Marzeniem każdego nastoletniego sportowca w Stanach Zjednoczonych jest dostanie się do wymarzonej uczelni dzięki stypendium i zostanie jej gwiazdą, a tym samym legendą. Mnie się to udało, a to wszystko… za sprawą gry EA Sports Collage Football 25.
Let’s play some football!
Futbol amerykański w Polsce nie jest sportem popularnym, jednak sukcesywnie zyskuje on fanów w naszym kraju. Na terenie Polski znajdziemy kilkanaście drużyn grających na różnych szczeblach w polskiej lidze futbolu, a nawet ma miejsce Polish Bowl, czyli rodzimy odpowiednik Super Bowl. Oczywiście, ta dyscyplina sportu zdominowana jest przez Amerykanów, bo przecież tam istnieje NFL, najlepsza liga na świecie. Osoby, które chcą zainteresować się tym dość skomplikowanym pod względem taktyki i zasad sportem, mogą zrobić to zasiadają przed ekran swojego telewizora, ponieważ na rynku pojawiła się najnowsza gra od EA Sports – Collage Football 25.
Przeczytaj także: Recenzja Assassin’s Creed Mirage. Witaj, stary przyjacielu!
EA Sports Collage Football 25 to gra, która została przygotowana z myślą o fanach akademickiego futbolu amerykańskiego. Wbrew pozorom, ten poziom rozgrywek cieszy się niezwykłą popularnością wśród amerykańskich fanów tego sportu. Jest to więc dobry start z przygodą dotyczącą tej dyscypliny sportowej, ponieważ możemy go poznać od podszewki. Jaką grą jest EA Sports Collage Football 25?
11 lat czekania i fani w końcu otrzymali to, na co czekali
Gry sportowe to bardzo ciężki temat, ponieważ zbyt dużo w nich nie może się zmienić. Przykładem jest EA Sports FC, wcześniej FIFA, gdzie zmiany względem poprzednich wersji nie były na tyle duże, aby co roku można było mówić o tym, że mamy do czynienia z zupełnie nową grą. Grono odbiorców tego typu tytułów również jest bardzo wymagające i oczekuje dużych zmian co edycję, jednak wydaje się, że pod tym względem deweloperzy nie mogą zrobić zbyt wiele. Collage Football 25 ma jednak nieco prostsze zadanie, ponieważ ostatnia gra poświęcona akademickiemu futbolowi została wydana 11 lat temu, a było nią NCAA Football 14 z 2013 roku.
Tę recenzję napisze jednak z perspektywy osoby, która nie grała w ostatnią część NCAA Football. Doświadczenia zerowego jednak nie posiadam, ponieważ już wcześniej zdarzyło mi się zagrać w kilka część Madden NFL. Collage Football to jednak zdecydowanie bardziej rozbudowana gra, posiadająca o wiele więcej drużyn, stadionów, ale nie trybów. Najnowszy tytuł pozwala nam na rozgrywkę stworzonym przez siebie zawodnikiem, przejęcie roli trenera danej uczelni, bądź granie spotkań online z innymi użytkownikami. W grze znajdziemy 137 drużyn uczelnianych i ponad 12 800 zawodników.
Graficznie gra prezentuje się bardzo dobrze, największe stadiony uczelniane w USA odwzorowane są wzorowo, panuje na nich iście szalona atmosfera i rzeczywiście możemy poczuć się, jakbyśmy byli na boisku. W przypadku gry kariery jednym zawodnikiem atmosfera i presja płynąca ze stadionu przeciwnika może wpłynąć na zachowania naszej drużyny. To, co jednak rzuciło mi się w oczy, to mała ilość animacji, kiedy np. nasz zawodnik schodzi z boiska lub mamy przerwę w grze. Powtarzają się w kółko. Trochę mnie zdziwiło to, że EA nie stworzyła większej liczby takich scenek – zmieniają się jedynie postacie kibiców pokazywanych na ekranie. Choć ciekawym detalem jest to, że np. na trybunach stadionu Akademii Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych siedzą kibice w mundurach wojskowych.
Pod względem graficznym nie ma się do czego przyczepić, choć w przypadku takich gier raczej nie da się zrobić zbyt wiele i mocno tego zepsuć. Mechanicznie zawodnicy prezentują się wzorowo – mają ludzkie ruchy, co nie jest przecież tak oczywiste. Jasne, całkowicie nie da się wyeliminować nienaturalnych ruchów, jak np. szybki piruet w celu minięcia przeciwnika, który chce nas staranować, ale nie są to też animacje, od których bolą oczy. Wszystko jest tutaj dość naturalne, co przecież nie zawsze jest oczywiste w grach sportowych. Zresztą, Madden od zawsze wyglądał lepiej pod tym względem od FIFY i tutaj też nic się nie zmieniło. Jest bardzo dobrze!
