną świadomością swoich korzeni, ale i z gotowością na nowe czasy. I wygląda to tak, jakby nigdy nie zeszły z miejskich chodników.

Gdzie ich szukać?

Jeśli któryś z modeli już do Ciebie mruga – nie czekaj. Nowe wersje są dostępne od dziś. Znajdziesz je na Puma.com, w salonach flagowych marki i u wybranych partnerów.

Przy okazji sprawdź nowość dla piłkarzy: PUMA Untamed Pack.

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Reklama