Firmy wpadają na coraz to nowe formy dokonywania płatności. w moskiewskim metro wprowadzono dość kontrowersyjną metodę dokonywania płatności za bilety. Od jakiegoś czasu mieszkańcy stolicy Rosji mogą za podróżowanie metrem płacić systemem Face Pay, czyli swoją twarzą. Rozpoznawanie twarzy może i jest wygodne, ale na pewno wpływa na prywatność.
Rozpoznawanie twarzy metodą płatności
Metodę płacenia skanem twarzy wprowadzono w moskiewskim metrze 15 października bieżącego roku. Rozpoznawanie twarzy jest metodą, która wraz z wygodą niesie ze sobą sporo kontrowersji. Mowa tutaj oczywiście o wysokim poziomie inwigilacji. Wszystko to ukryte jest pod pretekstem bezpieczeństwa, a jak wyznaje Stanisław Szakirow, założyciel Roskomsvoboda, grupy zajmującej się prawami cyfrowymi w Rosji, metro jest instytucją rządową, a zebrane dane mogą trafić w ręce służb bezpieczeństwa tego kraju.
Przeczytaj także: Rosja odetnie się od YouTube? Poszło o dwa kanały
System nazwano Face Pay i działa na terenie 250 stacji moskiewskiego metra. Rozpoznawanie twarzy w metrze w Moskwie jest, jak przyznają urzędnicy, największym popisem technologii rozpoznawania twarzy na całym świecie. Jak podał The Guardian moskiewski Departament Technologii Informacyjnych, dane zebrane przez system nie będą przekazywane policji, a szyfrowane w systemie GIS ETSHD (Moskiewskie Zunifikowane Centrum Przechowywania i Przetwarzania Danych.
Jak działa system Face Pay?
System Face Pay działa na 250 stacjach moskiewskiego metra. Działanie polega na wykonywaniu zdjęć osób i przechowywaniu ich. W momencie, kiedy dana osoba chce skorzystać z metra, system używa tych fotografii do weryfikacji tożsamości tej osoby. Na papierze wszystko to prezentuje się bardzo dobrze i znacząco zwiększa komfort podróżowania metrem. Równie mocno wpływa także na prywatność obywateli.
I to właśnie tutaj tworzą się największe kontrowersje, swoje wątpliwości zgłaszają przedstawiciele organizacji, którzy zajmują się prawami obywatelskimi. Zapewnienia władz stolicy Rosji, że dane z Face Pay będą bezpiecznie szyfrowane, a bramki do zweryfikowania tożsamości wykorzystają klucz biometryczny, a nie skan całej twarzy nie są wystarczające. Wizja, że dane te mogą dostać się w ręce hakerów, nie jest zbyt przyjemna.
Źródło: The Guardian