Chcesz być gwiazdą amerykańskiej uczelni? Teraz możesz to osiągnąć
W grze EA Sports Collage Football 25 mamy do wyboru kilka trybów, jednak dla mnie najciekawszy z nich to „Road to Glory„, czyli kariera stworzonego przez nas zawodnika. Drogę zaczynamy od stworzenia naszej postaci (dobrze rozbudowany system tworzenia i modyfikacji zawodnika) i wybrania interesującej nas pozycji. Rozgrywający (QB) wydaje się najbardziej oczywistą pozycją, ponieważ mamy wtedy największą kontrolę nad spotkaniem, jednak po atakowanej stronie boiska, do wyboru jest także skrzydłowy (WR) i biegający (RB). Możemy także grać w obronie, jako linebacker, czyli zawodnik będący pierwszą linią obrony, a także cornerback – cofnięty, mobilny obrońca kryjący głównie WR. Wybieramy także archetypy danej pozycji, które różnią się statystykami – jeden lepiej biega, inny jest silniejszy, w innym archetypie dominuje skuteczność łapania piłki.
Jeśli już wybierzemy pozycję, która nas interesuje, a nasz zawodnik będzie gotowy, możemy wybrać poziom naszej kariery, z jakiego chcemy zaczynać. W USA zawodników uczelnianych określa się systemem gwiazdek, gdzie jedna gwiazdka oznacza tzw. underdoga, czyli zawodnika, który nie ma perspektyw na obiecującą karierę, a pięć gwiazdek to prawdopodobnie przyszła gwiazda, dlatego też jest kuszony przez największe uczelnie w kraju. Co ciekawe, po zakończonym roku szkolnym możemy zmienić uczelnię, wchodząc w tzw. transfer portal. W EA Sports Collage Football 25 możemy zacząć od poziomu:
- Elite, czyli zawodnika, który z miejsca jest przygotowany do gry w pierwszym składzie, ma najwyższy overall (79), ma najwięcej specjalnych umiejętności, jednak oczekiwania wobec niego są ogromne;
- Blue Chip, czyli 4-gwiazdkowy rekrut z drugą najwyższą oceną (75 OVR), który w większości uczelni od razu wskoczy do składu;
- Contributor, zawodnik, który w pierwszym roku akademickim może dostać szansę na grę, jednak będzie musiał walczyć o wejście do pierwszego składu (3-gwiazdki);
- Underdog, czyli najtrudniejszy poziom, gdzie zaczynamy naszą karierę jako 2-gwiazdkowy rekrut, który musi walczyć o każdą pozycję w hierarchii swojej pozycji. Prawdziwa kwintesencja „Road to Glory”, gdzie zainteresowane są nami najsłabsze programy w akademickim futbolu.
Osobiście sprawdziłem dwie opcje. Jako rozgrywający wybrałem poziom Elite i trafiłem do jednej z topowych uczelni. W przypadku skrzydłowego poziom underdog, gdzie mogłem liczyć na stypendium od najniżej notowanych uczelni w kraju. Niezależnie od tego, czy jesteś 5-gwiazdkowym, czy 2-gwiazdkowym rekrutem w dalszym ciągu jesteś uzależniony od trenera, bo zagrywki ustala właśnie on. Oczywiście, podczas spotkania mamy określoną liczbę możliwości wybrania innej zagrywki (czy to rzut czy bieg), jednak to trener decyduje o tym, jak rozgrywana jest dana akcja.
Zaufanie szkoleniowca zdobywamy nie tylko na treningach, ale także podczas sytuacji meczowych. Mam na myśli blok na szarżującym na zawodnika z piłką przeciwniku, zdobycie jardów itd. To tylko przekłada się na naszą pozycję w drużynie. W trakcie sezonu, jeśli zaczynamy z głębi składu, dochodzi do walki o pozycję, podczas której musimy pokonać naszego przeciwnika w trzech ćwiczeniach. Wystarczy, że przebijemy określoną liczbę punktów, a awansujemy w hierarchii. Dla przykładu, w pierwszym roku jako WR zagrałem jedną akcję pod koniec meczu, przez cały sezon.
