Niemiecki, amerykański czy japoński? A może jeszcze inny? Wybierając samochód, kierujemy się różnymi czynnikami, wśród których próżno szukać ceny ubezpieczenia OC. A to błąd, ponieważ marka pojazdu ma spory wpływ na wysokość składki, mogąc ją zmienić nawet o kilkaset złotych! Dlaczego tak jest i które samochody są najtańsze w ubezpieczeniu?
Czemu ten sam kierowca płaci więcej za OC w jednym towarzystwie ubezpieczeniowym, a mniej w innym? To pytanie zadaje sobie wielu właścicieli samochodów, lecz odpowiedzieć na nie wcale nie jest łatwo. Nie dość bowiem, że składki są wyliczane indywidualnie dla każdego klienta na podstawie jego cech i parametrów jego samochodu, to jeszcze każda firma może do tych czynników podchodzić w inny sposób. Jednym z nich jest marka samochodu, która według danych z artykułu na https://mubi.pl/poradniki/marka-samochodu-a-cena-ubezpieczenia-oc/ istotnie wpływa na koszt polisy.
Czemu marka samochodu ma znaczenie dla ubezpieczycieli?
Obliczenie wysokości składki obowiązkowego ubezpieczenia komunikacyjnego następuje na podstawie ryzyka towarzyszącego objęciu ochroną konkretnego kierowcy. Co to znaczy? Po prostu firmy na podstawie własnych algorytmów kalkulują, jak duże jest prawdopodobieństwo, że dany kierowca spowoduje wypadek lub kolizję, czyli trzeba będzie wypłacić odszkodowanie. Im ono większe, tym więcej trzeba zapłacić za OC.
A co ma do tego marka samochodu? Wbrew pozorom, naprawdę dużo. Spójrzmy bowiem, jakie m.in. czynniki biorą pod uwagę ubezpieczyciele przy obliczaniu ryzyka ubezpieczeniowego:
- wiek i doświadczenie kierowcy,
- miejsce zamieszkania,
- stan cywilny,
- marka i model samochodu,
- pojemność silnika,
- liczba współwłaścicieli,
- historia ubezpieczenia.
Jak widać, marka samochodu jest jednym z czynników, które wpływają na ryzyko ubezpieczeniowe, a tym samym na cenę OC. Dlaczego tak jest? Otóż w oczach ubezpieczycieli pojazdy niektórych producentów są bezpieczniejsze od innych – nie chodzi tu jednak o ich parametry czy inne cechy konstrukcyjne, lecz o… statystyki. A konkretnie o dane na temat wypadkowości publikowane np. przez policję.
Z nich można więc wyczytać, jakie marki samochodowe biorą udział w zdarzeniach drogowych częściej od innych i na tej podstawie zwiększyć towarzyszące im ryzyko ubezpieczeniowe. Oczywiście wpływ na to mają również inne czynniki, choćby pojemność silnika czy model pojazdu. Przykładowo, mniejsze ryzyko będzie towarzyszyło objęciu ochroną właściciela małej miejskiej Toyoty, niż kierowcy sportowego BMW o potężnym silniku.
Marka pojazdu a cena OC – ile płacą właściciele różnych samochodów?
Biorąc to wszystko pod uwagę, można już dostrzec pewien schemat i domyślić się, że większe szanse na tanie ubezpieczenie mają choćby właściciele rodzinnych samochodów, którzy, przynajmniej w teorii, jeżdżą bezpieczniej, niż kierowcy drogich sportowych wozów. Powiecie, że to nie zawsze musi być prawdą? Oczywiście, będziecie mieli rację. Statystyki są tu jednak nieubłagane, a to po ich stronie stoją ubezpieczyciele.
Potwierdzenie tego faktu znajdziemy w wyliczeniach porównywarki Mubi, za pomocą której można sprawdzić zarówno cenę OC, jak też innych ubezpieczeń, m.in. AC i assistance (https://mubi.pl/ubezpieczenie-assistance/). Zestawiono w nich średnie ceny OC dla wszystkich kierowców właśnie z uwagi na markę ich pojazdów. Które okazały się najtańsze?
- Abarth – 516 zł,
- Dacia – 579 zł,
- Daihatsu – 611 zł,
- SsangYong – 637 zł,
- Kia – 645 zł,
- Toyota – 668 zł,
- Skoda – 669 zł,
- Citroen – 693 zł.
Wśród pojazdów, których średnia cena cena wyniosła poniżej 700 zł, a nawet 600 zł, raczej próżno szukać marek, które kojarzą się z bardzo drogimi i szybkimi samochodami. Są tam za to producenci, których auta chętnie wybierają Polacy, i które często można spotkać na naszych drogach. A jak to wygląda, jeśli chodzi o marki z najdroższym OC?
- Audi – 879 zł,
- Lexus – 884 zł,
- Porsche – 953 zł,
- BMW – 960 zł,
- Bentley – 977 zł,
- Rolls-Royce – 1125 zł,
- Ferrari – 1274 zł,
- Lamborghini – 1518 zł.
Od niemal 200 zł w przypadku Audi, do ponad 800 zł różnicy w cenie ubezpieczenia OC Lamborghini w porównaniu do ostatniego w zestawieniu najtańszych Citroena. To robi wrażenie i potwierdza, że marki bardziej prestiżowe, droższe i charakteryzujące się autami o wyższych parametrach są droższe w ubezpieczeniu.
Tańsze ubezpieczenie OC samochodu drogiej marki? To możliwe?
Czy przedstawione wyżej obliczenia oznaczają, że właściciele pojazdów uznawanych za najbardziej kosztowne w ubezpieczeniu są skazani na drogie OC? Niekoniecznie! Jak już wiecie, na cenę polisy składają się różne czynniki, więc o ile marka samochodu może ją podwyższyć, o tyle już inne parametry mogą zadziałać na korzyść kierowcy.
Weźmy choćby jego wiek i doświadczenie na drodze. Młodzi kierowcy, którzy dopiero od niedawna mają prawo jazdy i nie mogą pochwalić się długą historią ubezpieczenia, na pewno zapłacą za OC sporo. Ale już przykładowo 50-letni człowiek z latami bezszkodowej jazdy mógł uzbierać tak duże zniżki, że nawet ubezpieczenie drogiego Lexusa czy BMW nie będzie w jego wypadku bardzo kosztowne.
Podobnie obniżyć cenę OC mogą miejsce zamieszkania – w mniejszych miejscowościach panuje mniejszy ruch i trudniej o stłuczkę – czy nawet stan cywilny i liczba dzieci, ponieważ statystycznie kierowcy posiadający rodzinę i potomstwo jeżdżą bezpieczniej. Choć więc marka samochodu ma wpływ na cenę OC, wcale nie musi on być decydujący, dlatego przed kupnem polisy sprawdź oferty dla siebie na mubi.pl i nie przepłacaj!