Ten rodzinny SUV z benzynowym 2.0 TSI to ideał dla tatusiów!

Pomimo wprowadzenia kolejnej generacji, która lada moment trafi do salonów, testowana Skoda Kodiaq to nadal samochód, który warto brać pod uwagę. Wygląda bardzo dobrze, prowadzi się świetnie, a do tego oferuje wysoki komfort podróżowania.
Skoda Kodiaq Sportline 2.0 TSI DSG 4x4. Rodzinny SUV z benzynowym silnikiem. Skoda Kodiaq Sportline 2.0 TSI DSG 4x4. Rodzinny SUV z benzynowym silnikiem.
Skoda Kodiaq Sportline 2.0 TSI DSG 4x4. Rodzinny SUV z benzynowym silnikiem.

Sąsiad z zazdrości będzie bardziej czerwony niż lakier, który posiada testowany model. Do tego, kiedy zobaczy, że to wersja Sportline, czym prędzej schowa głęboko w garażu swój samochód, a drzwi do tego pomieszczenia skutecznie zabetonuje. Tak, Skoda Kodiaq to świetny rodzinny SUV z benzynowym 2.0 TSI. Oprócz tego, że wygląda rewelacyjnie, prowadzi się równie dobrze. Dlatego uważam, że to ideał dla tatusiów, którzy lubią czasami pokazać pazura. Oczywiście w warunkach kontrolowanych, na torze. Piractwu drogowemu mówię stanowcze nie!

Skoda Kodiaq Sportline 2.0 TSI DSG 4x4. Rodzinny SUV z benzynowym silnikiem.
Skoda Kodiaq Sportline 2.0 TSI DSG 4×4. Rodzinny SUV z benzynowym silnikiem.

Nowa Skoda Kodiaq już zadebiutowała. Wygląda dobrze. Odświeżono projekt zewnętrzny, pojawił się nowy kokpit, który, całe szczęście, nadal cechuje się wysoką funkcjonalnością. Na pierwsze testy jeszcze przyjdzie czas. My natomiast zajmiemy się jeszcze sprzedawaną, poprzednią generacją. W ubiegłym roku Tomek testował Kodiaq z 1.5 TSI. Ja otrzymałem model z 2-litrową benzyną o mocy 190 KM, która dodatkowo posiadała 7-biegową skrzynie DSG i napę 4×4. Brzmi to o wiele lepiej, niż wspomniane 1.5. A jak było w praktyce?

Skoda Kodiaq Sportline 2.0 TSI DSG 4x4. Rodzinny SUV z benzynowym silnikiem.
Skoda Kodiaq Sportline 2.0 TSI DSG 4×4. Rodzinny SUV z benzynowym silnikiem.

Wizualnie – bardzo atrakcyjny rodzinny SUV z benzynowym silnikiem

Minęło siedem lat od premiery Kodiaq-a w tej wersji. Czas leci nieubłaganie, konkurencja nie śpi, dlatego czeska marka musiała wprowadzić nową generację. Czy to oznacza, że prezentowany SUV jest już przestarzały? W niektórych momentach odczuwałem „ślad czasu”, aczkolwiek na pewno nie w przypadku kwestii wizualnych. Auto nadal wygląda dobrze – szczególnie po liftingu, który wprowadził delikatne zmiany w reflektorach i światłach tylnych. Wersja Sportline wygląda świetnie. Bardziej agresywna (w pozytywnym tego słowa znaczeniu), ewidentnie wyróżniająca się na na tle innych, często nudnych, samochodów.

Skoda Kodiaq Sportline 2.0 TSI DSG 4x4. Rodzinny SUV z benzynowym silnikiem.
Skoda Kodiaq Sportline 2.0 TSI DSG 4×4. Rodzinny SUV z benzynowym silnikiem.

Zapewne pomaga w tym ten czerwony lakier, który świetnie komponuje się z czarnymi dodatkami. W czerni utrzymany jest przede wszystkim grill oraz dodatki, które zazwyczaj są elementami chromowanymi. Fajnie wygląda lotka nad tylną szybą. Przyjemnie prezentują się również światła z tyłu, które zyskały po liftingu tak zwane „dynamiczne kierunkowskazy”.

Skoda Kodiaq Sportline 2.0 TSI DSG 4x4. Rodzinny SUV z benzynowym silnikiem.
Skoda Kodiaq Sportline 2.0 TSI DSG 4×4. Rodzinny SUV z benzynowym silnikiem.

Wnętrze Skody Kodiaq to coś, za co pokochali ją klienci

Przestrzeń. Tego Kodiaq-owi odmówić nie można. Zarówno fotele z przodu, jak i z tyłu są nad wyraz komfortowe. Wszystko za sprawą rozmiaru i co ciekawe, to właśnie czeski SUV jest większy od np. Kii Sorento czy Volvo XC60. Zacznijmy od pierwszego rzędu siedzeń – dwa sportowe fotele, mocno wyprofilowane, które bardzo przypominają te kubełkowe są wygodne i świetnie trzymają w zakrętach. O ile ktoś planuje agresywnie jeździć tak dużym SUV-em. Szczerze – nie polecam. Dodam jeszcze, że z przodu, z racji konstrukcji foteli, nie mamy możliwości regulacji zagłówka. Cóż, ten typ tak ma. Nie każdemu się to spodoba.

