Wyrabianie ciasta na chleb, masy na ciasto czy też robienie szejków z reguły wymaga od nas wykorzystania kilku urządzeń. Z robotem planetarnym Lykkele Paulsen LY1009 jest inaczej, ponieważ pomaga nam w wykonywaniu tych zajęć! Jak spisuje się w codziennym użytkowaniu? Sprawdziłem to i chętnie podzielę się z Wami moimi spostrzeżeniami.
Wygląd i zawartość zestawu robota Lykkele Paulsen LY1009
Robot kuchenny Lykkele Paulsen LY1009 to spore, ale bardzo dobrze wyglądające urządzenie. Konstrukcja została wykonana z czarnego błyszczącego plastiku ze srebrnymi dodatkami. Na boku dolnej części korpusu znajdziemy pokrętło sterujące mocą urządzenia, a nieco wyżej wajchę podnoszącą konstrukcję i zwalającą mieszadło czy misę.
Na górnej części Lykkele Paulsen LY1009 znajdziemy dwie zaślepki – jedna kryje złącze maszynki do mielenia, a ta umieszczona na czubku robota pozwala na podłączenie blendera kielichowego. Montowanie tych elementów jest bardzo proste, a obsługa urządzenia bardzo intuicyjna. Nie musimy się z niczym „siłować”, wystarczy odpowiedni ruch, a element zostanie podłączony lub odłączony. Na spodzie znajdziemy przyssawki, dzięki którym urządzenie pozostanie w miejscu, niezależnie od tego, jak dużą moc ustawimy.
Przeczytaj także: Samsung The Frame QE55LS03D – sztuka na Twojej ścianie
W zestawie z robotem planetarnym znajdziemy: trzepaczkę, mieszadło, hak do ciasta, maszynkę do mielenia mięsa z trzema sitkami, a także blender kielichowy. Oczywiście w pudełku umieszczono dodatkowe akcesoria w postaci popychacza dla maszynki do mielenia, misy wykonanej ze stali nierdzewnej i pokrywki, a także szpatułki. To duży plus, bowiem zazwyczaj w zestawach z robotami planetarnymi nie mamy tak dużej liczby akcesoriów już w zestawie – tak jak w przypadku Lykkele.
Robot w codziennym użytkowaniu
Lykkele Paulsen LY1009 oferuje mnogość funkcji, dzięki którym zastąpi nam inne urządzenia. Robot ten dysponuje mocą 1500 W, co oznacza, że jest naprawdę mocny i poradzi sobie z każdym zadaniem, jakie przed nim postawimy. W zestawie znajdziemy kilka akcesoriów, dzięki czemu bez problemu wygnieciemy ciasto, zmielimy mięso na kotlety czy też przygotujemy proteinowy szejk. Dostosowanie mocy nie jest problemem, ponieważ robot może pracować na jednym z sześciu poziomów prędkości. Tak, urządzenie nie ma problemu z mieleniem mięsa.
Ciekawą opcją prędkości, jaką oferuje robot planetarny Lykkele Paulsen LY1009, jest tryb pulsacyjny. W przeciwieństwie do normalnych trybów prędkości ten działa na naszą komendę, czyli wtedy, gdy przekręcimy pokrętło na literę „P”. Dzięki temu rozdrabnianie składników jest prostsze, a wyrobienie gęstego ciasta czy masy łatwiejsze – uwierzcie, pierogi wychodzą pyszne! Na plus należy zaliczyć także dużą, 6,2-litrową misę ze stali nierdzewnej z wygodnym uchwytem, do której dołączona jest specjalna pokrywa posiadająca otwór, pozwalający na dodawanie składników, kiedy mikser pracuje. Miłośnicy pieczenia docenią fakt, że do zestawu producent dołączył hak do wyrabiania ciasta, mieszadło oraz trzepaczkę.
Osobiście najczęściej korzystałem z blendera kielichowego w celu robienia różnego rodzaju szejków. Szklany, ciężki i solidny kielich ma 1,5-litra pojemności, dzięki czemu zrobimy w nim naprawdę dużą ilość smacznych i orzeźwiających szejków. Oczywiście sprawdzi się także do robienia zup krem. Co więcej, wystarczająca moc pozwala także m.in. na kruszenie lodu, czy zamrożonych owoców i tworzenie pysznych koktajli. Plastikowa „zatyczka” widniejąca na pokrywie blendera jest także miarką, którą możemy zdjąć w każdej chwili i dolać np. mleko do naszego szejka.
Podsumowanie
Robot planetarny Lykkele Paulsen LY1009 to urządzenie wykonane z niezwykłą precyzją. Kolejnym atutem jest wykorzystanie materiałów, które dają poczucie solidności. Przede wszystkim jest urządzeniem funkcjonalnym, które z powodzeniem zastąpi nam kilka innych sprzętów o konkretnym przeznaczeniu (mam na myśli blender, maszynka do mielenia, mikser). Duża moc sprawia, że testowany robot kuchenny radzi sobie zarówno z mieleniem mięsa, warzyw, wyrabianiem ciasta i blendowaniem zamrożonych owoców. W zestawie znajdziemy sporo akcesoriów, a to wszystko w adekwatnej cenie, która startuje od 500 złotych.