126
Views

Bezprzewodowe słuchawki dokanałowe lub douszne wręcz opanowały świat. Zaczęło się, a jakże mogło być inaczej od Apple AirPods. Mnie co prawda taka konstrukcja nie urzekła. Zazwyczaj takie słuchawki nie były dla mnie wygodne. Czy Sennheiser Momentum True Wireless będzie wyjątkiem w tej kwestii? 

Od zawsze byłem zwolennikiem słuchawek wokółusznych. Słuchawki dokanałowe nie do końca mi odpowiadały – głównie ze względu na komfort użytkowania. Problemem była też jakość dźwięku – głównie przez moje (chyba) niewymiarowe uszy. Brakowało basu, często tony średnie gdzieś mi uciekały, a przecież nie samymi tonami wysokimi żyje człowiek. Moda na bezprzewodowe słuchawki douszne zapoczątkowana została przez Apple AirPods. Mnie osobiście dźwięk, który oferowały nie urzekł. Kiedy pojawiła się możliwość przetestowania Sennheiser Momentum True Wireless podchodziłem do tego sceptycznie. Wiedziałem, że i tak po chwili znajdą się w pudełku, gdyż nie będą oferować mi takiego komfortu użytkowania jak słuchawki wokółuszne. Nawet nie zdajecie sobie sprawy jak bardzo się zdziwiłem. O dźwięku nawet nie muszę mówić, bo seria Momentum zawsze oferowała wiele za stosunkowo niewiele.

Słuchawki i etui – połączeni na dobre i na złe

Praktycznie każdy model, niezależnie czy bezprzewodowych – dousznych, czy dokanałowych składa się z dwóch słuchawek oraz etui będącego przy okazji powerbankiem. Te elementy nie powinny się ze sobą rozstawać, praktycznie nigdy. Nie mam tutaj na myśli tego, że słuchawki rozładują się szybko. Nie, nie. Sennheiser Momentum True Wireless mogą pracować bez problemu przez cztery godziny. Chodzi o to, że zgubienie takich słuchawek nie jest trudne, a dzięki temu, że włożymy je do etui będziemy mieli pewność, że znajdują się w bezpiecznym miejscu, a dodatkowo są ładowane. Powerbank może naładować akumulatory dwa razy. Jak nietrudno się domyślić, daje nam to dodatkowe osiem (około) godzin słuchania muzyki. Czas ładowania wynosi 1,5 godziny. 

Swoją drogą, samo etui-powerbank ma bardzo fajny design. Pokryto je materiałem przypominającym ten znany nam z ubrań. Z tyłu znajdziemy port USB typu C i przycisk informujący o stanie naładowania baterii. Etui cechuje się kompaktowym rozmiarem i wagą, która wynosi niecałe 70 g. Mówimy tutaj o słuchawkach z euti. Same słuchawki ważą 13,2 g. 

Sennheiser Momentum True Wireless - najlepsze słuchawki dokanałowe
Sennheiser Momentum True Wireless - najlepsze słuchawki dokanałowe

Sennheiser Momentum True Wireless

Bezprzewodowe słuchawki dokanałowe, które miałem okazję testować posiadają naprawdę ładny wygląd. Nie ma tu znanego z AirPodsów “zwisającego” patyczka. Bliżej im pod względem wyglądu do stoperów. W sumie to odpowiednie określenie, bowiem słuchawki bardzo dobrze wyciszają wszystkie dźwięki z zewnątrz. Moje uszy są jakie są – często mam problem z dostosowaniem wkładek. Standardowo tutaj otrzymujemy cztery różne rozmiary i o dziwo dość dobrze dopasowały się do moich uszu. Bardzo podoba mi się wewnętrznej, spłaszczonej części obudowy słuchawek. W centralnym miejscu umieszczono logo, jednak bardziej przykuwa uwagę to, że element ten przypomina mi płytę winylową. Warto dodać, że model ten wykorzystuje przetworniki dynamiczne 7 mm. Na wewnętrznej części umieszczono pozłacane płytki, które odpowiadają za ładowanie akumulatorów. 

Jak te bezprzewodowe słuchawki dokanałowe sprawdzają się w praktyce?

