Nie ma nic gorszego, kiedy drużyna narodowa kolektywnie sprzeciwia się pracy z danym selekcjonerem. Rozłam w drużynie jest momentalny. Niestety, dla Serbów nie ma już chyba ratunku, ponieważ piłkarze kadry buntują się przeciwko Draganowi Stojkoviciowi.
Serbia zawiodła, po raz kolejny
Reprezentacja Serbii jechała na tegoroczny turniej w Niemczech z oczekiwaniami i chęcią zamazania fatalnych Mistrzostw Świata 2022 rozgrywanych na terenie Kataru. Na tamtejszym mundialu drużyna Dragana Stojakovicia zdobyła tylko jeden punkt, remisując z Kamerunem 3:3, zajęła ostatnie miejsce w grupie G i wróciła do domu.
Przeczytaj także: Łukasz Piszczek zastąpi Probierza w roli selekcjonera
Dlatego też cały kraj Serbski miał nadzieje, że na tym turnieju uda się zagrać o coś więcej niż tylko udział w Mistrzostwach Europy 2024. Rzeczywistość okazała się brutalna. Reprezentacja Serbii w niezwykle nieatrakcyjnej dla oka grupie C, w której grała z Anglią, Danią i Słowenią ponownie zajęła ostatnie miejsce. To przelało czarę goryczy, a z mediów docierają informacje, że piłkarze kadry buntują się przeciwko obecnemu selekcjonerowi.
Piłkarze buntują się przeciwko Stojakoviciowi
Serwis informer.rs podaje, że kadra narodowa reprezentacji Serbii rozpoczęła bunt przeciwko obecnemu selekcjonerowi, Draganowi Stojakoviciowi. Największe gwiazdy zespołu miały rzekomo zapowiedzieć, że dotąd aż wspomniany trener pozostanie na boisku, nie przyjadą oni na kolejne zgrupowania. Mowa tutaj o takich graczach jak: Sergej Milinković-Savić, Dusan Tadić, Aleksandar Mitrović i Predrag Rajković.
Przyszłość reprezentacji Serbii nie wygląda więc dobrze. Tamtejsza federacja musi więc podjąć decyzję – pozostać przy trenerze, którego kontrakt obowiązuje do 2026 roku i pozowlić sobie na stratę swoich kluczowych zawodników, lub rozwiązać kontrakt z Draganem Stojakoviciem i spełnić życzenie piłkarzy.
Źródło: opr. wł./informer.rs (via Meczyki), Fot. główne: ŁNP (transmisja TVP), Wikipedia, UEFA, FSSrbije@X