124
Views

Niemieckie samochody są dopracowane w najmniejszym szczególe, japońskie są nowoczesne, a włoskie? Włoskie są romantyczne! Zapraszam na test Alfa Romeo Stelvio w wersji Veloce. 

Alfa Romeo Stelvio – wygląd zewnętrzny 

Wystarczy spojrzeć na linię nadwozia Alfa Romeo Stelvio, by przyznać, że ten samochód został zaprojektowany z miłością do motoryzacji. Sylwetka posiada wiele opływowych kształtów, co w efekcie sprawia wrażenie lekkości. A przecież mamy tu do czynienia ze sporym SUV-em. Stelvio mierzy 468,7 cm długości, 190,3 cm szerokości i 167,1 cm wysokości. Jej rozstaw osi to 281,8 cm 

Szczerze mówiąc, nie przepadam za czerwonymi odcieniami lakierów na samochodach, jednak jest kilka marek, gdzie krwista czerwień idealnie komponuje się z nadwoziem. Czy to przypadek, że do głowy przychodzi mi Ferrari i właśnie Alfa Romeo? Perłowy, trójwarstwowy lakier Rosso Competizione to strzał w dziesiątkę. Ten kolor dodaje Stelvio pazura i idealnie współgra z czarnymi elementami nadwozia. To, co rzuca się w oczy, to ogromne, 20 calowe felgi w kolorze Dark Miron. Alfa Romeo Stelvio po raz kolejny pokazuje mi, że to, co prawdopodobnie nijak nie pasowałoby w nadwoziu innych samochodów, przy tej włoskiej ślicznotce ma dużo sensu. Design felg jest dość niespotykany i w zestawieniu z innym autem mógłby wyglądać karykaturalnie. Tutaj? Ojjj Ti amo! 

Alfa Romeo Stelvio – wyposażenie wnętrza 

Włosi zawsze pozytywnie zaskakiwali mnie projektowaniem swoich samochodów. Pamiętam, kiedy mój znajomy po raz pierwszy przewiózł mnie Alfą Romeo 159 jakieś 10 lat temu. Oniemiałem z zachwytu. Alfa Romeo 159 czy Brera starzeją się świetnie! Szczególnie ta druga potrafi przyciągnąć wzrok największych motoryzacyjnych malkontentów. 

Wsiadając do wnętrza, Alfa Romeo Stelvio już tak nie zaskakuję jak jej poprzedniczki. Można wyczuć dużo z włoskiej klasyki i wysokiej jakości materiały. Fotele są dobrze wyprofilowane, a skóra wydaje się być bardzo solidna, gdyż pomimo 20 tysięcy przebiegu nie zauważyłem na niej obtarć czy złuszczeń. Największy problem mam z aluminiowym wykończeniem, który w mojej opinii nie pasuje do wnętrza Stelvio.  

Od strony technologicznej, Alfa Romeo Stelvio może wyglądać na ciut zaniedbaną. Multimedia wyglądają na wiekowe, a sterowanie jest nieintuicyjne. Obsługa za pomocą “joysticków” u konkurencji już dawno przeszło do lamusa, chociaż wciąż u niektórych występują w bardziej przemyślanej wersji. To tak jakby dział techniczny Alfy Romeo w trakcie pracy wyszedł na “sjestę” i już nigdy nie wrócił. Brakuje mi tutaj chociażby cyfrowych zegarów, lepszego ekranu centralnego czy opcji bezprzewodowego systemu CarPlay. “Czasoumilaczem” długich podróży będzie fantastyczne nagłośnienie od firmy Harman Kardon. 

Dobrą stroną jest pojemność “włoszki”. Bagażnik jest ogromny i posiada 525 l pojemności. Pasażerowie również nie powinni narzekać na brak miejsca z tyłu. Przy wszystkich sportowych walorach nie zapomniano, że to wciąż rodzinny SUV. 

Wrażenia z jazdy. 

Prawdopodobnie gdybym testował egzemplarz z charakterystyczną koniczynką na masce, moje wrażenia z jazdy opisałbym dość krótko – “Zajeb… polecam!”. Przy odmianie, którą dostałem na testy muszę się trochę rozpisać… 

Alfa Romeo Stelvio, którą miałem przyjemność “powozić” posiadała pod maską wysokoprężną jednostkę 2.2 JTDM o mocy 210KM z napędem Q4 (AWD). Z zmianę biegów odpowiadała skrzynia automatyczna o 8 przełożeniach. W ciągu tygodnia spędziłem sporo czasu za kółkiem i mogę otwarcie powiedzieć, że ten silnik nadaję się idealnie do dalekich podróży. Jego znikomy apetyt na paliwo nie pociągnie po kieszenie. Po przejechaniu 1200 km, średnie spalanie wskazywało na 7,7l/100km przy mieszanej jeździe (w Warszawskich korkach przejechałem spokojnie około 150 km). W trakcie jazdy po drogach pozamiejskich można zejść do około 6 litrów.

Jako, że każdy kij ma dwa końce, ten również go posiada. Nie do końca jestem przekonany do tej jednostki, biorąc pod uwagę jak sportowa stara się być Alfa Romeo Stelvio. Dynamika jest tutaj znikoma, auto reaguje z opóźnieniem na wciśnięcie pedału gazu. W trybie “dynamic” jest ciut lepiej, jednak to wciąż dalekie od ideału.  

To co zasługuje na pochwałę, to działanie nieomylnej skrzyni biegów. Utwardzone zawieszenie pozwala z dużą prędkością pokonywać zakręty bez strachu o utratę kontroli nad Stelvio. Do dyspozycji kierowcy dodatkowo został oddany system DNA kontrolujący dynamikę pojazdu jednak ze wspomnianym wcześniej silnikiem zmiany pomiędzy trybem naturalnym a dynamicznym są “kosmetyczne”.    

Podsumowanie
Alfa Romeo Stelvio to samochód wybitny "designersko". Rzucający się w oczy, przyciągający uwagę. Mając tak dobrze zaprojektowane auto na wiele "niedociągnięć" można przymrużyć oko. Po tym włoskim tygodniu jestem kupiony... jednak nie do tego silnika
Zalety
Piękna stylistyka
Pakiet Veloce
Przestrzenna kabina
Wygoda podróżowania
Po prostu włoska robota!
Wady
Dynamika silnika 2.2 nie pasuje do sportowej stylistyki
Przestarzałe multimedia
To aluminium...
8.5
Wynik
Kategoria artykułu
Motoryzacja
Tomasz Chrusciel

Pasjonat sportu i motoryzacji. Prywatnie trener personalny z wieloletnim doświadczenie. Moje "działka" to testy aut, aktualizacje z ringów i klatek na świecie oraz nowe technologie. Stay Tuned!

Możliwość opublikowania komentarza wyłączona.