Abu Harbeh bardzo lubi chwalić się w swoich mediach społecznościowych tym, że „zamyka licznik” w wielu autach, które prowadzi. Tym razem jechał pickupem ponad 200 km/h po czym nagle skręcił na pustynię. Rozbił auto? Musicie to zobaczyć.
Oczywiście, takie zachowanie jest mega nieodpowiedzialne i nie tylko nie popieram, ale wręcz uważam, że powinno być bardzo mocno karane. Gość „igra z losem”, nie tylko jeżdżąc drogami publicznymi nagminnie przekraczając prędkość, ale nagle zjeżdża na pustynię i w ogóle ani myśli zwolnić. No, chyba, że stanie się to, co na załączonym filmie.
Jechał pickupem ponad 200 km/h, po czym nagle skręcił na pustynię. Co było potem?
Na filmie widzimy jak młody (chyba) gość jedzie czerwonym, amerykańskim pickupem marki GMC. Na liczniku grubo ponad 200 km/h i nagle, nie wiadomo czemu postanawia skręcić na pustynię. Porusza się tak przez kilka chwil, nadal jadąc około 230 km/h, po czym zaczyna drastycznie hamować. Spogląda w lusterko i wysiada z auta. Za chwilę widać, że jedna z opon wybuchła, gdyż zapewne nie wytrzymała takiego obciążenia.
Z jednej strony film podnosi ciśnienie przez nieodpowiedzialne zachowanie kierowcy. Z drugiej jednak wzbudza szacunek dla auta, które wytrzymało ten „wyścig”. Tak naprawdę, oprócz opony, nie widać żadnych uszkodzeń. Z resztą, zobaczcie sami ten film, który użytkownik Instagrama o nicku ps_1117 dodaje wielokrotnie, aby ten dotarł do jak największej liczby odbiorców. Widać, że Abu Harbeh bardzo chce stać się popularny prezentując swoje głupie wybryki drogowe.
Gość łamie nagminnie prawo i chwali się tym w sieci
Trzeba być człowiekiem bez wyobraźni i to tak totalnie, bo jak inaczej wytłumaczyć to, że gość jeździ ponad 200 km/h na ulicy, ściga się z kolegami w miejscu publicznym i jeszcze dodaje to na swoje media społecznościowe? Wystawia się sam organom ścigania. No cóż, głupich nie brakuje. Mam tylko nadzieję, że nie zrobi nikomu krzywdy.
Sprawdź również: elektryczny TIR przejechał 3000 km. Zgadnij ile mu to zajęło czasu.