Zacznijmy od połączenia. Sennheiser Momentum True Wireless oferują łączność za pomocą Bluetooth 5.0. Już na wstępie duży plus. Dlaczego? Mniejsze zapotrzebowanie na baterię, lepszy zasięg, szybszy transfer danych. Aby precyzyjnie obsługiwać słuchawki powinniśmy zainstalować aplikację Sennheiser Smart Control dostępną na iOS’a i Androida. Parowanie, jak wiadomo – banalne. Wyszukujemy słuchawki, łączymy i cieszymy się dźwiękiem. A ten potrafi zaskoczyć! Przede wszystkim model ten obsługuje kodeki takie jak SBC, aptX, aptX Low Latency, AAC, A2DP, AVRCP, HSP, HFP. Sterowanie słuchawkami odbywa się za pomocą wspomnianego wcześniej metalu przypominającego (przynajmniej mi) płyty aluminiowe. Przykładowo, dotkniemy lewą słuchawkę raz – włączamy, lub pauzujemy piosenkę. Przyciśnięcie powoduje obniżenie poziomu głośności. I tak dalej, i tak dalej. Wszystko opisane jest w aplikacji oraz dołączonej do zestawu instrukcji. Oczywiście, słuchawki mogą pracować jako zestaw głośnomówiący. Możemy również sterować asystentami głosowymi, np. Siri czy Google. 

Sennheiser Momentum True Wireless - najlepsze słuchawki dokanałowe
Sennheiser Momentum True Wireless - najlepsze słuchawki dokanałowe

Jaką jakość brzmienia oferują słuchawki Sennheiser Momentum True Wireless?

Nie od dziś wiadomo, że niemiecka marka Sennheiser potrafi tworzyć świetne słuchawki oferujące wysoką jakość dźwięku. Nie inaczej jest w tym przypadku. Bez żadnych żartów uznaję testowany model za audiofilski. Scena wręcz wzorowa, tony niskie miękkie, ale mocne. Bardzo dokładnie słychać poszczególne instrumenty. Słuchasz jazzu? Słuchawki zagrają go wzorowo. Preferujesz muzykę elektroniczną i mocny bass? Nie zawiedziesz się. Wolisz blues? Pokochasz dźwięk gitary. Serio, byłem w szoku, jak tak małe, bezprzewodowe słuchawki dokanałowe potrafią dobrze zagrać każdy gatunek muzyczny. Ta czystość dźwięku, ta energia. Sennheiser Momentum True Wireless to wyższa półka. Co ciekawe, dziś sprzedawana jest już druga generacja, aczkolwiek pierwsza również jest w ofercie wielu sprzedawców, dlatego tym bardziej, jeśli zależy wam na dobrej jakości dźwięku w “niskiej” cenie (a ta wynosi około 700 zł) to… grzech nie kupić tego modelu. Jak dla mnie wysokie, średnie i niskie tony są tutaj prezentowane wzorowo i chyba przez długi czas żadne słuchawki mnie nie zaskoczą tak pozytywnie jak testowany model.

Podsumowanie
Ciężka sprawa. Czyżby okazało się, że testowałem model pozbawiony wad? Żeby nie było, muszę się do czegoś przyczepić. Oczywiście, jakość dźwięku jest wręcz wzorowa - to niezaprzeczalne. Jakość wykonania słuchawek i etui również. Jedyna rzecz, która powinna zostać poprawiona (i tak zapewne jest w drugiej generacji, której jeszcze nie testowałem) to dłuższy czas pracy na baterii. Chociaż w sumie, cztery godziny ze słuchawkami dokanałowymi to zdecydowanie maksymalny czas, po którym nasze uszy powinny odpocząć. Cóż, prawie ideał. Jestem na tak.
Zalety
Wysoka jakość dźwięku
Wysoka jakość wykonania
Łatwa konfiguracja
Ładne etui i słuchawki
Wady
Za krótki czas pracy na baterii. Z taką jakością dźwięku chciałoby się więcej i więcej
9.5
Wynik
Kategoria artykułu
Muzyka · Nowe technologie
Daniel Laskowski

Jestem pomysłodawcą magazynu, który właśnie przeglądasz. Miałem okazję pisać treści dla wielu portali internetowych, a także gazet. Interesuję się nowymi technologiami, motoryzacją (przede wszystkim samochodami, chociaż coraz mocniej patrzę w kierunku motocykli typu bobber) oraz muzyką. Nie skupiam się jednak na jednym gatunku. Słucham zarówno jazzu, jak i muzyki elektronicznej. Na łamach MenWorld.pl zajmuję się zarówno tworzeniem treści, jak i zarządzaniem całym portalem.

    All Comments

    • Etui faktycznie wygląda bardzo fajnie, ale ostatnio kupiłem słuchawki Philips TAST702BK. Bateria z etui wytrzymuje do 18 godzin, a do tego nadają się do uprawiania sportu. Są wygodne i nie wypadają.

      Mexico 23/06/2020 00:10