Lexus ES 300h – gdy nudzą Cię europejskie limuzyny

Lexus ES czyli następca legendarnego GS właśnie zagościł w naszej redakcji. Bardzo trudnym wyzwaniem jest zaprojektowanie auta które może być jeszcze lepsze niż poprzednik. Japoński producent przyzwyczaił nas do niespotykanej wręcz jakości swoich samochodów lecz czy zastąpiony model sprosta oczekiwaniom klientów? Postaram się przedstawić wady i zalety nowego auta i odpowiedzieć na pytanie do kogo tak naprawdę Lexus ES jest skierowany. Zapraszam.

Luksusowe wnętrze modelu Lexus ES, które budzi mieszane uczucia

Lexus to jakość i solidność. Również ES wydaje się bardzo porządnie skrojony. W zdecydowanej większości dominują świetnej jakości materiały, lecz gdzieniegdzie można natrafić na gorszej jakości tworzywo. Jego ogromnym atutem jest bardzo bogate wyposażenie standardowe. W podstawie dostajemy m.in. elektrycznie regulowane fotele oraz kierownicę, światła Full LED czy system poprawiający bezpieczeństwo.

Przyznaję, że mam ogromną słabość do kolorystyki wnętrza jaka została tu skonfigurowana. Ciemno czerwona skóra wygląda fantastycznie, a specjalnie zaprojektowane do tego modelu fotele są bardzo wygodne i mają duży zakres regulacji. Jak już wspomniałem Lexus ES bazuje na płycie podłogowej Toyoty Camry. Dzięki temu limuzyna mierzy prawie 5 metrów długości, a wewnątrz jest mnóstwo miejsca. O dziwo mocno opadająca linia dachu nie wpływa szczególnie negatywnie na miejsca nad głową. Cztery osoby mogą wygodnie podróżować, a nietypowy jak dla tej klasy napęd na przód sprawia, że wysoki tunel środkowy w tylnej części kabiny praktycznie nie występuje.

Lexus ES jest przestronniejszy od swojego poprzednika, lecz na komfort podróżowania składa się coś jeszcze – wyciszenie. Niestety przy prędkościach autostradowych wewnątrz nie jest tak cicho jak się tego spodziewałem. Lexus przyzwyczaił mnie do niespotykanego wręcz wyciszenia, a tu, no cóż jest tylko przeciętnie. Jeżdżąc po mieście czy zwykłymi powiatowymi drogami gdzie prędkość jest mniejsza efekt ten nie występuje i w środku panuje błoga cisza.

Lexus ES 300h - gdy nudzą Cię europejskie limuzyny

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Reklama