iPhone SE oraz iPhone mini to najmniejsze smartfony w ofercie Apple. Przez pewien czas fani marki zastanawiali się, co stanie się z bardziej „budżetowymi” smartfonami amerykańskiego producenta. Gigant z Cupertino zdradził swoje plany, co do właśnie tych modeli.
iPhone 12 Mini nie okazał się sukcesem
Przez wiele lat pojawiały się głosy, że producenci nie produkują już zgrabnych i smukłych smartfonów. Apple postawiło wysłuchać konsumenta i stworzyło iPhone 12 Mini, mały, ale potężny smartfon, który miał podbić rynek. Z czasem okazało się jednak, że zapotrzebowanie na tak małe smartfony przeminęło i od tamtego czasu, wersja mini iPhone 12 nie sprzedaje się za dobrze.
Przeczytaj także: Apple znowu obniżyło wydajność smartfonów! Sprawa dotyczy iPhone 12!
Gigant postanowił jednak dać jeszcze jedną i ostatnią szansę wersji mini swojego smartfona. iPhone 13 Mini, który zadebiutuje we wrześniu tego roku, będzie ostatnim takim modelem w ofercie producenta. Według plotek gigant z Cupertino rezygnuje z tego projektu, którego zakończeniem będzie właśnie „trzynastka”. Tak przynajmniej sugerują plotki, jednak wydaje się, że przecieki okażą się prawdziwe!
Co Apple planuje z iPhone SE?
W przeciwieństwie do iPhone 12 Mini, iPhone SE od początku swojego istnienia cieszył się dużą popularnością. Pierwszy model powstał w 2016, a jego kontynuacja nastąpiła w 2020 roku. Oba smartfony sprzedawały się bardzo dobrze i należały do najpopularniejszych modeli na świecie. Nic więc dziwnego, że Apple chce w dalszym ciągu rozwijać ten projekt.
Najnowsze plotki mówią, że to właśnie iPhone SE zastąpi wersję Mini flagowego modelu. Producent obiecywał, że iPhone 12 mini będzie budżetowym wyborem, jednak w rzeczywistości tak nie było. Z kolei iPhone SE 2020 w momencie premiery można było kupić za nieco ponad 2 tysiące złotych. Wydaje się więc, że Apple obiera nowy kurs, jeśli chodzi o budżetowe smartfony. Według przecieków iPhone SE pojawi się za rok, a wyglądem będzie przypominał urządzenie z 2020 roku. Ulepszone zostaną jedynie podzespoły.