Hakerstwo jest przestępstwem, które jest karalne na całym świecie. Rząd Stanów Zjednoczonych ogłosił jednak zmianę, która mówi, że jeśli hakerzy włamią się do jakiegoś systemu bez chęci osiągnięcia korzyści, nie będą ścigani przez władze.
Hakerzy nie będą już ścigani, jeśli włamią się do systemu w dobrej wierze
Amerykański Departament Sprawiedliwości ogłosił zmianę prawa w kontekście ścigania hakerów. Od teraz, nie każdy cyberprzestępca, który włamie się do jakiegokolwiek systemu, będzie ścigany przez organy sprawa. Polityka w ustawie o oszustwach i nadużyciach komputerowych mówi, że osoby, które działają w wierze bezpieczeństwa, nie powinny być karane.
Przeczytaj także: Atak hakerski powodem rozpoczęcia wojny. USA i UE oskarżają Rosję!
Zmiana w polityce sprawia, że hakerzy, którzy określani są jako badacze bezpieczeństwa, nie będą ścigani przez organy prawa. Osoby, które włamują się do sieci lub znajdują exploity w różnego rodzaju programowaniu czy w sprzętach, nie będą ścigani, jeśli nie wykonują tego procesu dla jakichkolwiek korzyści. Działanie w dobrej wierze nie będzie już karane przez amerykański rząd.
Nowe prawo już weszło w życie
Białe kapelusze, bo tak właśnie określa się tych „dobrych” hakerów, nie będą ścigani przez prawo, tak samo, jak osoby, które włamują się do komputerów czy sieci w celu wyrządzenia krzywdy. Nowe prawo mówi, że jeśli dana osoba działa w dobrej wierze i włamuje się do systemów w celu przeprowadzenie testów bezpieczeństwa, może spać spokojnie.
Warto jednak podkreślić, że jeśli takowy haker wykorzysta dane z exploitów, które udało mu się przechwycić i wykorzysta je w celu wyłudzenia, może zostać oskarżony. Wyciek czy też sprzedaż danych to w dalszym ciągu naruszenie prawa ustawy o oszustwach i nadużyciach komputerowych. Nowe prawo już działa i każdy prokurator federalny musi się go przestrzegać.
Źródło: The Verge