Kiedy Apple próbuje przekonać Komisję Europejską, że jedno złącze do ładowania wszystkich urządzeń to zły pomysł, który blokuje rozwój technologiczny, pierwszy iPhone z USB-C został sprzedany za ogromną kwotę!
iPhone z USB-C sprzedany za 86 tys. dolarów!
Kilka tygodni temu pisaliśmy o tym, że Ken Pillonel, student inżynierii skonstruował i stworzył pierwszy model iPhone z USB-C. Zmodyfikowany smartfon jest w pełni funkcjonalny, co oznacza, że nie tylko możemy ładować urządzenie, ale także przesyłać dane z komputera.
Przeczytaj także: Jest ktoś chętny na iPhone 13 Pro z zębem dinozaura?
Modelem, który posłużył, jako królik doświadczalny był iPhone X. Smartfon wystawiono na aukcję 1 listopada i zakończyła się przed weekendem. Kiedy kilka tygodni temu pisaliśmy o iPhone z USB-C, jego wartoś na aukcji wynosiła około 4 500 USD. Smartfon ostatecznie sprzedał się za aż 86 001 dolarów!
Czy zakup był tego wart?
iPhone z USB-C to z pewnością smartfon, którego przez długi czas nie zobaczymy na rynku. Osoba, która zapłaciła za telefon na aukcji, będzie mogła powiedzieć, że była pierwszym właścicielem takiego urządzenia. Smartfon, za którego zapłacono około 350 tysięcy złotych, ma pewne ograniczenia. Przede wszystkim twórca poinformował, że kupujący nie może zmienić konta, zmienić go, czy aktualizować. Być może jest to powiązane z opcjami, które pozwalają złączu USB-C poprawnie funkcjonować.
Smartfon mógł zostać sprzedany za znacznie wyższą kwotę, ponieważ przez kilka dni na aukcji widniało prawie 100 tys. dolarów. Po jakimś czasie osoba, która podbiła cenę, wycofała się z zakupu. Czy 86 tys. USD za telefon z ograniczonymi możliwościami to nie za dużo? Dla zwykłych użytkowników owszem, dla firm, które chcą sprawdzić, jak to się udało lub kolekcjonerów, którzy szukają niekonwencjonalnych eksponatów – niekoniecznie.
Źródło: e-bay
