Philips 245B1 to monitor, który mnie bardzo pozytywnie zaskoczył. Za około 900zł spodziewałem się modelu, który będzie po prostu w porządku. A przyszedł do mnie produkt, o którym w biurze czy w domu może marzyć niejeden użytkownik. Monitor jest elegancki, dopracowany, zapewnia przyjemne wrażenia z użytkowania i dba o nasze oczy. Czego chcieć więcej?
Elegancja w prostocie
Głównym atutem monitora Philips 245B1 jest według mnie matryca. Oferuje ona obraz o maksymalnej rozdzielczości 2560 x 1440, a przy tym odświeżanie na poziomie 75Hz. Pozostałe parametry to nic specjalnego: jasność 250 cd/m², współczynnik kontrastu 1000:1, czas reakcji 4ms, 16,7 mln kolorów wyświetlacza. Jedyne do czego można by się przyczepić to sama wielkość matrycy (23,8 cala), ale monitor zdecydowanie nadrabia czystością obrazu. Mimo, że jestem przyzwyczajony do pracowania na 27-calowcach, to dzięki gęstości pikseli 123 PPI w ogóle nie odczułem dyskomfortu związanego ze zmniejszeniem powierzchni roboczej.
Mały rozmiar matrycy można wybaczyć z jeszcze jednego względu. Jest ona otoczona na tyle cienką ramką, że patrząc na monitor nie ma się wrażenia, że obraz jest czymś ograniczony. Dolna ramka jest większa i znajdziemy na niej model bohatera tego artykułu, czujnik na podczerwień, logo producenta oraz przyciski funkcyjne. Z tyłu natomiast umieszczono 2 głośniki o mocy 2W, wejścia sygnałowe oraz włącznik i gniazdo zasilania. W Philips 245B1 cieszy również hub USB oferujący USB 3.2 x 4, w tym 1 z funkcją szybkiego ładowania BC 1.2. Warto zaznaczyć, że w tej półce cenowej nie zawsze jest to standardem.
Monitor trzyma łapa i podstawa, które umożliwiają jego pochylenie (-5/35 stopni) oraz obrót w pionie (90 stopni) i poziomie (-180/180 stopni). Tutaj muszę się przyczepić do faktu, że do obrócenia monitora w poziomie konieczne jest przytrzymanie podstawy i nie da się tego zrobić jedną ręką trzymając za wyświetlacz. Nie mogę jednak również przejść obojętne obok tego, że jest to jeden z niewielu monitorów, które można ustawić w dowolnym punkcie na wysokość. Większość testowanych przeze mnie modeli nie utrzymuje się byle gdzie spadając albo podjeżdżając maksymalnie do góry. Urządzenie zostało również wyposażone w mocowanie VESA (100x100mm), więc można go spokojnie powiesić.
Dokładną specyfikację Philips 245B1 można znaleźć pod tym linkiem
Wygoda z górnej półki
Philips zrezygnował w tym modelu ze złącza VGA, ale spójrzmy prawdzie w oczy – kto tak naprawdę jeszcze z niego korzysta? W zamian za to dostajemy wybór między DVI-D, HDMI oraz DisplayPort, więc dziwnie poupychane przejściówki jak zwykle u Philipsa nie będą miały miejsca. Dla mnie to duży plus, na który nie każda firma sobie pozwala.
Obok wejść sygnału w Philips 245B1 znajdziemy również wyjście audio. Pozwala ono podłączyć do monitora np. słuchawki czy zewnętrze głośniki. Może to się okazać koniecznością, jeżeli będziemy chcieli posłuchać muzyki czy oglądnąć film. No nie ma rewelacji, ale z drugiej strony spotkałem się już ze zdecydowanie gorszym dźwiękiem i to w droższych urządzeniach.
Hub USB 3.0, o którym mówiłem wcześniej, oferuje 2 złącza po lewej stronie monitora oraz 2 obok złącza mini-jack.
Ciekawe technologie użyte w Philips 245B1
PowerSensor – monitor dzięki czujnikowi na podczerwień wykrywa obecność człowieka i automatycznie reguluje poziom jasności po odejściu od biurka. Zmniejsza to koszty zużycia energii i zwiększa żywotność monitora. Ta technologia zaskoczyła mnie najbardziej i muszę przyznać, że jestem jej fanem.
Lightsensor – technologia wykorzystuje czujnik umieszczony w urządzeniu do sprawdzenia jasności w pomieszczeniu i na bieżąco dostosowuje jasność matrycy.
Flicker-free i tryb LowBlue – ta para zadba o nasze oczy. Oczywisty plus, choć nie wszyscy doceniają obecność tego typu technologii. Na szczęście Philips nie zapomniał i jak zwykle zadbał o nasz wzrok. Dostaliśmy również do użytku tryb EasyRead, który jeszcze bardziej ułatwi nam pracę z dokumentami.
Warto dodać, że Philips 245B1 został zaprojektowany z myślą o ochronie środowiska. Przy normalnej pracy pobiera 16,3 W, a w trybie Eco 13 W. Tryb gotowości pobiera natomiast mniej niż 0,3W. Klasa energetyczna to A+.
Philips 245B1 – dla kogo to monitor?
Jeżeli:
- Szukasz monitora o czystym obrazie
- Potrzebujesz monitora do pracy biurowej
- Cenisz sobie elegancję i prostotę
- Chcesz wygodnie podłączać urządzenia na USB nie schylając się do komputera
- Jesteś osobą, która chce komfortowo spędzać przed ekranem długie godziny
- Nie potrzebujesz wysokiej jakości audio
Philips 245B1 będzie monitorem dla ciebie!