Dyson postanowił odchudzić swoje odkurzacze do granic możliwości – dosłownie. Nowy Dyson PencilVacTM ma zaledwie 38 mm grubości, czyli mniej niż przeciętna książka kucharska. Ale nie dajcie się zwieść rozmiarom – to maleństwo potrafi naprawdę dużo. Serio!

Najcieńszy odkurzacz świata
Największym hitem nowej konstrukcji jest stożkowa elektroszczotka Fluffycones™. Brzmi jak nazwa cukierka, ale to inżynieryjna perełka – z czterema stożkami obracającymi się w przeciwnych kierunkach. Dzięki temu urządzenie radzi sobie nawet z długimi włosami (bez splątania!) i dokładnie czyści krawędzie – i to nie tylko wtedy, gdy pchacie je do przodu, ale też w tył. Tak, dokładnie – koniec z cofnięciem się i zostawieniem śmieci.
W środku kryje się miniaturowy, ale piekielnie mocny silnik Hyperdymium™ (kręci się szybciej niż silniki w niektórych autach na autostradzie), a laserowe podświetlenie przodu i tyłu sprawia, że już nic się nie ukryje – nawet okruch po herbatniku z zeszłego tygodnia. Może to doprowadzić do irytacji, czego świetnym przykładem jest test Dyson Gen5 Detect Absolute. W skrócie – mając ten sprzęt będziesz chciał sprzątać praktycznie co chwilę, bo lasery za każdym razem pokazują jakieś okruszki na podłodze.

Dyson PencilVacTM – odkurzacz typu slim
Technologicznie też jest na bogato: filtr wyłapuje niemal wszystko (nawet cząstki mniejsze od pyłku), a nowy system opróżniania działa bezdotykowo i higienicznie – wystarczy jedno pociągnięcie. Do tego sprzęt łączy się z aplikacją i przypomni, kiedy warto zadbać o filtr.

Na polski debiut musimy jeszcze chwilę poczekać – PencilVac ma pojawić się u nas w 2026 roku. Ale już teraz wiadomo jedno: to odkurzacz, który spokojnie zmieści się między regałem a ścianą… i pewnie jeszcze powie Ci, że czas umyć filtr. Jeśli chcecie poznać szczegóły na temat tego modelu, bądź innych produktów tego przedsiębiorstwa, odsyłam na stronę: https://www.dyson.pl/.