Renault Koleos nie należy obecnie do najświeższych modeli rynkowych, ale jest wciąż doceniany przez klientów. Po co poprawiać coś, co spełnia swoje zadanie w pełni, a przez jakiekolwiek modyfikacje jedynie możemy to popsuć. Do testu dostałem odświeżoną wersję Renault Koleos 2022 w praktycznie pełnym wyposażeniu Initiale Paris. Jak się sprawdził?
Renault Koleos 2022 ma spory bagaż rynkowy
Druga, a zarazem obecna generacja Renault Koleos pojawiła się na rynku w 2016 roku. Lifting natomiast przeszła już po trzech latach i zapowiedziano, że auto nie doczeka się swojego następcy. A więc możemy podziwiać ostatni ze spalinowych SUV od Renault. Koleos obecnie dostępny jest jedynie w dwóch wersjach silnikowych. Jest 160 konna benzyna z silnika 1.3 TCe oraz diesel Blue dCi o pojemności 2 litrów, ze skrzynią bezstopniową X-Tronic oraz napędem 4×4. W naszym przypadku trafiło na wersję z napędem na cztery koła i dieslem. Niestety, w przypadku wybrania tego napędu jesteśmy również skazani na skrzynię CVT. Trudno, ale taka jest cena za możliwość wybrania obecnie silnika wysokoprężnego.
Z drugiej strony mówiąc szczerze jeśli nie oczekujemy od tego auta nie wiadomo jakiej dynamiki to jest to całkiem przyjemny krążownik.
Przechodząc do osiągów. Jest to jednostka dwulitrowa wysokoprężna o mocy dokładnie 184 koni mechanicznych i momencie obrotowym na poziomie 380 Nm. Nie należy do najbardziej dynamicznych. Przyspieszenie 0-100 km/h zajmuje 10,2 sekundy, a prędkość maksymalna wynosi 198 km/h.
Ale w takim aucie nie chodzi o to jak szybko przemieścimy się z punktu A do B tylko, żeby odbyło się to z jak największym komfortem. Renault Koleos 2022 w tej konfiguracji najlepiej radzi sobie właśnie przy spokojnej jeździe w trasie czy w mieście. Wtedy skrzynia CVT operuje w optymalnie niskich partiach obrotów i nie słychać tak mocno samego silnika.
Spalanie natomiast zaskoczyło dość pozytywnie. Podczas mojego testu oscylowało w okolicach 8 litrów, co uważam za dość dobry wynik, jak na SUV tej wielkości i wadze 1800 kilogramów.
Design trochę stracił na świeżości
Konstrukcja tego auta ma już 6 lat, a w przeciągu takiego okresu czasu dużo w ergonomii i designie marki się już zmieniło. Co prawda francuskiego uroku nie można Koleosowi odmówić. Model starzeje się bardzo dobrze i z zewnątrz wygląda wciąż jeszcze świeżo. Niebieski lakier, który jest na testowanym egzemplarzu niestety nie jest dostępny obecnie w konfiguratorze.
W środku natomiast jest trochę gorzej. Niezbyt rozumiem ten lifting, gdyż dla przykładu w Talismanie został zastosowany nowy wirtualny kokpit oraz system multimedialny. Tutaj mi osobiście tego zabrakło. Może sam środek jest ergonomiczny, cały panel środkowy jest łatwy w obsłudze, ale jednak to technologia z poprzedniej dekady.
Komfort wersji Initiale Paris
Renault Koleos 2022 w porównaniu do swojej bezpośredniej konkurencji w postaci Tiguana Allspace czy Skody Kodiaq trochę traci na wymiarach. Jednak przyznać muszę, że miejsca w środku jest naprawdę sporo. Z tyłu bez problemu zasiądą dwie dorosłe osoby, a z przodu kierowca ma całkiem niezłą widoczność. Bagażnik oferuje 589 litrów. Nie jest to najwięcej w klasie, ale wystarcza.
Nasz egzemplarz to też warte uwagi Initiale Paris. Jest to opcja kosztująca nas koło 20 tysięcy złotych. Edycja EQUILIBRE nie ma dostępnego silnika diesla, a jest najtańsza i występuje tylko z benzyniakiem. W topowej odmianie otrzymujemy sporo chromu, specjalne felgi 19-calowe, elektryczną klapę bagażnika, czy tapicerkę Nappa z komfortowymi fotelami. Masaże czy wentylacja są wtedy w standardzie. Z opcji dodatkowych wylądował panoramiczny dach, podgrzewana kierownica i podgrzewane fotele z tyłu.
Napęd 4×4
Renault Koleos 2022 w wersji z dieslem ma napęd 4×4 sterowany za pomocą trybów jazdy. Do wyboru mamy napęd wyłącznie na przód, 4×4 Auto, kiedy to samochód sam decyduje o dołączeniu tylnej osi czy stały 4×4 do 40 km/h. Muszę powiedzieć, że napęd sprawdzi się na szutrowej drodze czy lekkim terenie, ale nie oczekiwałbym od niego więcej. To ma być rodzinne auto do bezpiecznej jazdy.
A cena?
Ona zmienia się z miesiąca na miesiąc. W momencie pisania tego artykułu wersja Initiale Paris z silnikiem 2.0 Blue dCi zaczyna się od 190 900 złotych. Nasza wersja wyszła zapewne koło 200 tysięcy. Czy jest to dużo na obecne realia rynku? Otóż uważam, że nie koniecznie. Ciężko obecnie znaleźć dobrego diesla, który spełni swoje zadanie.