Słuchawki Creative SXFI AIR Gamer – test

„Creative SXFI AIR Gamer to świetne słuchawki. Polecam, jak kupisz to nie będziesz żałował”. Takimi słowami mógłbym streścić recenzję omawianych przeze mnie słuchawek. Wygodne, kompatybilne, bardzo dobrze grają oraz oferują wiele udogodnień. Ale po kolei.

Specyfikacja Creative SXFI AIR Gamer

  • Wersja Bluetooth: 5.0
  • Akumulator: Litowo-jonowy
  • Czas odwarzania muzyki: 11 godzin
  • Pasmo przenoszenia: 20–20,000 Hz
  • Magnes: Neodymowy
  • Przetwornik: 50 mm
  • Mikrofony: Impedancja: <2.2kohms, Pasmo przenoszenia: 100–16000 Hz (CommanderMic), Pasmo przenoszenia: 100–8000 Hz (NanoBoom Mic), Czułość: @ 1 kHz: -42 dB (CommanderMic), Czułość: @ 1 kHz: -38 dB (NanoBoom Mic)
Słuchawki Creative SXFI AIR Gamer - test
Słuchawki Creative SXFI AIR Gamer - test

Budowa SXFI AIR Gamer

Słuchawki Creative SXFI AIR Gamer są wykonane bardzo solidnie. Większa część jest wykonana z mocnego, twardego plastiku, a pady oraz górna część leżąca na czubku głowy zostały pokryte twardym plastikiem. Poduszki są duże, miękkie i wygodne. Dzięki ruchomym głowicom idealnie przylegają do głowy użytkownika zakrywając po każdej stronie całe ucho. Warto dodać, że są one przewiewne oraz nie zatrzymują ciepła. Słuchawki mają też wygodny, regulowany pałąk, dzięki czemu będą pasować na praktycznie każdą głowę. Można w nich spokojnie siedzieć przez długie godziny, niczym się nie przejmując. Niestety, nie gwarantują one idealnego wygłuszenia otoczenia. To minus, ale mogło być zdecydowanie gorzej.

Na lewej słuchawce znajdziemy dotykowy panel do gestów. Jest to jedna z fajniejszych – moim zdaniem – rzeczy w Creative SXFI AIR Gamer. Służą one do wydawania poleceń słuchawkom – stukając lub pocierając o boczny panel słuchawek dostosujemy głośność, zmienimy lub zatrzymamy utwór, a także odbierzemy połączenie. W czasach, gdy coraz więcej urządzeń obsługujemy właśnie gestami, jest to bardzo intuicyjne rozwiązanie.

Słuchawki Creative SXFI AIR Gamer - test
Słuchawki Creative SXFI AIR Gamer - test

Do źródła dźwięku słuchawki podłączymy aż na cztery różne sposoby. Możemy zastosować kabel USB typu C – na przykład do komputera lub konsoli. Posłuchamy muzyki również przez Bluetooth 5.0 – kiedy nie będziemy chcieli być związani kablami. Ulubione utwory odsłuchamy również z karty microSD lub analogowo przez kabel MiniJack. Gniazdo microSD to mile widziany dodatek – nie zawsze chcemy zabrać ze sobą na przykład telefon.

SXFI AIR Gamer charakteryzują się dwoma świecącymi okręgami umiejscowionymi po obydwu stronach. Dzięki oprogramowaniu SXFI Control wybierzemy kolor pierścienia świetlnego. Do wyboru mamy jeden z 16 milionów różnych kolorów albo tryb Rainbow Pulse, w którym słychawki mienią się w kolorach tęczy. Fajna rzecz, dzięki której poczułem, że słuchawki są faktycznie moje. 🙂

Słuchawki Creative SXFI AIR Gamer - test
Słuchawki Creative SXFI AIR Gamer - test

Przyjemność z słuchania, oglądania…

Muszę przyznać, że gdy po raz pierwszy założyłem słuchawki na uszy i włączyłem ulubiony utwór byłem zaskoczony. Dźwięk dochodzący z Creative SXFI AIR Gamer jest bogaty, żywy, szczegółowy oraz wyjątkowo czysty. Nie porównałbym go oczywiście do odbioru utworów z wysokiej klasy urządzeń dla audiofilów, ale jak na słuchawki dla graczy było na prawdę wspaniale. Dzięki wbudowanym przetwornikom neodymowym o średnicy 50 mm słuchawki są w stanie dostarczyć na prawdę wyraziste basy. Muzyki słucha się na nich bardzo przyjemnie, moim zdaniem nie brakuje ani niskich, ani wysokich tonów. Średnie są po prostu w porządku.