Skoda Kodiaq Sportline 2.0 TSI DSG 4x4. Rodzinny SUV z benzynowym silnikiem.
Skoda Kodiaq Sportline 2.0 TSI DSG 4×4. Rodzinny SUV z benzynowym silnikiem.

Polecam natomiast wygodnie rozsiąść się na fotelach lub kanapie. Przestrzeni nie zabraknie nawet najwyższym pasażerom. Mało tego, możemy dokupić dwa dodatkowe fotele, dzięki czemu zyskamy trzeci rząd siedzeń. Fakt, raczej będą to miejsca dla najmłodszych, ale będą i na upartego przewieziecie tam osobę dorosłą. Niestety, coś za coś – wtedy bagażnik będzie oferował zaledwie 270 litrów. Jeśli natomiast foteli nie będzie, Kodiaq zaoferuje 835 litrów, co jest rewelacyjnym wynikiem. To właśnie dlatego rodziny będą chętnie wybierać takie auto, gdyż bagażnik jest zarówno pojemny, jak i foremny.

Skoda Kodiaq Sportline 2.0 TSI DSG 4x4. Rodzinny SUV z benzynowym silnikiem.
Skoda Kodiaq Sportline 2.0 TSI DSG 4×4. Rodzinny SUV z benzynowym silnikiem.

Skoro Kodiaq ma już tyle lat, czy jego wnętrze jest przestarzałe? Absolutnie nie! Uważam, że wiele osób spodoba się kokpit, który jest połączeniem klasycznych rozwiązań z nowoczesnością. Mamy przede wszystkim dwa ekrany – umieszczony tuż za kierownicą oraz ten w centralnej części kokpitu. Może on wyświetlać Apple CarPlay i Android Auto. Materiały cechuje naprawdę dobra jakość – spasowanie elementów stoi na wysokim poziomie. Trzeba to głośno oznajmić – Kodiaq to naprawdę solidne auto. Podoba mi się kierownica z grubym wieńcem. Oferuje pewne trzymanie, a przecież to nadal duży rodzinny SUV z benzynowym 2.0 o mocy 190 KM, więc o szaleństwach nie ma co myśleć.

Skoda Kodiaq Sportline 2.0 TSI DSG 4x4. Rodzinny SUV z benzynowym silnikiem.
Skoda Kodiaq Sportline 2.0 TSI DSG 4×4. Rodzinny SUV z benzynowym silnikiem.

Jak jeździ się Skodą Kodiaq z benzynowym 2.0 TSI?

2-litrowa jednostka benzynowa to klasyczna benzyna z turbo. Dla mnie powrót do takiego rozwiązania był delikatnym szokiem, gdyż praktycznie wszyscy używają teraz miękkich hybryd. Efekt? Musiałem przyzwyczaić się do tego, że kiedy stojąc w korku system „start/stop” zaczął działać, musiałem chwilę odczekać aby silnik się uruchomił. Czasami towarzyszyło temu lekkie szarpnięcie, gdyż odruchowo naciskałem zbyt mocno pedału gazu.

Skoda Kodiaq Sportline 2.0 TSI DSG 4x4. Rodzinny SUV z benzynowym silnikiem.
Skoda Kodiaq Sportline 2.0 TSI DSG 4×4. Rodzinny SUV z benzynowym silnikiem.

Pomijając moje marudzenie, silnik ten świetnie pasuje do tego dużego SUV-a. No, chyba, że lubicie diesla. Tak czy inaczej, „klasyczny” (jak na dzisiejsze czasy) silnik połączony z 7-biegowym automatem DSG chętnie przyspiesza i jest dynamiczny nawet przy wyższych prędkościach. 7,8 sekundy do setki to akceptowalny wynik jak na dużego, rodzinnego SUV-a. Oczywiście, jak na benzynę przystało, motor cechuje się bardzo cichą pracą. Co ciekawe, nawet przy wyższych prędkościach wyciszenie jest na tyle dobre, że w ogóle go nie słyszymy.

Skoda Kodiaq Sportline 2.0 TSI DSG 4x4. Rodzinny SUV z benzynowym silnikiem.
Skoda Kodiaq Sportline 2.0 TSI DSG 4×4. Rodzinny SUV z benzynowym silnikiem.

A co ze spalaniem? Tu również jest dobrze. Jadąc drogą ekspresową ze stałą prędkością 120 km/h osiągnąłem wynik na poziomie 6,9 litra. Spokojna drogami krajowymi to 6 – 6,5 litra. Miasto przekłada się na wyższy apetyt na paliwo. Mowa około 10 – 11 litrach na każde sto kilometrów.

Jeszcze kwestia komfortu jazdy. Zawieszenie pracuje tak, że samochód jest naprawdę stabilny – nawet na zakrętach. A przecież ma 19 centymetrów prześwitu. Jazda – szczególnie w trybach komfortowym i eko jest bardzo przyjemna. Wyciszenie kabiny dobre. Nie mam większych uwag, chociaż mogłoby być trochę lepsze. A może ja za dużo wymagam? Tak czy inaczej, Skoda Kodiaq 2.0 TSI DSG 4×4 to po prostu świetny samochód do pokonywania dużych tras, jeśli nie chcecie diesla. Fakt, ten spalałby mniej, ale czy to byłaby na tyle duża różnica, aby nie wybierać benzyny? Nie sądzę.

Reklama