Analitycy obserwują coraz większą liczbę ataków, które powodują ogromne straty materialne. Krótko mówiąc, hakerzy znów oczekują okupu po nieumyślnej instalacji ransomware – niebezpiecznego oprogramowania, które szyfruje nasze dane.
Ataki cyberprzestępców, którzy korzystają z oprogramowania typu ransomware nie są nowością. Możemy przypomnieć sobie między innymi jakie spustoszenia pośród komputerów siał wirus WannaCry. Ludzie aktywowali zawirusowane pliki, aplikacja szyfrowała dane i wymagała przelewu by móc odzyskać do nich dostęp. Niestety, przez działanie ransomware wiele dużych przedsiębiorstw miało ogromne problemy z płynnością działań. Mowa tu także o lotniskach, które przez WannaCry zostały sparaliżowane. Co gorsza, Check Point Research informuje, że ataki z wykorzystaniem takiego oprogramowania są coraz częstsze.
Hakerzy znów oczekują okupu – wzmożone ataki z wykorzystaniem ransomware
Cyberprzestępcy atakowali zazwyczaj rząd, a także szpitale, kliniki czy szkoły bądź wojsko. Analizując działalność hakerów, wspomniany Check Point Research zauważył, że w II kwartale bieżącego roku wzrosła o 59% liczba ataków w stosunku do roku 2021. Najczęściej ransomware było wykorzystywane w Afryce i Azji, aczkolwiek monitoring wskazał, że atakowano również w Europie i Ameryce Północnej. Co zaskakujące, hakerzy próbowali zablokować dane nie tylko wcześniej wspomnianych sektorów, ale również atakowano przedsiębiorstwa związane z handlem i dystrybucją.
Co zrobić by ochronić się przed ransomware?
Wszystko sprowadza się do dwóch rzeczy: działań prewencyjnych oraz ograniczonego zaufania. Nie możemy klikać w linki, które wyglądają podejrzanie, nie wchodźmy na nieznane strony, które nie są zaufane. Warto oprócz ochrony wbudowanej w Windows, wyposażyć się w oprogramowanie antywirusowe znanych i cenionych firm. Mam na myśli ESET, Bitdefender czy Norton. Oczywiście, podstawą jest również zadbanie o zainstalowanie wszystkich aktualizacji systemowych, jakie oferuje dostawca oprogramowania.
