O takich zgubach nie słyszymy zbyt często. Na lotnisku w Szczecinie stoi Boeing 737-800, który po prostu został porzucony. Samolot należy do lini lotniczych Azur Air Ukraine, ale dlaczego cała załoga go opuściła? Wszystko ma związek z wojną na Ukrainie.
Boeing 737-800 zostawiony w Szczecinie. Czeka na właściciela
Najczęściej na lotniskach gubione są walizki i torby, jednak o porzuconych samolotach nie słyszy się zbyt często. Do takiej sytuacji doszło na lotnisku Szczecin-Goleniowo, na którym porzucono samolot Boeing 737-800. Samolot ma 40 metrów długości i rozpędza się do 842 km/h. Nie trudno więc zauważyć takiego kolosa.
Przeczytaj także: Antonow An-225 został zniszczony podczas ataku
Samolot linii lotniczych Azur Air Ukraine wylądował na szczecińskim lotnisku w czwartek, 17 marca, około 9:00. Podróżowali nim ludzie z Ukrainy, którzy z powodu ataku Rosji na ich kraj przymusowo musieli przedłużyć swoje pobyty w Egipcie. Szczecin był jednym z przystanków na trasie do Stambułu. Jak się okazało, dalej już nie poleciał.
Załoga porzuciła samolot. Dlaczego?
Wszystko ma związek z rosyjską napaścią na Ukrainę. Linie lotnicze Azur Air Ukraine, do których należy Boeing 737-800 współpracują z rosyjską firmą UTair Aviation. Po przylocie do Polski samolot opuściło około 150 osób oraz załoga samolotu. Załoga stwierdziła, że nie pracują oni już dla przewoźnika, po czym opuściła swój pojazd.
Od tamtej pory Boeing 737-800 stoi na pasie bocznym szczecińskiego lotniska. Jak powiedział Krzysztof Domagalski z portu lotniczego Szczecin-Goleniów w rozmowie z RMF MAXXX załoga po wyjściu powiedziała, że wszyscy zostali zwolnieni i nie mogą polecieć tym samolotem w kolejną trasę. Nie wiadomo, w jaki sposób UTair Aviation chce odebrać swój samolot, jednak za każde 24 godziny postoju przewoźnik będzie musiał zapłacić 600 złotych.
Źródło: RMF
