BMW 330i xDrive – test

W naszej redakcji po raz pierwszy zagościło BMW. Mocny silnik benzynowy w połączeniu ze sportowym pakietem M sprawia, iż auto z Monachium prowadzi się wspaniale. Czy jednak nie jest pozbawione wad? Postaram się podzielić swoimi wrażeniami z krótkiej bo zaledwie czterodniowej przygody.

Deska rozdzielcza przypomina poprzednie wersje 3-ki

Deska rozdzielcza jest zaprojektowana bardzo ergonomicznie. Mimo iż po raz pierwszy miałem styczność z nowym BMW nie miałem żadnych problemów ze znalezieniem poszczególnych przełączników. Wszystko jest pod ręką i działa jak należy. Byłem nieco zaskoczony zegarami, które ewidentnie nawiązują do wcześniejszych modeli serii 3. Charakterystyczny kolor podświetlenia oraz mały wyświetlacz tuż pod nimi jest ciekawym pomysłem i przypadł mi do gustu. Nawet interfejs i sterowanie pokrętłem iDRIVE jest proste i nie sprawia żadnych problemów. Ogólnie wnętrze jest bardzo przyjemne. Można poczuć się w nim wyjątkowo wygodnie. Osobiście wolałbym jednak fotele regulowane elektrycznie ale sport to sport i ktoś, kto konfigurował wnętrze stwierdził, że tak będzie lepiej.

Dodaj komentarz
  1. 6.3l na setkę… to jest jakaś bujda
    mam do samo auto tylko w kombi i realna średnia (przy normalnej jeździe, tryb comfort) to jakieś 9.5 (u mnie z przebiegu 27.000 km)
    to przyspieszenie do setki to też jakieś nieporozumienie, to nie jest 5.8 a raczej 6.8 i to ze wszystkim zapiętym na maxa (sport+, skrzynia też w sporcie)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Reklama