Rząd ma „wziąć się” za napoje z wysoką dawką kofeiny. Czy to oznacza, że nieletni nie kupią już napojów energetycznych?
W drugiej połowie roku komisja sejmowa ma zająć się dyskusją na temat spożywania napojów energetycznych przez osoby niepełnoletnie. Nawet podatek cukrowy nie pomógł w zmniejszeniu popytu na tego typu napoje, gdyż te cieszą się nadal bardzo dużą popularnością. Według statystyk z ubiegłego roku, aż 67 procent nastolatków spożywa napoje energetyczne, z kolei 16 procent robi to często. Są to dane przedstawione przez wiceministra zdrowia, Waldemara Kraskę. Z kolei poseł Patryk Wicher sugeruje, że w niektórych krajach „energetyki” są dostępne tylko za okazaniem dokumentu potwierdzającego pełnoletność.
Nieletni nie kupią już napojów energetycznych?
W listopadzie bieżącego roku, podczas posiedzenia Komisji Zdrowia, ma być podjęty temat związany z „energetykami”. Czy jest to dobre rozwiązanie i faktycznie takie napoje są niezdrowe? Wszyscy dobrze wiemy, że jeśli wszystko zależy od intensywności spożycia danego produktu. Przykładowo, espresso ma 200 mg kofeiny, natomiast w puszce popularnego „energetyka” może znaleźć się 80 mg tego związku chemicznego. Wydaje mi się, że nieletni, szczególnie bardzo nieletni w wieku 10 – 12 lat sięgający po takie napoje, mogą mieć w przyszłości problemy zdrowotne. Oczywiście, wszystko zależy od składu, okoliczności w których je pijemy, a także stanu zdrowia i – jak wspomniałem – wieku osoby, która je spożywa. Szczegóły na temat kwestii zdrowotnych związanych z „energetykami” możemy sprawdzić w tym filmie.
Sprawdź inne nasze artykuły z kategorii zdrowie.