SPORTOWE AKCENTY JEDNAK KOSZTUJĄ
BMW 330i xDrive w podstawowej wersji możemy dostać za 179 800 zł, lecz to dopiero wierzchołek góry lodowej. Sportowe dodatki kosztują i to sporo. Oto niektóre ceny wyposażenia opcjonalnego w które wyposażona była nasza „trójka”:
- pakiet M Sport – 20 tys. zł
- 19 calowe felgi Double Spoke – 5 tys. zł
- hamulce sportowe M – 3 tys. zł
- zmienny sportowy układ kierowniczy – 1100 zł
- sportowa automatyczna skrzynia biegów – 880 zł
Osobiście mogę polecić świetnie grający sprzęt audio Harman Kardon, który koszuje 4800 zł. Sporo, lecz uważam, że warto. Ciekawostką jest także BMW Connected Drive Plus. Cóż to takiego? Jest to specjalny system ułatwiający korzystanie z niektórych funkcji samochodu. Ściągając aplikacje na swojego smartfona możemy zdalnie sterować klimatyzacją, włączać światła, klakson, blokować drzwi, a także za sprawą lokalizatora sprawdzać gdzie w danej chwili jest nasz pojazd. Cena takiego gadżetu to bagatela 9 652 zł. Jest jeszcze jedna opcja, która na pewno nie zrujnuje portfela, a działa perfekcyjnie – adaptacyjne reflektory diodowe, które wraz z asystentem świateł drogowych kosztują 3 493 zł. Póki co jedynie Lexus LS miał równie zaawansowane światła, które absolutnie perfekcyjnie sprawdzają się podczas nocnej jazdy. Włączamy światła mijania w tryb auto i to wszystko. Reszta to czysta magia. Światła mają mnóstwo pracy, bo jak szalone „latają” po całej drodze by nie oślepić innych kierowców. W lesie gdzie snop światła pada na drzewa reflektory robią ogromne wrażenie i najważniejsze, że są dopracowane w każdym calu.
6.3l na setkę… to jest jakaś bujda
mam do samo auto tylko w kombi i realna średnia (przy normalnej jeździe, tryb comfort) to jakieś 9.5 (u mnie z przebiegu 27.000 km)
to przyspieszenie do setki to też jakieś nieporozumienie, to nie jest 5.8 a raczej 6.8 i to ze wszystkim zapiętym na maxa (sport+, skrzynia też w sporcie)
Chyba mówisz o całkiem innym aucie Kolego.