Squid Game – czyli serial, który stał się viralem. Recenzja

Choć od premiery „Squid Game” minęło już dwa miesiące, to nadal jest to serial chętnie oglądany przez wielu. Przede wszystkim zaskoczył on wszystkich samą oglądalnością. Na pewno nikt się nie spodziewał, że taka ekranizacja może stać się viralem. Bohaterowie walczą o olbrzymią wygraną, jednakże czy podczas rywalizowania ze sobą, nie zapomną o tym, że są też ludźmi? Czy gra nie stworzy z nich potworów?

O czym jest „Squid Game”?

Właściwie jest to serial, który opowiada o grupie dorosłych osób, które wracają do lat dziecinnych i rywalizują ze sobą, grając w różne gry. Uczestnicy biorący udział nie do końca wiedzą z czym będą musieli się zmierzyć, ale do wzięcia udziału skłoniła ich chęć zarobienia łatwych pieniędzy. Każdy z nich miał długi, bądź był na coś chory. Wszyscy zostali przetransportowani na wyspę z dala od świata. Na samym początku dostali oni zielone ubrania, z numerkiem na bluzie. Wszystkich uczestników biorących udział w grze było 456. Wszystko potoczyłoby się dla nich pomyślnie, gdyby nie fakt, że przegrywając w danej grze byli z niej eliminowani… dosłownie.

Squid Game - czyli serial, który stał się viralem. Recenzja
Squid Game - czyli serial, który stał się viralem. Recenzja

Na czym polegały każda z konkurencji?

Uczestnicy mierzyli się ze sobą w pięciu konkurencjach. Były to: gra w „Green Light, Red Light”, która jest bardzo podobna do znanej każdemu z nas gry „Baba Jaga patrzy”. Kolejną grą były „Ciastka Popgi”. Polegała ona na wycięciu danego kształtu, który otrzymaliśmy. Uczestnicy mierzyli się również w dobrze nam znanej zabawie „Przeciąganie Liny” czy w grze w kulki. Gracze w tej grze sami mogli zdecydować o panujących zasadach. „Szklany Most” nie ma polskiego odpowiednika, ale w gruncie rzeczy gracze musieli odpowiednio wybrać trasę, by znaleźć się na mecie. W momencie gdy dokonali złego wyboru, zostali eliminowani. Ostatnią, a zarazem finałową grą było gra w Kałamarnicę.

Gra w Kałamarnicę

Tytułowa gra „Squid Game”, czyli gra w „Kałamarnicę”, niestety również nie ma polskiego odpowiednika. Była to gra bardzo popularna w końcówce XIX wieku. Grało w nią wiele koreańskich dzieci. Na samym początku serialu poznajemy zasady tej gry:

Dzieci dzielą się na dwie grupy, obronę i atak. Kiedy gra się rozpoczyna, obrona może biegać na dwóch nogach wewnątrz [kałamarnicy], podczas gdy atak biega na zewnątrz linii i może skakać tylko na jednej nodze. Ale jeżeli atakujący wykiwa obronę i przejdzie przez talię kałamarnicy, może już biegać na dwóch nogach.

Pole do gry składało się z figur geometrycznych: kwadratu, trójkąta, a także kołka. Te figury możemy również zobaczyć na wizytówce, który każdy z graczy otrzymał przed grą.

Kto brał udział w „Squid Game” oprócz samych uczestników?

Oprócz samych uczestników w serialu możemy zobaczyć postacie w różowych strojach i w maskach. Są to osoby, które utrzymują porządek wśród graczy, tak by gry mogły przebiegać pomyślnie. Każda z osób, chodzących w różowych strojach miała swoje zadania, a także mieli kilka zasad, których nie mogli złamać. Było to między innymi niepokazywanie twarzy. Musieli być od początku do końca anonimowi.

Squid Game - czyli serial, który stał się viralem. Recenzja
Squid Game - czyli serial, który stał się viralem. Recenzja

Obsada Aktorska „Squid Game”

Aktorzy, którzy wystąpili w „Squid Game” pochodzą głownie z Korei. Sam serial przyniósł im bardzo duży rozgłos. Ich social media wręcz eksplodowały od natłoku fanów. Nie byli oni raczej znani poza granicami kraju, jednakże serial pozwolił im na rozgłos na całym świecie. Warto wspomnieć o samym reżyserze, który sam napisał scenariusz. Dong-Hyuk Hwang początkowo chciał zrobić film. Scenariusz był gotowy już 10 lat temu, jednakże na tamten moment „Squid Game” uznawany był za zbyt brutalny. Netflix dał reżyserowi wolną rękę i dlatego mógł sobie pozwolić na dobór odpowiednich aktorów, a także odpowiednio dobrane elementy, które wpłynęły na wrażenia wizualne, a także na przekaz.

Czy warto obejrzeć?

Serial bardzo pozytywnie mnie zaskoczył i bardzo się wciągnąłem. Bardzo podoba mi się scenografia. W „Squid Game” dominują pastelowe kolory, który dają bardzo duży kontrast z śmiercią uczestników. Z jednej strony dzieje się coś brutalnego, a z drugiej widzimy jak wszystko ma obraz dziecięcego świata, który wydawałby się, że jest nieskazitelny i bez niewinny. Serial porusza ważny aspekt, a mianowicie podążanie za pieniędzmi. Oczywiście bohaterowie nie widzą sensu życia i do gry skłaniają ich pieniądze. Niestety, momentami przyćmiewają im wartości, które wydawać by się mogło, że są ważniejsze w życiu. Widzę w serialu inspirację obozami koncentracyjnymi. Tak samo jak w obozie, każdy miał swój numer, tak i w serialu każdy gracz ma swój unikalny numer. Bohaterowie nie posługują się również imionami, ksywkami, a jedynie numerami – podobnie jak w obozach. Jedyną różnicą i właściwie najważniejszą, jest to, że bohaterowie są tam dobrowolnie.

Myślę, że warto obejrzeć ten serial. Jest on momentami zbyt bardzo naciągany, ale patrząc na całokształt, polecam „Squid Game”. Daje on wiele do myślenia i ukazuje troszeczkę realia dzisiejszych czasów, gdzie pieniądze stają się najważniejszą wartością, a przyjaźń czy życie człowieka zbiega na drugi plan.

Squid Game - czyli serial, który stał się viralem. Recenzja
Squid Game - czyli serial, który stał się viralem. Recenzja

„Squid Game” jako aktualny viral

Serial stał się wielką inspiracją dla ludzi. Na social mediach, często możemy dostrzec „Squid Game” w prawdziwym życiu. Wielu YouTuberów zainspirowało się ekranizacją i nagrali własną grę. Oczywiście nie ma tam mowy o żadnym eliminowaniu graczy, tak jak miało to miejsce w serialu. Niestety, niektóre dzieci w szkołach za bardzo inspirują się ekranizacją. Inscenizują oni swoją śmierć i chcą być jak bohaterowie. Pamiętajmy, że nie jest to serial przeznaczony dla dzieci.

Reklama