Autopilot Tesli to bardzo nowoczesne rozwiązanie, które pozwala na automatyczną jazdę tych samochodów. Tego typu systemu na pewno w przyszłości będzie korzystać wiele aut, ale obecnie wykorzystuje go głównie amerykański producent elektryków. Niestety, zdarzają się jednak sytuacje, w której system popełni błąd, przez który mogą ucierpieć pasażerowie i inne osoby? Czy w wypadku, w którym życie straciło trzy osoby jadące autem, winę poniósł właśnie autopilot?
Autopilot Tesli zawinił przy wypadku?
Kwestie związane z wypadkami samochodów, w których giną ludzie, zawsze są nieprzyjemne. Niekiedy wina leży po stronie kierowcy, innym razem powodem jest uszkodzenie auta. Są też przypadki, kiedy za wypadek odpowiedzialność ponosi autopilot. Z takiego rozwiązania korzystają samochody Tesli. Kilka lat temu słyszeliśmy przecież o wypadku, kiedy to autopilot Tesli potrącił kobietę, bo nie uznał jej za przeszkodę.
Przeczytaj także: Elon Musk złożył jej niemoralną propozycję. SpaceX zapłaciło kobiecie 250 tys. USD za milczenie!
Niestety, być może autopliot Tesli ponownie zawinił, jednak tym razem w wypadku zginęły aż trzy osoby. Jak informuje National Highway Traffic Safety Administration (NHTSA), czyli Amerykański urząd ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego, badane są właśnie przyczyny wypadku, do którego doszło 12 maja na pasie Mariners Mile w Newport. Samochód Tesla rzekomo uderzył w krawężnik i w efekcie wpadł na sprzęt budowlany. W wyniku wypadku wszystkich trzech pasażerów straciło życie. Trzech robotników, którzy pracowali wokół maszyn, trafili do szpitala z obrażeniami niezagrażającymi ich życiu.
Określenie autopilota może być bardzo mylące i niebezpieczne
Policja nie przekazała żadnych informacji co do tego, czy w momencie wypadku autopilot Tesli był aktywny. Amerykański urząd ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego poinformował, że obecnie prowadzi 30 spraw, w których głównym elementem jest właśnie autopilot. Obecnie samochody korzystają ze wspomagania kierowcy na poziomie 2, który ma pomóc w prowadzeniu samochodu. Producent, co prawda informuje kierowców, aby Ci obserwowali drogę i byli gotowi na reakcję, jednak nie zawsze to wychodzi. Do pełnej jazdy autonomiczne wymagany jest 4 lub 5 poziom autopilota.
Jennifer Homendy, przewodnicząca Krajowej Rady Bezpieczeństwa Transportu (NTSB) powiedziała, że termin “Full Self-Driving” w kontekście autopilota Tesli, jest bardzo “mylące i nieodpowiedzialne”, ponieważ przez takie określenie wielu kierowców zostało wprowadzonych w błąd i niewłaściwie korzysta z systemu, nadużywa technologii i generuje niebezpieczeństwo na drodze.
Źródło: Engadget
