Koparki kryptowalut i ogólnie samo kopanie sprawia nie małe problemy. Dlatego też kolejny kraj, tym razem Kosowo zakazuje kopania kryptowalut. Powodem jest brak prądu. Kryzys energetyczny sprawił, że rządzący podjęli krok mający na celu zredukowanie zużycia prądu.
Jak informuje Reuters w dniu wczorajszym, tj. 4 stycznia, Kosowo podjęło decyzję o zakazie kopania kryptowalut. Ograniczenie dotyczy całego kraju, a powodem jest kryzys energetyczny. Co ciekawe, jest to największy od dekady problem związany z prądem, który dotyka ten kraj. Z racji tego, że Kosowo oferowało niskie ceny prądu, wiele osób decydowało się na inwestycję w koparki kryptowalut. Czas jednak wyłączyć sprzęt, bowiem minister gospodarki i energii Artane Rizvanolli w specjalnym oświadczeniu poinformowała, że organy ścigania będą monitorować miejsca, w których nadal kopane są kryptowaluty.
Kosowo zakazuje kopania kryptowalut. Powodem kryzys energetyczny
Kraj ma nie lada problem związany z energią. Powodem jest przede wszystkim wysoka cena importu prądu, a także przestoje w elektrowniach węglowych. Efektem są przerwy w dostawie energii, których mieszkańcy doświadczyli w ubiegłym miesiącu. Na domiar złego, pojawiły się wysokie ceny gazu, które wczoraj wzrosły o 30 %.
Władze kraju wprowadziły sześćdziesięciodniowy stan wyjątkowy. Nie powinno to nikogo dziwić, ponieważ Kosowo kupuje około 40 % energii z zewnątrz, a ta przecież w obecnych czasach do najtańszych nie należy. Dodatkowo, rządzący mają kłopot z północną częścią kraju. Dlaczego? Mieszka tam wielu Serbów, którzy nie uznają istnienia Kosowa. Efektem jest brak opłat za prąd, co jest według mnie bardzo dziwne – właśnie ze strony wspomnianych Serbów.
Nie tylko Kosowo zakazuje kopania kryptowalut. Kraje takie jak Chiny, Egipt, Algieria oraz Irak również wprowadziły ograniczenia związane z pozyskiwaniem wirtualnej waluty.