Tom Cruise to gigant filmowy, który nie boi się niczego i ponownie to potwierdził. W momencie, kiedy Mission Impossible Dead Reckoning Part One wchodzi do polskich kin, aktor planuje coś naprawdę specjalnego. Chce nakręcić film w kosmosie!
Tom Cruise jest niemożliwy
Jeśli mówimy o aktorach, którzy oddają się swojej pracy w 1000 proc. i nie patrzą na to, czy może coś się stać, to Tom Cruise jest na szczycie tej listy. Nie raz po sieci krążyły filmy zza kulis, w których widać, jak 61-letni aktor zwisa z samolotu czy skacze po budynkach i nie przeszkadza mu w tym złamana kostka.
Przeczytaj także: Henry Cavill kończy z rolą Wiedźmina. Zwrócił się do Polaków!
Filmy z serii Mission Impossible cieszą się ogromną popularnością i 14 lipca do kin wchodzi Dead Reckoning Part One. Tytuł filmu jasno zwiastuje, że do legendarnej już serii należy dopisać co najmniej jeszcze jeden film. Tom Cruise jest człowiekiem, który sięga znacznie wyżej, dlatego też chce nakręcić film w kosmosie.
Czy Film w kosmosie jest możliwy?
Skakanie motocyklem z rampy w przepaść ze spadochronem czy zwisanie z samolotu przyczepionym kilkoma linami to nic dla 61-letniego aktora. Cruise podczas kręcenia filmów Mission Impossible przechodził samego siebie, a teraz chce postawić poprzeczkę jeszcze wyżej. W 2020 roku aktor rozmawiał o filmie, który miałby zostać nakręcony na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej! Podobno Universal Pictures wspiera ten pomysł i aktor ma zielone światło.
Budżet na ten dosłownie nieziemski film to około 200 milionów dolarów i choć nie wiemy, jaki tytuł nosiłaby produkcja, to za reżyserię miałby odpowiadać Doug Liman, z którym Curise pracował już przy kręceniu filmu „Na skraju jutra” (Edge of Tomorrow). Jeśli komuś miałoby się to udać, to jest to z pewnością Tom Cruise.
Zdjęcia: Twitter