848
Views

Lexus ES. Niepowtarzalny i piękny, czy jednak nieco przekombinowany?

Przód podobnie jak w przypadku GS zdecydowanie przykuwa uwagę. Jest ponadczasowy i dodaje autu sportowego “sznitu”. Charakterystyczne groty zostały teraz zespolone z reflektorami, a trapezowy grill stał się jeszcze bardziej masywny. Głównym założeniem projektantów było stworzenie limuzyny, która stylistycznie nawiązuje do coupe. Aby to się udało linia dachu mocno opada ku tyłowi i dodatkowo została zakończona swego rodzaju spoilerem. Niezależnie od tego czy ES 300h się komuś podoba czy nie to gwarantuję, że idąc ulicą i tak odwrócicie za nim głowę. Nasz testowy egzemplarz to wersja F-Sport, która w połączeniu z przepięknym niebieskim kolorem, 19 calowymi felgami oraz chromowanymi dodatkami jeszcze bardziej przykuwa uwagę. Niepowtarzalny wygląd daje właścicielowi poczucie, że jedzie wyjątkowym samochodem. Prawda jest taka, że niemiecka konkurencja bije na głowę ES w wielu dziedzinach, lecz jadąc Mercedesem czy BMW jesteśmy poniekąd anonimowi. Europejskich limuzyn jest mnóstwo na naszych drogach, przez co ich widok jest pospolity, a Lexus ES to jednak taki egzotyk, marka zdecydowanie rzadziej spotykana.

Lexus ES to jednak taki egzotyk, marka zdecydowanie rzadziej spotykana. To według Was wada, czy zaleta?

Lexus ES to jednak taki egzotyk, marka zdecydowanie rzadziej spotykana. To według Was wada, czy zaleta?

Lexus ES to piękna, dostojna limuzyna.

Lexus ES to piękna, dostojna limuzyna.

1 2 3 4 5 6 7

Kategoria artykułu
Motoryzacja
Damian Szczesniak

Na łamach MenWorld.pl praktycznie "od zawsze". Lubi muzykę, która brzmi dobrze, a więc na dobrym sprzęcie i to właśnie testy audio są jego głównym zajęciem. Dodatkowo, od czasu do czasu opisuje swoje wrażenia z jazd samochodami testowymi.

Możliwość opublikowania komentarza wyłączona.