Oglądanie filmów również jest przyjemnym doświadczeniem – słuchawki gwarantują zrozumienie linii dialogowych oraz trafnie odwzorowują najróżniesze efekty audio. XFI AIR Gamer w kategorii gamingu również nie zawodzą, ale o tym jeszcze za moment.

Najciekawszą rzeczą w tym modelu jest funkcja Super X-FI. Aby ją skonfigurować wystarczy pobrać aplikację SXFI APP i zrobić trzy zdjęcia twarzy oraz uszu za pomocą telefonu. Dodam jednak, że robiąc to warto mieć do pomocy kogoś, kto zrobi te zdjęcia za nas. Następnie, dzięki zdjęciom naszej głowy, słuchawki dostosowują emisję dźwięku tak, aby do naszych bębenków doleciał jak najbardziej realistyczny dźwięk. Odbiór dźwięku jest przez to trochę inny i trzeba do niego przywyknąć. Efekty są jak najbardziej ciekawe. Moim zdaniem generują one efekt słuchania muzyki na żywo. Słuchając ulubionych zespołów czułem się, jakbym był na koncercie. Szczególnie słuchanie wykonań koncertowych daje niezapomniany efekt. Muszę jednak zaznaczyć, że niektóre utwory wychodzą na nim nie aż tak dobrze, ale to raczej indywidualne wrażenie.

Słuchawki Creative SXFI AIR Gamer - test
Słuchawki Creative SXFI AIR Gamer - test

… i w trakcie grania

Słuchawki mają jeszcze tryb SXFI BALLTE. Na tym ustawieniu wzmacniają emisję niskich tonów (trochę kosztem wysokich oraz średnich), co potęguje wrażenia dźwiękowe m.in. przy wybuchach czy strzelaninach. Oprócz tego producent twierdzi, że w tym trybie usłyszymy skąd dobiega nawet najdrobniejszy odgłos. I to stwierdzenie muszę potwierdzić – słychać nawet najdrobniejsze szurnięcia, a do tego wyraźnie wiadomo, skąd dochodzą. Obie te rzeczy wpływają bardzo pozytywnie na rozgrywkę.

Jak już mówiliśmy o gamingu, to należy wspomnieć o funkcji GamerChat. Jest to funkcja, która ucieszy użytkowników urządzeń, które nie umożliwiają jednoczesnego grania i komunikowania się przez osobną aplikację. Używając omawianych przeze mnie słuchawek można korzystać z Super X-Fi oraz łączyć się bezprzewodowo z aplikacją czatu w telefonie komórkowym (np. Discord) przez Bluetooth. Dzięki temu wygodnie porozumiecie się ze znajomymi grając w gry na każdej platformie.

Słuchawki Creative SXFI AIR Gamer - test
Słuchawki Creative SXFI AIR Gamer - test

Rozmawianie przez SXFI AIR Gamer

Funkcja GamerChat, o której przed momentem mówiłem, to nie jedyne udogodnienie komunikacyjne. Słuchawki przychodzą aż z dwoma mikrofonami. Są one odłączane i można je wygodnie zamieniać, gdy jest taka potrzeba.

CommanderMic to mikrofon, który wygodnie ustawimy przed naszymi ustami i będziemy słyszani wyraźnie i dokładnie przez naszą drużynę. Nie zastąpi on oczywiście mikrofonu studyjnego, ale sprawnie tłumi chałasy i szumy w tle, wzmacniając jednocześnie ludzki głos. Moi koledzy ocenili jego jakość na „ej, lepiej cię dzisiaj słychać. Nawet zdecydowanie lepiej”.

NanoBoom to z kolei dyskretny mikrofon, który nie będzie nam przeszkadzał podczas przechadzek na zewnątrz. Do wyżej opisanego mikrofonu mu daleko, ale rozmawiać można spokojnie i nie trzeba specjalnie podnosić głosu. Sama jakość jest zadowalająca, a barwa głosu jest wiernie odwzorowana.

Poniżej można odsłuchać nagrania nagranego przez mikrofony SXFI AIR Gamer:

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Reklama