Kiedy wydawało się, że jawna korupcja w sporcie jest już na bardzo niskim procencie i przy tak dużej otoczce medialnej nie jest to możliwe, to pojawiają się właśnie takie doniesienia. Czy mecz reprezentacji Polski został ustawiony? Wiele na to wskazuje!
Mecz reprezentacji Polski został ustawiony?
Czy mecz reprezentacji Polski został ustawiony? Takie szokujące informacje podał serwis TVP Sport. Chodzi o spotkanie drużyny U21 podczas zgrupowania w Chorwacji, a konkretnie o pojedynek Polaków z Turcją, w którym to podopieczni Michała Probierza pokonali Turków 3:2.

Przeczytaj także: Marciniak prezesem PZPN? Jasna deklaracja sędziego
W siódmej minucie do bramki Turków trafił już Filip Szymczak z Lecha Poznań, a wszystko zaczęło wyglądać bardzo podejrzanie pod koniec pierwszej połowy. Kurs na gole w pierwszych 45. minutach wynosił „1.5”, co oznacza, że osoba wygra kwotę, jeśli tylko do przerwy padną dwie bramki. Na ten kurs na azjatyckiej giełdzie postawiono aż 76 tys. euro. Standardowe typowania na zwycięstwo gospodarzy, gości lub remis postawiono zdecydowanie mniej.
Sędzia sprzedał spotkanie? UEFA bada sprawę!
Pod koniec pierwszej połowy, kiedy kurs na 1.5 bramki nie zwiększał się, co powinno dziać się z każdą minutą przybliżającą do gwizdka, azjatyccy bukmacherzy zauważyli, że coś jest nie tak. Nagle sędzia podyktował rzut karny, a potem zaczęły dziać się „cyrki”.

Do piłki podszedł Filip Szymczak, ale jego strzał został zatrzymany przez bramkarza. Sędzia postanowił powtórzyć ten fragment, ponieważ bramkarz miał wyjść przed linię. Kolejna próba również została obroniona przez tureckiego bramkarza, tak jak i dobitka, jednak trzeciej poprawki nie zdołał zatrzymać. Bramka padała w doliczonym czasie pierwszej połowy, co oznaczało, że gracze, którzy postawili na zakład „First Half 1.5” mogli cieszyć się z wygranej.
To wszystko oczywiście wzbudziło podejrzenia, co może znaczyć, że mecz reprezentacji Polski został ustawiony. Całej sprawie zaczęła przyglądać się UEFA. Zakład ten wywoływał ogromne zainteresowanie… jakby gracze wiedzieli, że w pierwszej połowie padną dwie bramki.
Źródło: TVP Sport/ Fot. PZPN/Łączy Nas Piłka