Nowe prawo jazdy kat B+ 3,5t. Każdy będzie je robił. Ty też!

Kierowcy po 70-tce muszą to zrobić by nie stracić uprawnień! Kierowcy po 70-tce muszą to zrobić by nie stracić uprawnień!
Kierowcy po 70-tce muszą to zrobić by nie stracić uprawnień!

Pomysły europarlamentarzystów są coraz głupsze. Bo jak inaczej rozumieć to, co oni wymyślają? Przykładem jest nowe prawo jazdy kat B+ 3,5t. Tak, dobrze myślisz – to, które masz teraz będzie posiadać spore ograniczenia.

Robisz prawo jazdy w 2023? Szykuj worek pieniędzy na egzamin
Nowe prawo jazdy kat B+ 3,5t. Każdy kierowca będzie musiał ponownie podchodzić do egzaminu?

Zapewne wiesz, że prawo jazdy kategorii B, które posiadasz upoważnia Cię do kierowania pojazdami o dopuszczalnej masie całkowitej wynoszącej 3,5 tony. To bardzo stary przepis ale sprawdzony. Chociaż, w przypadku elektrycznych samochodów dostawczych powoli przestawał być wystarczający. Pojawił się pomysł, aby w przypadku dostawczaków napędzanych prądem podnieść DMC do 4,25 tony. I ma to sens, bo samochody elektryczne są ciężkie.

Nowe prawo jazdy kat B+ 3,5t. O co chodzi?

Europarlamentarzyści coraz bardziej upadają na głowę. Serio, tak uważam. Dlaczego? Sugerują nam abyśmy jeździli samochodami na prąd, które są bardzo ciężkie, a przy okazji… chcą ograniczenia związanego z prowadzeniem pojazdów. W skrócie, posiadane przez nas prawo jazdy kategorii B miałoby zmniejszyć nasze uprawnienia. Zamiast dopuszczalnej masy całkowitej wynoszącej 3,5 tony, ta zostałaby zmniejszona do 1,8 tony. Ma to (podobno) pomóc nam w przesiadce do mniejszych samochodów. A może jeszcze chodzi o auta elektryczne? Tak? To popatrzcie sobie na te dane:

Waga wybranych samochodów elektrycznych

  • Mercedes EQE SUV – 2,6 tony
  • Mercedes EQS SUV – 3 tony
  • Hyundai Kona electric – 1,6 tony
  • BMW i7 – 2,6 tony
  • Audi e-tron GT – 2,8 tony
  • Nissan Leaf II – 2 tony
  • Nissan Ariya – 2,3 tony
  • Tesla 3 – 1,7 tony
  • BMW i4 – 2 tony
  • Jaguar E-Pace – 1,7 tony
  • Hyundai IONIQ 5 – 2 tony
  • Kia EV6 – 2 tony
  • Renault Mégane E-Tech – 1,7 tony
  • Mercedes EQA – 2 tony
  • Volkswagen ID.5 – 2,1 tony
  • Volkswagen ID.3 – 1,8 tony

Nawet kompaktowy samochód jak Nissan LEAF II przekracza ten limit. Efekt? Potrzebne będzie nowe prawo jazdy kat B+. Wspominam, że mówimy o masie własnej tych samochodów. Jak widać, wystarczy dodać pasażerów, kilka walizek i w każdym przypadku przekraczamy DMC. Co więc zrobić w tej kwestii? Europarlamentarzyści już mają rozwiązanie na ten problem. Szykujcie pieniążki.

Samochody elektryczne w polskich Parkach Narodowych? Tak, ale nie będzie to Volkswagen ID.4.
Nowe prawo jazdy kat B+ 3,5t. Każdy będzie je robił, bo np. takim VW ID.5 sobie nie pojeździmy.

Prawo jazdy kat B tylko do 1,8 tony

Jak nie trudno się domyślić, to oznacza, że każdy z nas miałby… bardzo mocno ograniczone prawa jeśli chodzi o dokument, który posiadają kierowcy. Jeśli będziemy chcieli podróżować praktycznie każdym nowym samochodem dostępnym na rynku – szczególnie chodzi o elektryczne pojazdy – wymogiem będzie podejście do ponownego egzaminu. Jeśli się uda, uzyskamy prawo jazdy kat B+ 3,5t. To będzie oznaczało, że możemy poruszać się pojazdami od 1,8 do 3,5 tony.

Mam tylko nadzieję, że ten głupi pomysł szybko zostanie przeniesiony do kosza. Przecież dziś wszyscy doskonale wiemy, że samochody są coraz cięższe. Dlaczego? Układy hybrydowe, ciężkie baterie i zaawansowany osprzęt. To wszystko sprawia, że nowy pomysł europarlamentarzystów jest wprost mówiąc… głupi. Ba, to zwykły „skok na kasę” obywateli. Jakby tego było mało, pomyślmy o przedsiębiorcach i osobach, które pracują z wykorzystaniem samochodów dostawczych. Oni w pierwszej kolejności musieliby zdawać nowe egzaminy. Efekt? Ogromne kolejki w WORD to chyba najmniejszy z problemów.

Mieszkasz w małym mieście? Zapomnij o aucie elektrycznym.
Ford Mustang Mach E waży 2,2 tony. Takim sobie nie pojeździsz. Potrzebne będzie nowe prawo jazdy kat B+ 3,5t.
Reklama