110
Views

Premiera najnowszych telefonów od firmy z Mountain View, czyli Pixela 6 oraz Pixela 6 Pro była dość hucznym wydarzeniem. Wiązano z nimi bardzo duże nadzieje, głównie pod kątem kolejnego dużego kroku w jakości aparatów w smartfonach. Zmiana matrycy miała przynieść wymierne korzyści. Google Pixel 6a natomiast otrzyma najprawdopodobniej matrycę z… Pixela 2.

Google Pixel 6a widziany w benchmarku Geekbench

Powiedzmy jednak najpierw o tym, czym napędzany ma być najnowsze dziecko amerykańskiego koncernu. Tak samo jak jego mocniejsi i więksi bracia, tak i on ma zostać wyposażony w Google Tensor. Jak wypada w porównaniu do droższych modeli? Bardzo podobnie.

Google Pixel 6a geekbench

Oprócz jednak widocznej wersji z 6 GB zasobem pamięci operacyjnej, spodziewany jest także wariant z 8 GB RAM. Jeżeli chodzi natomiast o pamięć wewnętrzną, mówi się o 128 GB jej zasobie.

Google Pixel 6a – specyfikacja

Z widocznych różnic między droższymi modelami, a Google Pixel 6a, to m.in. mniejszy rozmiar. Zastosowano bowiem AMOLED-owy wyświetlacz o przekątnej 6,2-cala, czyli 0,2 cala mniejszy niżeli w przypadku Pixela 6. Nie wiadomo natomiast, jak wysokie odświeżanie zastosuje tutaj amerykańska firma.

Google Pixel 2
Ciekawostka – Pixel 2 wyszedł w roku 2017, zatem po 5 latach od jego premiery, matryca Sony IMX363 nadal “żyje”! Fot. GSMArena.com

Wracając do samego początku tego artykułu, największe różnice ujrzymy właśnie w kontekście wyposażenia foto. Sensor Sony IMX363 o rozdzielczości 12,2 MP stosowany jako główny w modelach od Pixeli 2, aż po Pixele 5 ma zawitać także w omawianym Google Pixel 6a. Oczywiście nie sam sensor odpowiada za końcową jakość fotografii, czy wideo, bowiem wpływ na to ma także chociażby zastosowany SoC w urządzeniu.

Nie mniej jednak taki ruch może nieco dziwić. Jeżeli chodzi o aparat ultraszerokokątny, tutaj Google zdecydowało się na 12 MP matrycę Sony IMX355, czyli tę samą, z której korzysta Pixel 6, czy Pixel 6 Pro.

Google Pixel 6a render
Render autorstwa @OnLeaks x @91Mobiles

W kontekście nagrywania wideo, Google Pixel 6a nie będzie ustępował droższym braciom. Zaoferuje bowiem:

  • 4K@30/60 FPS
  • 1080p@30/60/120/240 FPS

To wszystko ze wsparciem stabilizacji elektronicznej (EIS) oraz optycznej (OIS).

Nie można oczywiście zapomnieć o aparacie do selfie, który dla wielu osób ma w dzisiejszych czasach bardzo duże znaczenie. Zdecydowano się na umieszczenie tej samej, 8-MP matrycy co w Google Pixel 6.

Oprócz wszystkich tych informacji, spodziewamy się, że całość pracować będzie pod kontrolą Androida w wersji 12-stej, a zasilone zostanie dużym ogniwem, bo o pojemności rzędu 4800 mAh, co przy przewidywanych rozmiarach Google Pixel 6a, powinno dać dobre wyniki działania na jednym ładowaniu.

Google Pixel 6a – co amerykanie jeszcze wyciągną z przestarzałej matrycy?

Nie ma co ukrywać, Google bardzo długo wyciągało ostatnie soki z Sony IMX363 – i to skutecznie. Jednak czy po tylu latach eksploatacji nadal jest czym zaskoczyć w kontekście tej matrycy? Byłbym raczej co do tego sceptycznie nastawiony, ale miło się zaskoczę, jeżeli Amerykanie jednak znajdą sposób na pchnięcie jeszcze kolejny raz wielu usprawnień w kwestii tego sensora.

A Wy, myślicie, że firma z Mountain View da radę, czy jednak Google Pixel 6a nie zaskoczy miło pod względem możliwości foto-wideo? Dajcie znać w komentarzach!

Źródło – GSMArena

Kategoria artykułu
Nowe technologie

Możliwość opublikowania komentarza wyłączona.