To nie jest tekst o tym, jak z przeciętnego faceta przeobrazić się nagle w naładowanego testosteronem, przebojowego i pewnego siebie samca alfa. Taka metamorfoza stanowi temat na osobną dysertację naukową lub opasły poradnik psychologiczny, bo wymaga przewartościowania swojego życia, karnetu na siłownię, długiej pracy nad sobą i – w skrajnych przypadkach – osobistych konsultacji z Tomem Hardy’m. Ale dzięki tym 5 sposobom minimalnym wysiłkiem radykalnie zwiększysz swoje szanse na miłosny podbój. Wystarczy wprowadzić kilka poprawek do swojego wizerunku, co potwierdzają naukowe badania.
A że to tylko gra pozorów? Spójrzmy na świat przyrody – przecież na tym tak naprawdę polega odwieczny taniec godowy.