Renault Megane Hybrid RS Line [TEST]

Renault Megane Hybrid RS Line to samochód w nadwoziu kombi, za którym obejrzy się większość przechodniów. Tak wiem, że nastolatkowie na słowo “kombi” zrobią wymowne “meh”. Ja też tak często reagowałem, jednak moja reakcja po kilku dniach z hybrydową “Meganką” to raczej „WOW”. Zapraszam do lektury testu. 

Renault Megane Hybrid RS Line – wypas 

Żeby zobrazować wam jaka jest omawiana wersja zrobię to w ten sposób: wyobraźcie sobie, że wchodzicie do salonu samochodowego w celach zakupowych i przy pytaniu o opcjonalne wyposażenie mówcie „biorę wszystko!”. Tak mniej więcej to wygląda w przypadku tego samochodu. Tu jest po prostu przysłowiowa „full opcja”.

Renault Megane Hybrid RS Line to samochód idealny dla przyszłego taty. Nadwozie kombi w tym wypadku jest w pełni funkcjonalne. W kufrze zmieści się wózek, a tylna kanapa pomieści dwa foteliki dla “bąbelków”. To nic odkrywczego, bo każde kombi ma te same właściwości. Jeśli jednak budżet domowy pozwala na jeden w pełni funkcjonalny samochód, a „przyszły tata” ma aspiracje do sportowego stylu, to Renault Megane Hybrid RS Line jest dobrym kompromisem. 

Francuz potrafi!

Napiszę to z pełna świadomością dorosłego mężczyzny, obywatela Polski, redaktora portalu menworld.pl. Zakochałem się w wyglądzie tego kombi. I nic w tym dziwnego, bo kto mnie zna i zada mi pytanie dotyczące ulubionego hot-hatcha na rynku bez dłuższego zastanowienia wskażę Megane RS. Konstruktorzy z Francji wzbili się na designerskie wyżyny projektując omawiany Megane czy imponującą limuzynę Talisman.  

Wygląd zewnętrzny – bajka 

RS Line jak dobrze się domyślacie ma wskazywać na „usportowione walory wizualne”. Obchodząc samochód dookoła w oczy rzuca się agresywny przedni zderzak, który wraz z reflektorami w technologii LED dodaje nieco stylistycznego „pazura”. Również tylne reflektory zostały przemodelowane. W tym przypadku również mamy do czynienia z pełną, LED-ową technologią. Dzięki wspomnianemu oświetleniu autem fantastycznie podróżuje się po zmroku. Zasięg reflektorów jest imponujący, a szerokość pracy sprawia, że na całej jezdni jest widno jak w dzień. Pakiet RS line doposażony został również w fantastyczne, 18-calowe obręcze, dzięki czemu profil auta wygląda kusząco.  

W środku Renault Megane Hybrid RS Line nie brakuje bajerów.

Gruba, wygodna kierownica z dopiskiem RS Line to tylko wierzchołek „góry lodowej”. Wewnątrz tej ślicznotki mamy do czynienia z pokaźnych rozmiarów ekranem dotykowym do obsługi multimediów. 9,3-calowy tablet zajmuje praktycznie cały panel środkowy. Z jego poziomu sterujemy systemami jazdy i multimediami (tak, mamy do dyspozycji CarPlay i Android Auto). Podoba mi się decyzja o pozostawieniu na panelu środkowym manualnych pokręteł i przycisków do obsługi klimatyzacji. Ich brak w niektórych autach bywa bardzo uciążliwy.

Na uwagę zasługują dobrze wyprofilowane fotele z niezłym trzymaniem bocznym. Wykonano je w całości z alcantary. To, co pozostawia niedosyt, to brak elektrycznych ustawień fotela oraz jego podgrzewania. Wnętrze Megane Hybrid RS Line nabiera charakteru po zmroku, a to za sprawą oświetlenia Ambient. 

Nie jeden, a trzy silniki w Renault Megane Hybrid RS Line! 

Tak jak w tytule, Megane Hybrid RS Line posiada aż trzy silniki. Główny to wolnossąca jednostka spalinowa o pojemności 1.6 i mocy 91 KM. Drugi to silnik elektryczny, czyli klasyczne hybrydowe rozwiązanie. Moc elektryczna jest wyliczona na około 60 KM wiec “Meganka” dysponuje mocą 160 KM. Trzeci absztyfikant to akumulator trakcyjny o pojemności 9.8kWh. Ten ostatni daje możliwość przejechania około 60 km na samym prądzie.

Plug in po francusku

Sformułowanie Plug-in jest już dobrze znane. W tym przypadku akumulator trakcyjny stanowi jedynie wsparcie dla spalinowego. W zestawie znajdziemy potrzebne ładowarki by auto naładować we własnym garażu. Garażowe gniazdko o mocy 230V jest w stanie naładować elektryczną baterię w 6-7 godzin. W moim przypadku do pełnego naładowania potrzebowałem 6,5h.

Renault Megane Hybrid RS Line – jak jeździ? 

Jazda w trasie Renault Megane Hybrid RS Line należy do bardzo przyjemnych doświadczeń. Mimo zastosowania aż trzech silników nie można tu powiedzieć by „Meganka” była demonem prędkości. Ogromnym plusem jest oszczędność. Jeżdżąc w korkach przy naładowanym akumulatorze, silnik spalinowy praktycznie nie daje „oznak życia”. Podczas testu pokonałem tym samochodem około 600 km. Spalanie przy normalnej jeździe wyniosło 6.7 litra.

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Reklama