Na jednym ze spotkań z wyborcami Jarosław Kaczyński skomentował sprawę. Samochody spalinowe zakazane w Polsce? Prezes Prawa i Sprawiedliwości wypowiedział się na ten temat. Czy mamy się czego bać?
Jarosław Kaczyński, lider partii Prawo i Sprawiedliwość podróżuje po kraju, by spotykać się z wyborcami. Na jednym z takich spotkań – w Bielsko-Białej – pojawiło się pytanie związane z motoryzacją. Mam na myśli burzliwy temat związany z unijnym zakazem sprzedaży samochodów wyposażonych w silniki benzynowe i diesla. Czy faktycznie wszystko jest przesądzone? Samochody spalinowe zakazane w Polsce po 2035 roku? Okazuje się, że prezes PiS ma nieco inne zdanie. W Bielsko-Białej zasugerował, że zakaz ten nie powinien wejść w życie w terminie, który ustaliła Unia Europejska. Twierdzi, że niewiele osób jest gotowych na takie zmiany. Mało tego, wspomniany zakaz może spowodować dużo większy problem. Chodzi o powstające bezrobocie, przez likwidację działalności związanych z motoryzacją.
Samochody spalinowe zakazane w Polsce? Co na to Jarosław Kaczyński?
Lider Prawa i Sprawiedliwości powiedział, iż wierzy w duży wzrost zamożności Polaków, co ma pomóc w rozwoju elektromobilności w Polsce. Zdaje sobie jednak sprawę z tego, że duże grupy społeczne mogą przez zakaz wprowadzony przez UE zostać pozbawione możliwości z podróżowania samochodami. A z takim czymś należy walczyć. Kolejnym problemem związanym z zakazem sprzedaży samochodów spalinowych jest problem z całą branżą motoryzacyjną. Upadną warsztaty samochodowe, przedsiębiorstwa związane z produkcją podzespołów – a przecież takich w naszym kraju jest wiele.
Wszyscy doskonale wiemy, że wprowadzony zakaz jest bezsensownym pomysłem, przez który ucierpi wiele tysięcy osób. Już nie chodzi o to, by jeździć samochodami elektrycznymi (które są mega drogie i ograniczone na każdym kroku), ale o miejsca pracy. Nie do końca wierzę w to, że ten pomysł się uda i mam nadzieję, że faktycznie nie dojdzie do wspomnianego zakazu. Szczerze po cichu na to liczę.
Zakaz sprzedaży samochodów spalinowych – czy będą zmiany?
Osobiście uważam, że do 2035 roku wiele się może zmienić. Przyjdą inni rządzący, a przecież doskonale widzimy jak świat zmienia się na naszych oczach. Różne sytuacje, jak chociażby wojna u naszych wschodnich sąsiadów sprawia, że świat w mgnieniu oka może „obrócić się do góry nogami”. Już teraz widać coraz większe niezadowolenie z tej decyzji wśród przedsiębiorstw związanych z motoryzacją. Producenci czołowych marek sugerują, że Europa nie jest jeszcze gotowa na tak drastyczne zmiany mające na celu likwidację samochodów spalinowych.
Fakt, Unia Europejska przesądziła w przypadku wprowadzenia zakazu, jednak wszyscy dobrze wiemy, że przede wszystkim, termin ten może zostać odroczony, a dodatkowo wielu producentów pracuje nad alternatywą, jaką są syntetyczne paliwa.