Zarządzanie własnym zdrowiem sercowo-naczyniowym. To właśnie ułatwi nam nowy smartwatch Huawei Watch D, który mam okazję testować. Po tygodniu spędzonym z tym zegarkiem mogę śmiało stwierdzić – dawno nie miałem styczności z tak zaawansowanym i pożytecznym gadżetem technologicznym.
Tydzień temu brałem udział w bardzo ciekawym spotkaniu. Głównym bohaterem wydarzenia był Huawei Watch D – nowy smartwatch, który wyróżnia się tym, że potrafi monitorować wiele funkcji życiowych. Mowa tu głównie, jak zasugerował profesor Krzysztof Jerzy Filipiak, o zarządzaniu własnym zdrowiem sercowo-naczyniowym. Tak, nowy zegarek Huawei potrafi nie tylko mierzyć tętno czy pokazywać SpO2. W tym przypadku sprawdzimy również nasze ciśnienie tętnicze oraz EKG! Czy nie jest to rewolucja wśród smartwatchy? Przynajmniej ja tak uważam.
Choroby cywilizacyjne to bardzo duży problem w dzisiejszych czasach
Nawet nie zdajecie sobie sprawy z tego, jak wiele osób choruje nadciśnienie, cukrzycę czy inne choroby, które mogą spowodować przedwczesną śmierć. Wcale Was nie straszę. W Polsce mowa o 11 milionach osób, które mają problem z nadciśnieniem tętniczym, a kontrola i zażywanie leków sprawi, że człowiek nie dostanie zawału, udaru czy innych chorób, których efektem może być to, że wylądujemy w piachu. Sam mam z tym problem i szczerze to napiszę: mając w domu ciśnieniomierz mierzyłem jego wartość sporadycznie, pomimo zaleceń lekarza. Ot, brałem tabletki i po sprawie, nie widząc tak naprawdę czy ich zażywanie faktycznie przynosi efekt.
OK, już na prezentacji włączyłem zegarek, podpiąłem go do swojego telefonu (Apple iPhone 12 Pro – obawiałem się, że się „nie polubią” z Huawei, a jednak – współpracują wzorowo) i po instalacji niezbędnego oprogramowania (Zdrowie Huawei) rozpocząłem „zarządzanie własnym zdrowiem sercowo-naczyniowym”. Zacznę jednak od początku, czyli zgodnie ze sztuką – od specyfikacji technicznej i zawartości opakowania.
Huawei Watch D – specyfikacja techniczna i zawartość opakowania
- Wyświetlacz: AMOLED 1,64 cali, rozdzielczość 456 x 280 pikseli, 326 pikseli na cal
- Koperta: 51 x 38 x 13,6 mm, włókno polimerowe, waga zegarka 40,9 g
- Akumulator: 451 mAh, siedem dni pracy (w praktyce więcej!)
- Pamięć: 32 GB
- Łączność: NFC, Bluetoot 5.1
- Pasek: zapięcie motylkowe, dopasowanie od 130 do 200 mm (nadgarstek), szerokość 30 mm, opaska ciśnieniowa od wewnętrznej strony
- Funkcje: 70 trybów sportowych, Huawei Zdrowe Życie, mierzenie tętna, ciśnienia, saturacji krwi, EKG, temperatury skóry, stresu, jakości snu i aktywności ciśnienia
- Certyfikaty: europejski certyfikat urządzenia medycznego, dokładność pomiaru ciśnienia +/- 3 mmHg (pomiar 0,01 mmHg), wodoszczelność IP68
- Działa z: Android 6.0 i nowszym, iOS 12 i nowszym, HarmonyOS 2 i nowszym
W zestawie oprócz Huawei Watch D znajdziemy również dwie opaski ciśnieniowe, miarkę obwodu nadgarstka, pasek, a także przewód do ładowania. Brak ładowarki w zestawie, aczkolwiek sprawnie naładujecie akumulator z dowolnego urządzenia bądź ładowarki, którą otrzymaliście wraz ze swoim smartfonem, tabletem itp.
Dodam jeszcze, że na polskiej stronie marki Huawei nie ma żadnych informacji na temat tego modelu, aczkolwiek można je znaleźć odwiedzając Huawei Global. Mało tego, można go kupić za pośrednictwem Aliexpress, ale zapewiam – poczekajcie z zakupami na start polskiej dystrybucji, bo cena będzie o wieeeele bardziej atrakcyjna niż ta, którą zobaczycie „u Majfrendów„.
Codzienne użytkowanie
Zacznę od najważniejszego (przynajmniej dla mnie) aspektu, czyli akumulatora. Nie ukrywam, w tym przypadku Huawei spisał się wzorowo. Naładowałem go po przyjeździe, tydzień temu i tak działa sobie bez problemu do dziś. Po siedmiu dniach aktywnego użytkowania (praktycznie się z nim nie rozstawałem) mam 28%. To oznacza, że smartwatch działa dłużej niż deklaruje producent.