Oczywiście mamy także szansę na rozwój naszego zawodnika oraz określonych umiejętności, które mają pomagać nam podczas gry. Chodzi np. zachowanie o spokoju, gdy grasz na wyjeździe, czy większą koncentrację i zwiększone szanse pomyślnego wykonania zagrania w kluczowym momencie meczu. Nasz zawodnik przede wszystkim jest studentem, dlatego musi się uczyć, aby utrzymać określony poziom ocen – jeśli tego nie zrobi, nie będzie mógł grać. Punkty energii możemy wydawać także na to, jak odbiera nas zespół, na naszą popularność wśród lokalnej ludności oraz przede wszystkim na punkty doświadczenia, które zamieniamy na żetony, dzięki którym jesteśmy w stanie ulepszać naszego zawodnika. Samo ulepszanie umiejętności nie jest zbytnio rozbudowane. W menu znajdziemy pięć głównych kategorii, do których przypisane są poszczególne atrybuty.
Kariera zawodnika jest bardzo ekscytująca i ma w sobie coś, czego nie odczuwałem przy podobnym trybie w Maddenie, FIFIE (teraz EA Sports FC) czy nawet w NBA 2k. W ten tryb chce się po prostu grać – zdobywać trofea zarówno indywidualne, jak i drużynowe. Nawet samo oczekiwanie czy pojawisz się na boisku, grając, jako niedoceniony zawodnik, działało na mnie motywująco – myślałem, że jeśli mnie wpuszczą, wygram im ten mecz. Dzięki temu chce się wykonywać treningi, aby doprowadzić do walki o pozycję, a następnie zostać pierwszą opcją. To taka pozytywna monotonia, która nie nudzi się po godzinie. Startowanie jako nieznany zawodnik i wspinanie się w górę to fajne przeżycie, które jeszcze bardziej angażuje nas w rozgrywkę.
EA Sports Collage Football 25 oferuje także inne, ciekawe tryby
Gra stworzonym zawodnikiem to nie jedyna opcja rozgrywki, jaką oferuje nam EA Sports Collage Football 25. Przede wszystkim, możemy przejąć stery każdej uczelni dostępnej w grze i doprowadzić ją na sam szczyt akademickiej ligi futbolu amerykańskiego. Naszym zadaniem jest nie tylko granie zawodnikami, którzy uczęszczają do naszej uczelni, ale także rekrutowanie zawodników kończących szkołę średnią. Możemy rozmawiać z nimi, przekonywać ich poprzez wizyty na treningach czy meczach, co może skończyć się dla nas albo sukcesem albo porażką. Rekrutować możemy najlepszych zawodników w kraju bądź tych, którzy nie są znani, ale mają duży potencjał. Może pojawić się również sytuacja, w której zrekrutowany przez nas zawodnik okaże się totalną klapą i stanie się „przeciętniakiem”.
W tym trybie dosłownie prowadzimy naszą drużynę, więc może to iść w dwie strony – albo zanotujemy ogromny sukces, albo zostaniemy zwolnieni, ponieważ nie spełnimy pokładanych w nas nadziei. Wygranie z topową uczelnią nie wydaje się trudnym zadaniem, więc możemy sprawdzić się w prowadzeniu nienotowanej drużyny, która ostatecznie stanie na szczycie amerykańskiego futbolu akademickiego. Po drodze rozgrywamy wszelkie turnieje, jakie istnieją w prawdziwym życiu.
Tryb online w EA Sports Collage Football 25 polega przede wszystkim na stworzeniu swojej własnej drużyny na podstawie wybranego, „ulubionego” koledżu przy pierwszym uruchomieniu gry. „Ultimate Team”, bo tak właśnie nazywa się ten tryb, działa podobnie jak w przypadku EA Sports FC 24. Mamy tutaj karty zawodników, kupowanie paczek, wykonywanie zadań offline i grę online. Przed wejściem w mecz z innymi graczami warto nauczyć się podstaw, zwłaszcza gry obronnej, bo bez tego dostaniecie srogi łomot. Dodatkowo znajdziemy inny tryb online, w którym zaczynamy grę od razu od fazy pucharowej.
Podsumowanie
EA Sports Collage Football 25 to gra skierowana w naszym kraju do mniejszości z racji słabej popularności futbolu amerykańskiego w Polsce. Tytuł ten oferuje świetną mechanikę, bardzo dobrą oprawę graficzną i przede wszystkim radość. Tryb „Road to Glory” pozwala przeżyć nam przygodę młodocianej gwiazdy futbolu amerykańskiego i nawet z nieznanej osoby stać się bożyszczem fanów. Każdy tryb oferuje coś ciekawego i nawet wcielenie się w trenera i rekrutera młodocianych talentów daje nam ciekawy dreszczyk emocji. EA Sports Collage Football 25 to gra, której z pewnością nie odstawię po kilku tygodniach, a pozostanę z nią na dłużej.