Czy przygoda polskich drużyn w europejskich pucharach będzie trwać dalej? Wszyscy liczymy na piękny wieczór okraszony zwycięstwem polskich ekip. Czy Legia Warszawa, Jagiellonia Białystok i Raków Częstochowa awansują do kolejnej rundy kwalifikacji do europejskich pucharów?
Legia Warszawa w ekstremalnie trudnej sytuacji
Stołeczny klub z pewnością nie ma przed sobą łatwego zadania. Warszawska Legia przez wielu skazywana jest na straty, ponieważ pierwszy mecz z cypryjskim AEK Larnaka podopieczni Edwarda Iordănescu przegrali aż 1 do 4. Jedyną i honorową bramkę dla Wojskowych zdobył Jean-Pierre Nsame. Do tego wszystkiego czerwony kartonik w siódmej minucie doliczonego czasu zobaczył Bartosz Kapustka. Polska drużyna będzie więc mocno osłabiona przed rewanżowym starciem.
Przeczytaj także inne artykuły z dziedziny SPORT.
Wynik wyraźnie mówi, że kwestia awansu jest raczej przesądzona i to właśnie AEK Larnaka będzie tą drużyną, która przejdzie dalej. Sport jest jednak nieobliczany i Legia Warszawa grająca u siebie jest w stanie odrobić straty i przejść dalej. Faworytem tego spotkania są rzecz jasna przyjezdni, ale miejmy nadzieje, że Legia pokaże na co ją stać i uda im się awansować do kolejnej rudny Ligi Europy i zbliżyć się do fazy ligowej tych rozgrywek. S
Spotkanie pomiędzy Legią Warszawa a AEK Larnaka odbędzie się w Warszawie. Początek meczu o 21:00. Transmisja będzie dostępna w publicznej telewizji i na stronie internetowej TVP.

Raków Częstochowa odrobi starty i da nam piękny wieczór?
W lepszej, chociaż w dalszym ciągu kłopotliwej sytuacji jest Raków Częstochowa, który w pierwszym meczu musiał uznać wyższość izraelskiego klubu Maccabi Hajfa. Pierwsze spotkanie pomiędzy tymi drużynami na boisku wyglądało zupełnie inaczej niż sugeruje sam wynik. Gospodarze dominowali Maccabi praktycznie przez całe spotkanie, stwarzają świetne sytuacje, których piłkarze z Częstochowy nie potrafili wykorzystać. Niestety, jak mówi piłkarski klasyk – „niewykorzystane sytuacje lubią się mścić” i tak też stało się w tym przypadku, ponieważ bramkę na ramach zwycięstwa w tym spotkaniu dla Maccabi Hajfa w 61. minucie strzelił Azoulay.
Choć sytuacja nie jest idealna, to Medaliki stoją przed dużą szansą na awans do kolejnej rudny Ligi Konferencji Europy. Nie będzie to z pewnością łatwa przeprawa, jednak neutralny teren może zadziałać na korzyść piłkarzy Marka Papszuna – spotkanie zostanie rozegrane na Nagyerdei Stadion w Debreczynie na Węgrzech.

Należy spodziewać się wielkich emocji, zwłaszcza że przed oficjalnymi treningami doszło do spięcia pomiędzy dwoma drużynami. Izraelski klub nie opuścił murawy, kiedy na trening przybyli piłkarze Rakowa Częstochowa. Zawodnik Maccabi Hajfa oskarżył polską drużynę o… szpiegowanie. Raków złożył już skargę do UEFA w związku ze zignorowaniem przez izraelski klub oficjalnych wytycznych dotyczących czasu treningu.
Miejmy nadzieje, że dziś Raków Częstochowa pokona Maccabi Hajfa i zamelduje się w kolejnej fazie eliminacji do Ligi Konferencji Europy. Spotkanie można oglądać o godz. 20 na antenie TVP.
Jagiellonia Białystok w najlepszej sytuacji
W zdecydowanie najlepszej sytuacji sposród trzech polskich drużyn, które wybiegną dziś na murawę, jest Jagiellonia Białystok. Drużyna z Podlasia pierwsze spotkanie z duńskim Silkeborg wygrała 1 do 0 i to wszystko na wyjeździe. Białostoczanie grali pewnie i kontrolowali grę, a cały mecz mógł zakończyć się wyższym wynikiem, jednak podopiecznym Adriana Siemieńca zabrakło skuteczności. Niemniej jednak, dzisiejszy mecz, który odbędzie się na Stadionie Miejskim w Białymstoku na pewno będzie emocjonowało.
Jednobramkowa przewaga nie jest bezpiecznym wynikiem, jednak miejmy nadzieję, że gracze Jagielloni Białystok wykorzystają wszystkie stworzone przez siebie okazje i pewnie awansują do kolejnej rudny eliminacji, która przybliży ich do fazy grupowej Ligi Konferencji Europy. Czy Pululu, zeszłoroczny król strzelców tych rozgrywek, ukąsi swoich przeciwników i da bezpieczny awans drużynie z Białegostoku?
Spotkanie rozpocznie się o 21:00, jednak nie będzie transmitowane w niekodowanej telewizji.
Lech Poznań pewien gry w Europie
Warto też wspomnieć o Lechu Poznań, który ostatecznie przegrał z Crveną Zvedą. Dwumecz zakończył się wynikiem 5:2 dla serbskiego klubu i to właśnie on powalczy w kolejnej rundzie eliminacji Ligi Mistrzów. Pomimo porażki Poznaniacy nie wypadli z gry w europejskich pucharach. Kolejorz zmierzy się w fazie play-off Ligi Europy z belgijskim KRC Genk. Nawet w przypadku porażki w tym starciu, poznański Lech ma zagwarantowany udział w ligowej fazie rozgrywek Ligi Konferencji Europy!

Źródło: opr. wł./fot. wł, UEFA, Lech Poznań @Twitter