Każdy z nas dąży do czegoś innego. Jedni marzą o poznaniu wielu zakątków świata, inni planują zbudować przedsiębiorstwo, które zapewni byt całej rodzinie, kolejni chcą po prostu żyć. Tak czy inaczej, cały czas myślimy o tym, by zrealizować jakiś plan. Pośród tłumu wyłaniają się osoby, które chcą czegoś więcej. Nie boją się wyzwań, nie patrzą na innych, robią swoje – wyróżniają się. Idą pod prąd. W tej podróży towarzyszy im elektronika. Niezwykła, inna, wyjątkowa, która już na pierwszy rzut oka pokazuje, że mamy do czynienia z osobą chcącą czegoś więcej. Taka właśnie jest motorola razr 5G.
Nostalgia i ekstrawagancja zarazem
To pierwsze słowa, które przyszły mi na myśl, gdy ujrzałem razr 5G. Chyba nikogo to dziwić nie powinno. Szczególnie mam na myśli osoby, które z elektroniką mają już styczność od dłuższego czasu. Prezentowana motorola razr 5G przypomniała mi czasy szkoły średniej, kiedy zaczynałem przygodę z testami sprzętu komputerowego. Pamiętam jak dziś mój zachwyt nad modelem RAZR V3. Przedstawiciele firmy pokazali światu, że można stworzyć telefon inny, wyróżniający się, wyjątkowy. To jeszcze nic.
Nie wiem czy pamiętacie, jak Motorola zaprezentowała RAZR2 V8! Tak, jak uwielbiam widlaste ósemki w samochodach, tak zachwycony byłem tym telefonem przez cały czas, kiedy go recenzowałem. Kultowy model, który był marzeniem każdego. Nowoczesny, elegancki, wydajny, wyposażony w dwa ekrany z czego jeden – zewnętrzny miał dotykowe przyciski. Podkreślam – dotykowe! Ah, co to był za telefon. Nie zapomnę tego, jak wyróżniał się pośród innych, zwykłych modeli. Mogły być lepsze pod względem wydajności, mogły mieć lepsze aparaty, ale co z tego, skoro to RAZR2 V8 był obiektem westchnień i pożądania każdego, kto chciał się wyróżniać. Ekstrawagancja – to słowo wręcz wylewało się po otworzeniu klapki i zaprezentowaniu wszystkim tego, że nie idziemy z nurtem rzeki, że nie jesteśmy „jak wszyscy”. Piękne czasy.
Guess who’s back
Świat poszedł do przodu, pojawiły się smartfony, dotykowe ekrany, zakrzywione krawędzie, coraz większa moc podzespołów, większa liczba obiektywów. I co z tego. Może i telefony są szybkie, dzięki czemu mogą wręcz zastąpić komputery w codziennym użytkowaniu, skoro w większości przypadków są nijakie. Ba, osoby chcące się wyróżniać korzystały z kolorowych etui. Producenci smartfonów zauważyli, że ludzie nie chcą już kupować czarnego, szarego, lub białego telefonu. Nadeszła moda na wszystkie kolory tęczy, ale… to nie to.
Wtedy wchodzi on, cały na biało. A tak całkiem poważnie, w 2019 świat poznał motorolę razr, następcę kultowego telefonu, który tak miło wspominam. Znów mogliśmy zachwycać się nad kompaktową obudową i czymś, czego nie ma nikt. Nie ważne, że znajomi mieli super kolorowe obudowy, „dziesięć” obiektywów aparatów, skoro to razr budził największe zainteresowanie. Dziś jednak nie mamy fizycznej klawiatury i małego ekranu. Po otworzeniu klapki widzimy piękny wyświetlacz, który oczywiście efektownie się wygina. Zazdrosne spojrzenia znajomych gwarantowane.
Technologia mobilna piątej generacji
Kto stoi w miejscu, ten się cofa. Dlatego dziś prezentowana motorola razr 5G – jak sama nazwa mówi, korzysta z najnowszych technologii. Krótko mówiąc – nie tylko wyróżniamy się z tłumu prezentując efektownie wyglądający telefon, ale mamy dostęp do szybkiego Internetu. Buforowanie podczas oglądania filmów online? Problem ten nie dotyczy posiadaczy smartfona razr 5G.
Można powiedzieć, że świat zatacza koło. Doprecyzowałbym jednak te słowa. O ile na przykład w modzie rzeczywiście znów wracamy do fryzur z – powiedzmy – lat dwudziestych, o tyle nowe technologie muszą iść z duchem czasu aby zainteresować potencjalnego klienta. Nie inaczej jest w przypadku prezentowanego smartfona. Producent w najnowszym modelu przekazuje do naszej dyspozycji dwa dotykowe ekrany OLED, aparat główny i pozwalający również wykonać selfie 48 Mpix oraz wydajny procesor Qualcomm® Snapdragon® 765G z 8 GB pamięci RAM. Nasze pliki – muzykę, filmy, gry i dokumenty możemy przechowywać na nośniku o pojemności 256 GB. Z kolei bateria o pojemności 2800 mAh pozwala na pracę telefonu przez cały dzień. Jeśli będziemy chcieli szybko uzupełnić jej wartość, będziemy mogli skorzystać z ładowarki TurboPower™ 15 W. Brzmi to świetnie, prawda? A jak jest w praktyce?
