Vito Tourer 116 CDI – van, w którym można się zakochać

W ostatnim miesiącu zawitał do naszej redakcji dobrze wszystkim znany i cieszący się renomą niezawodnego busa – Mercedes-Benz Vito Tourer 116 CDI. Miałem przyjemność zasiąść osobiście za sterami tego auta i testować go przez siedem dni na polskich drogach.  

Vito Tourer 116 CDI- tak powinien wyglądać van! 

To, że konstrukcje Mercedesa w postaci samochodów osobowych sprawiają, że szybciej bije serce wie chyba każdy. Mam tu na myśli szczególnie (ale nie tylko) modele z oznaczeniem AMG. A co z busami? Tutaj niemiecki gigant idzie za ciosem i z trzecią generacją Vito dostajemy elegancję na czterech kołach. Świetnie poprowadzona linia nadwozia nadaje Vito (nie boje się tego słowa) sportowego charakteru. Przednia część samochodu nawiązuje stylistyką do mniejszych, osobowych braci. Duże, fenomenalne światła w technologii ILS LED idealnie współgrają z masywnym, chromowanym grillem, który na samym środku przyozdabia “gwiazda”. Pikanterii dodają szprychowe, 17-calowe felgi. Wersja Tourer to 8-osobowy van z 3 rzędami siedzeń. Dlatego też linię boczną przyozdabiają przyciemnione szyby na całej długości samochodu oraz sporych rozmiarów przesuwne drzwi poprawiające komfort wsiadania na tylne rzędy siedzeń. Tył samochodu niczym szczególnym się nie wyróżnia. Za to tylne światła zasługują na spory plus ze względu na design i zastosowaną technologię LED.  

Vito Tourer 116 CDI – aż chce się podróżować. 

Będę z Wami szczery. To mój pierwszy testowany samochód dostawczy. Jednak dzięki Vito nabrałem ochoty na kolejne egzemplarze! Przedstawione w artykule Vito to wersja 116 CDI, czyli 2-litrowy diesel generujący 163 KM i 380 Nm momentu obrotowego. Ta konfiguracja ani razu nie wpędziła mnie w zakłopotanie podczas wyprzedzania. Zastosowana automatyczna skrzynia biegów 9G Tronic działa intuicyjnie i nienagannie. Prezentowanym Vito Tourer 116 CDI pokonałem ponad 1000 kilometrów. Średnie spalanie na tym dystansie wykazało 7.6l czyli bardzo niewiele biorąc pod uwagę masę pojazdu, a ta wynosi 1935kg. Bohater artykułu to samochód dla ośmiu osób. Dwa tylne rzędy siedzeń mieszczą sześciu pasażerów. Pod względem komfortu podróżowania Mercedes rozpieszcza zarówno kierowcę jak i pasażerów. Podróżujący nie mogą narzekać na brak miejsca na nogi, czy nad głową. W opisywanym egzemplarzu zastosowano pakiet akustyczny, który wygłusza pracę silnika i poprawia komfort wewnątrz kabiny. Vito Tourer 116 CDI to idealna opcja na dłuższe podróże.

Sprawdź również nasz test modelu dostawczego. Aby przeczytać artykuł w którym głównym bohaterem jest Mercedes Vito Furgon 119 CDI, wystarczy, że klikniesz w ten link.

Vito Tourer – wnętrze i multimedia 

Rozglądając się po wnętrzu Vito mój entuzjazm, który rozbudził się po zobaczeniu nadwozia, w przypadku kabiny lekko przygasł. Kokpitowi brakuje polotu. Królują tu proste rozwiązania i “szaro-bury” plastik. Skórzana, multi-funkcyjna kierownica to miły dla oka akcent. Dzięki niej możemy kontrolować system audio i odbierać połączenia. Za nią znajdziemy łopatki do zmiany biegów. Zegary to tradycyjne rozwiązania. Mamy tu do czynienia z analogowymi licznikami i monochromatycznym wyświetlaczem, który informuje nas o podstawowych danych samochodu. Kabina Vito to przede wszystkim komfort, który przejawia się tutaj przestrzenią.

Multimedia w Vito reprezentuje 7-calowy wyświetlacz umieszczony w środkowej części deski rozdzielczej. Na jego pokładzie znajdziemy system Audio 40, który jest intuicyjny i szybko nauczymy się po nim poruszać. Dodatkowo po podłączeniu smartfona za pomocą USB nad multimediami przejmuję kontrolę aplikacja Carplay. Dla audiofilów mam złą wiadomość. Zestaw głośników zastosowany w Vito po prostu jest… i gra jakoś. Nic ponad to.

Możecie odebrać to podsumowanie wnętrza i multimediów jako narzekanie, ale tak nie jest. Vito to przede wszystkim samochód do pracy, w przypadku wersji “Tourer” do przewozu osób. I właśnie w aspekcie komfortowego transportu osób Vito zasługuję na ocenę celującą. A jego ubogie wnętrze i multimedia można tłumaczyć, że to przedstawiciel “klasy robotniczej”. Wymagających należy odesłać do Klasy V, aczkolwiek

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Reklama