Chipset Apple M1, w który wyposażone są już wszystkie laptopy oraz komputery amerykańskiego producenta cechują się dużą wydajnością. Mają też jednak sporą wadę, która tyczy się każdego z nich. Naukowcy z MIT odkryli atak sprzętowy o nazwie PACMAN, który wykorzystuje lukę w mechanizmach sprzętowych.
Komputery z Apple M1 zagrożone
Okazuje się, że wszyscy posiadacze komputerów producenta z nadgryzionym jabłkiem w logo, które korzystają z procesorów Apple M1, mogą czuć się zagrożeni. Naukowcy z MIT odkryli, że popularny ostatnio atak sprzętowy o nazwie PACMAN wykorzystuje lukę w mechanizmach sprzętowych. Problem polega na tym, że jego skutków praktycznie nie da się wyeliminować.
Przeczytaj także: Procesor Apple M2 oficjalnie zaprezentowany!
PACMAN, którego ataki skierowane są w stronę urządzeń wykorzystujących chipset Apple M1, potencjalnie pozwala na wykonanie dowolnego kodu w systemach macOS. Naukowcy MIT, który odkryli skutki wprowadzanie złośliwego oprogramowania na komputery Mac, potwierdzili, że problemu stworzone przez atak nie mogą być całkowicie naprawione za pomocą aktualizacji oprogramowania.
PACMAN atakuje wszystkie urządzenia z tych chipsetem
PACMAN wykorzystuje istniejący błąd oprogramowania, który tyczy się zapisu i odczytu pamięci. Podczas ataku procesy te zamieniane są w obejście pozwalające na wykonywanie dowolnego kodu, co oczywiście jest nieuprzywilejowanym ruchem. Luka, która pozwala na atak, znajduje się w kodach uwierzytelniania wskaźników (PAC), których celem jest wykrywanie i zabezpieczenie pamięci przez nieoczekiwanymi zmianami jej wskaźników. Wszystko to tyczy się komputerów z chipsetami Apple M1.
Naukowcy z MIT twierdzą, że PACMAN będzie również miał zastosowanie w przypadku kolejnych luk, które zostaną odkryte. Podkreślają, że szkody wyrządzone przez ten atak są niemożliwe do załatania funkcjami oprogramowania. Jednocześnie uspokajają, że użytkownicy, którzy regularnie aktualizują swoje oprogramowanie na komputerach z Apple M1, nie mają się czego obawiać.
Źródło: macworld