Czas na kwestie wizualne. Osobiście nie jestem fanem zegarków z prostokątną kopertką. I nie, w przypadku Huawei Watch D nie przymknę na to oka. Po prostu, lubię klasyczne, okrągłe koperty i już. Warto również zauważyć, że sama koperta jest dość gruba (13,6 mm), jednak nie przeszkadza to w codziennym użytkowaniu. Może to być jednak problem dla kogoś, kto lubi cienkie zegarki. W tym przypadku tego nie przeskoczymy – elektronika musi mieć „sporo miejsca” w obudowie. Tym bardziej, że smartwatch oferuje tak wiele bardzo ważnych funkcji pozwalających na monitorowanie naszego zdrowia.
Kolorystycznie – klasyka. Grafitowy kolor, czarna opaska, na froncie ekran z dużymi ramkami, ale oferujący dobrą jasność i rozdzielczość, przez co jest czytelny. Obsługa dotykowa – wzorowa. Działa perfekcyjnie, a oprogramowanie pracuje płynnie. Na prawej krawędzi umieszczono dwa przyciski – odpowiedzialny za aktywację menu, a także drugi, który jest również czujnikiem do pomiaru EKG. Wykonanie urządzenia jest bardzo solidne, a jakość materiałów użytych do jego produkcji stoi na najwyższym poziomie. Czy czuję, że to smartwatch premium? Nie. Pomimo wykorzystanego aluminium. Jest to normalne… urządzenie medyczne. Bez fajerwerków pod kątem wizualnym.
Oprogramowanie – zarówno to, które instalujemy w smartfonie, jak i system operacyjny zegarka trzeba pochwalić za łatwość obsługi. Znalezienie poszczególnych opcji, które nas interesują jest banalne, a wygląd oprogramowania nie budzi żadnych zastrzeżeń. Duży plus dla marki. O samych aplikacjach i rozwiązaniach opowiem w dalszej części artykułu.
Aplikacja, testy praktyczne
Jakiś czas temu miałem okazję korzystać ze smartwatcha Huawei Watch GT 2. Fajny, elegancki, ale jakoś tak nie chciał współpracować z iOS. To znaczy, działał, ale nie wszystkie funkcje były dostępne. Miałem więc pewne obawy co do Huawei Watch D. Byłem ciekawy, czy cokolwiek się zmieniło, czy jednak nadal smartwatche tej marki wolą smartfony z Androidem. Muszę przyznać, że Huawei poszedł mocno do przodu pod tym względem. Integracja z moim iPhone 12 Pro była wzorowa. Wszystkie funkcje działały błyskawicznie, powiadomienia trafiały na zegarek niemal natychmiastowo.
Po instalacji oraz utworzeniu konta łączymy się z zegarkiem. Wymaga on stałej łączności Bluetooth, co raczej nie jest niczym zaskakującym. Za pomocą aplikacji Huawei Zdrowie możemy sprawdzić stan baterii, zmienić tarczę wyświetlaną na ekranie oraz aktywować bądź dezaktywować poszczególne funkcje. Najważniejszy jest tu jednak ekran główny z podsumowaniem wszystkich naszych wyników związanych ze zdrowiem. Mowa między innymi o prezentacji naszych ostatnich ćwiczeń (jeśli np. biegamy zobaczymy naszą trasę na mapie), a także o szczegółach związanych z naszym zdrowiem. Sprawdzimy np. naszą jakość snu, temperaturę skóry, ciśnienie krwi, czy kwestie związane z sercem i SpO2. W przypadku, gdy kupimy również wagę, oprogramowanie dołączy informacje związane na temat naszego ciała.
Podoba mi się zakładka „Zdrowe życie”, która faktycznie zachęca nas do zmiany naszych nawyków. Przykłady? Otrzymujemy sugestie dotyczące snu oraz aktywności. Aplikacja przypomina o piciu wody oraz braniu tabletek. Sprawdzamy również nasz poziom stresu, a oprogramowanie podpowie by uśmiechać się do innych i dokonać pomiaru ciśnienia krwi oraz masy ciała. To taki nasz trener personalny, który ma nam pomóc w utrzymaniu dobrej kondycji naszego ciała i ducha.
Jak już wspomniałem, obsługa oprogramowania zainstalowanego w Huawei Watch D jest bardzo intuicyjna. Wybieramy interesujący nas pomiar i czekamy na wynik. Świetne jest również to, że wspomniane efekty pmiarów się zapisują, a my później możemy monitorować czy idziemy w dobrym kierunku czy może wręcz przeciwnie. Co do ciśnienia – faktycznie, pomiar nie będzie tak precyzyjny jak wykonywany przez lekarza za pomocą profesjonalnego sprzętu ale monitoring z wykorzystaniem Huawei Watch D jest już wstępem do profilaktyki i może wykazać ewentualne zmiany w naszym ciele, które sprawią, że udamy się do specjalisty.