Po ataku hakerów nie działają systemy w urzędach, placówkach medycznych oraz departamentach. W związku z tym ogłoszono stan wyjątkowy w Oakland w USA.
Zobaczcie jak wiele szkód może wyrządzić złośliwe oprogramowanie. Przekonało się o tym miasto Oakland, które padło ofiarą ataku hakerów, którzy zainfekowali komputery łączące się z miejskim systemem oprogramowania. Efekt? Stan wyjątkowy, który był następstwem przestojów we wspomnianych placówkach. Na szczęście, jak twierdzą urzędnicy, centrala 911, systemy finansowe oraz pogotowie przeciwpożarowe nie zostały naruszone. Tak czy inaczej, przełączono sieć w tryb offline, aby powstrzymać atak. Niestety, skutkiem ubocznym jest to, że wiele systemów nadal pozostaje wyłączonych.
Stan wyjątkowy w Oakland w USA. Powodem atak ransomware!
Technicy z działu IT pracują nad tym, aby jak najszybciej przywrócić systemy w mieście Oakland do stanu sprzed ataku. Niestety, mieszkańcy nadal nie mogą korzystać z wielu rozwiązań publicznych. Niektóre budynki są zamknięte i co gorsza, nie wiadomo kiedy urzędy znów będą pracować. Nie wiadomo także, kto stoi za atakiem i jakie są jego żądania, aby odszyfrować dane. Właśnie w ten sposób działa ransomware – blokuje dostęp do plików i wymaga opłacenia okupu.
Przykład Oakland jest dowodem na to, że ataki hakerskie na infrastrukturę całych miast są możliwe do zrealizowania, a przy tym niezwykle niebezpieczne. Na szczęście tym razem hakerzy nie wyłączyli sieci kluczowych placówek i urzędów, takich jak elektrownie, operatorzy energii elektrycznej, szpitale, departamenty policji czy straż pożarna. Gdyby tak się stało, następstwa tego cyberprzestępstwa mogłyby być tragiczne. Dlatego zawsze zachęcamy wszystkich administratorów sieci, aby korzystali z dodatkowych zabezpieczeń przed złośliwym oprogramowaniem typu ransomware
Mariusz Politowicz z firmy Marken Systemy Antywirusowe, polskiego dystrybutora Bitdefender.
Źródło artykułu: Marken.