Oto motorola razr 5G
Z historii, moich wspomnień i nostalgii przejdźmy do kwestii technicznych. W końcu geek lubi wiedzieć co oferuje mu producent. Typowe podzespoły – procesor, pamięć itd. mamy za sobą. Skupmy się więc na najbardziej efektownej części smartfona, czyli ekranie, a raczej dwóch ekranach. Pierwszy – zewnętrzny to dotykowy OLED o przekątnej 2,7-cala pokryty szkłem i oferujący rozdzielczość 800 x 600 pikseli. Wyświetlacz nie służy tylko do prezentacji powiadomień. Możemy na nim… grać w gry, oglądać filmy na YouTube, skorzystać z kalkulatora, uruchomić klawiaturę, aby do kogoś zadzwonić. Jakby tego było mało, motorola razr 5G przedni ekran pozwala wykorzystać do przeglądania wiadomości Google, napisania SMS-a, a nawet posłuży nam jako podgląd, gdy będziemy chcieli zrobić sobie zdjęcie typu selfie. Nie jest więc to gadżet, a w pełni funkcjonalny wyświetlacz. W wielu przypadkach nie będziemy musieli wcale otwierać klapki, aby korzystać ze smartfona.
Teraz przyjrzyjmy się ekranowi, przez który moim znajomym serce zaczynało bić szybciej, a oczy przypominały pięciozłotówkę. Bo jak inaczej nazwać składany OLED o przekątnej 6,2-cala, który cechuje się rozdzielczością HD+ (2142 x 876 pikseli). Już sam proces otwierania klapki jest bardzo efektowny. Zawiasy, które łączą dwie części smartfona zazębiają się by finalnie zaprezentować ogromną powierzchnię ekranu roboczego. Na górnej części umieszczono wcięcie, w którym znajduje się mikrofon oraz aparat do wideorozmów. Współczynnik proporcji w przypadku ekranu głównego wynosi 21:9, czyli Cinemavision. Co to oznacza? Oczywiście – wysoki komfort oglądania filmów. Mało tego, możemy w prosty sposób „rozszerzyć” wyświetlany obraz, aby pojawił się on na całym 6,2-calowym ekranie. Gdybyśmy trzymając delikatnie zagięli wyświetlacz uzyskamy efekt 3D. Przynajmniej ja odnosiłem takie wrażenie oglądając różne materiały wideo.
motorola razr 5G to przede wszystkim detale
Nie sposób nie wspomnieć o świetnych dodatkach, które razem ze smartfonem tworzą tak zwaną „otoczkę” czegoś wyjątkowego – premium. Mowa przede wszystkim o opakowaniu, które może później służyć za podstawkę naszego smartfona motorola razr 5G. Kolejna rzecz? Etui na przewody i słuchawki – wykonane z materiału, przypomina to, w którym przechowujemy słuchawki. Wygląda to świetnie. Jeśli chodzi o słuchawki, sporym zaskoczeniem było dla mnie to, że do zestawu dołączony jest model produkowany przez wybitną firmę Denon – jednego z moich ulubionych producentów sprzętu audio. Możecie się tylko domyślać, jak wysoką jakość dźwięku mogą oferować.
Producent wie, jak ważna jest jakość wykonania oraz materiałów, dlatego motorola razr 5G zbudowana jest tylko z najlepszych elementów
Mam na myśli nie tylko szkło Corning Gorilla Glass 5 na obudowie, ale również wspomniane elementy takie jak efektowne zawiasy łączące dwie części smartfona. Tak, o ile ekran OLED jest całością, o tyle poszczególne podzespoły podzielono na dwa elementy obudowy. Widać to na zdjęciach. Oczywiście, dbałość o detale jest tu aż nadto widoczna. Przykłady? Ramka wykonana z aluminium, zawias ze stali nierdzewnej, zakończony z obu stron śrubami. Wygląda to naprawdę efektownie i takie też jest na żywo. Nie ma szans, aby ktokolwiek – nawet nie mówię tu o geeku, a zwykłym użytkowniku nowych technologii – przeszedł obok motoroli razr 5G obojętnie. Nie ma takiej opcji.
Podsumowanie
Dotarliśmy do końca artykułu. Nie ma co ukrywać – motorola razr 5G to świetny powrót do przeszłości. Producentowi udało się uruchomić wspomnienia o obiekcie westchnień, jakim był RAZR2 V8. Przy okazji razr 5G zafascynował mnie nowymi technologiami, jakie oferuje. Wysoka jakość wykonania, dobra wydajność oraz – co najważniejsze – nietuzinkowość. Bo jak inaczej nazwać smartfon oferujący taki design? Połączenie praktyczności i efektownego wyglądu. Ten smartfon jest po prostu wyjątkowy. Tak jak Ty.