Ego Elona Muska naprawdę jest wielkie i podczas Super Bowl mocno oberwało. Na tyle, że Musk stwierdził, że jego Tweet nie może być mniej widoczny, niż to co tweetuje Joe Biden, dlatego też powiększył swoje zasięgi. W ten sposób Elon Musk łechta swoje ego. Wszystko przy pomocy pracowników Twittera.
Nie pomożesz? Stracisz pracę!
Odkąd Elon Musk kupił Twittera na platformie, wprowadzane są zmiany, które niekoniecznie są zmianą na lepsze. Między innymi teraz każda osoba, która płaci abonament, może mieć zweryfikowane konto. Wcześniej zarezerwowane było to dla osób publicznych, gwiazd czy firm. Przez pewien czas w serwisie pojawiło się wiele kont, które podszywały się pod wyżej wymienione konta i często tworzyły obraźliwe wpisy.
Przeczytaj także: Stan wyjątkowy w Oakland w USA. Powodem atak ransomware!
Teraz okazało się, że Elon Musk łechta swoje ego i sztucznie podbija swoje tweety. Wielu użytkowników zgłaszało, że przez pewien czas widzieli tylko i wyłącznie wpisy właściciela Twittera. Okazało się, że za sprawą stoi sam miliarder, który kazał swoim pracownikom zwiększyć zasięgi pod pretekstem, że jeśli tego nie zrobią, to stracą pracę.
Musk łechta swoje ego, bo tweety Bidena są popularniejsze
Miliarder i właściciel Twittera wykorzystał swoją władzę nad platformą i zaspamował użytkownikom ścianę swoimi wpisami. Kiedy okazało się, że wpis Joe Bidena, w którym napisał, że wspiera swoją żonę w kibicowaniu Philadelphia Eagles podczas wielkiego finału Super Bowl, wygenerował 29 milionów wyświetleń, czyli ok. 20 milionów więcej niż wpis Muska, ten postanowił coś z tym zrobić. Ego Muska mocno oberwało, dlatego też kazał swoim pracownikom sztucznie zwiększyć swoje zasięgi.
Elon Musk łechta swoje ego sztucznym zwiększaniem zasięgów, nad którymi przez całą noc pracowało ponoć 80 osób. Portal platformer.news zdradził, że właściciel zagroził zwolnieniem osób, które odmówią pomocy. Wprowadzono więc algorytm, który sztucznie zwiększył zasięg wpisów Muska tysiąckrotnie! Tym samym wpisy właściciela platformy omijają algorytmy, które blokują przed zalaniem tablic użytkowników wpisami pochodzącymi z jednego konta.
Oczywiście po jakimś czasie pojawiły się narzekania, że na tablicy pojawiają się tylko i wyłącznie wpisy Muska, dlatego też zdecydowano na osłabienie działania nowego algorytmu. To nie zmieniło jednak faktu, że w dalszym ciągu jego wpisy pojawiają się dosłownie wszystkim. Jeśli więc na swojej tablicy ciągle widzisz jego posty, to w taki sposób Elon Musk łechta swoje ego.
Źródło: Forsal