Koreańską marka z przeszło 67-letnim doświadczeniem prezentuje szkice modelu SsangYong X200, który ma zwiastować nową filozofię projektową. Wygląda na to, że przedsiębiorstwo chce podejść do projektowania aut nieco… lifestylowo. Przy okazji planuje zabrać klientów takim markom jak Jeep, Ford, Suzuki czy Land Rover. Przynajmniej tak mi się wydaje.
Trzy lata temu miałem okazję sprawdzić jak jeździ SsangYong Rexton G4. Nie ukrywam, duży i bardzo wygodny SUV osadzony na ramie zaskoczył mnie bardzo pozytywnie. Dziwi mnie więc to, że koreańska marka nie ma tak ugruntowanej pozycji na naszym rynku jak przykładowo Kia i Hyundai. Liczę na to, że SsangYong Auto Polska, czyli nowa spółka importerska, która odpowiada za dystrybucję marki w naszym kraju zbuduje większą świadomość wśród klientów. Jakby nie patrzeć, Mariusz Jakimiuk, Dyrektor Zarządzający przedsiębiorstwem ma ambitne plany.
„Podstawowym elementem budowania zaufania klientów do marki jest jej stabilna reprezentacja i silna sieć dilerska, stąd intensywnie pracujemy nad rozwojem sieci SsangYong w Polsce. Do końca bieżącego roku, Klienci będą mieli do dyspozycji 20 punktów sprzedażowo-serwisowych i kolejnych 8 punktów serwisowych, umożliwiając w sposób komfortowy odbycie jazdy testowej, zakup samochodu i późniejszą obsługę serwisową blisko miejsca zamieszkania.”
SsangYong X200 czyli rywal dla Wranglera, Bronco, Jimny i Defendera?
Co prawda na chwilę obecną o X200 wiemy tyle… co nic. Szkice już teraz sugerują, że będzie to kanciasta terenówka, wizualnie konkurująca z innymi „kioskami” typu Wrangler, Bronco, Jimny czy Defender. Jak może wyglądać ten model? Producent sugeruje, że projekt jest inspirowany pierwszym modelem Korando. Nie wiem czy to dobrze, bowiem pierwsza generacja według mnie to mocna inspiracja Wranglerem. Tak czy inaczej, nie wiemy o aucie nic, dlatego pożyjemy, zobaczymy.
Ambitne plany importera
Przedsiębiorstwo, które od początku roku działa na naszym rynku chce mocno przekonać potencjalnych klientów do marki. Kiedyś byłoby to nie lada wyzwaniem. Dziś wiele osób szuka czegoś nietuzinkowego, a przy okazji oferująca wiele za niewiele. Według mnie marka SsangYong jest właśnie takim producentem. Jeśli dodamy do tego pięcioletnią gwarancję, dużą liczbę salonów i serwisów, myślę, że nie będzie problemem zdobycie klientów. Auta są naprawdę solidne. W końcu, jakby nie patrzeć, jakiś czas temu koreańską marka bardzo mocno współpracowała z koncernem Mercedes-Benz, dlatego ma dużą wiedzę na temat produkowania samochodów.