NIEBANALNY WYGLĄD
Obecna „seria trzy” jest już jakiś czas na rynku. Zadebiutowała w 2012 roku, a dwa lata temu została delikatnie odświeżona. W zwykłej wersji „limusine” wygląda do bólu poprawnie. Dla jednych ekskluzywnie i dostojnie, a dla innych wręcz nudnie i bez polotu. Jak zwykle to kwestia gustu. My do testów dostaliśmy jednak wersję o wiele bardziej interesującą, która nie wygląda już tak pospolicie. Nasza trójka została doposażona w sportowe akcenty jak stylistyczny pakiet sportowy, sportowe hamulce, zawieszenie, układ kierowniczy oraz skrzynię biegów.
Mimo, iż auto nie jest żadną nowością to ludzie naprawdę zwracali na niego uwagę. Spora w tym zasługa ciekawego koloru, który nosi nazwę Błękit Estoril i kosztuję blisko 4 tys. zł oraz oczywiście pakietu M, który upodobnił „zwykłą” trójkę do mocarnej M-ki.
6.3l na setkę… to jest jakaś bujda
mam do samo auto tylko w kombi i realna średnia (przy normalnej jeździe, tryb comfort) to jakieś 9.5 (u mnie z przebiegu 27.000 km)
to przyspieszenie do setki to też jakieś nieporozumienie, to nie jest 5.8 a raczej 6.8 i to ze wszystkim zapiętym na maxa (sport+, skrzynia też w sporcie)
Chyba mówisz o całkiem innym aucie Kolego.