Rozwój nowych technologii jest fascynujący i przerażający zarazem. W sieci pojawiła się reklama, z której dowiadujemy się, że “czeka” 4000 zł dla każdego Polaka. Wystarczy zdecydować się na inwestycję.
Jak to możliwe, że prezydent Polski reklamuje jakąś prywatną firmę, która informuje, że wystarczy zainwestować dowolną kwotę, a zarobimy od 4000 zł dziennie? Domyślam się, że Andrzej Duda sam nie wie o tym, że jego twarz została wykorzystana w tej reklamie. Chodzi o tak zwany deepfake, czyli oszustwo wykorzystujące najnowszą technologię do produkcji materiałów wideo. W skrócie, sztuczna inteligencja tworzy film, w którym występuje znana osoba. Jak? Chodzi o nakładanie obrazów na filmy przy użyciu komputera. Wszystko wygląda jakby faktycznie np. dany celebryta pojawił się w materiale. Technologia ta jest bardzo niebezpieczna, o czym możecie przeczytać na Wikipedii.
4000 zł dla każdego Polaka. Wystarczy… dowolna inwestycja
Jak informuje Sekurak na Twitterze, na łamach serwisu YouTube pojawiły się reklamy z wykorzystaniem wspomnianej technologii deepfake. W materiale pojawia się Andrzej Duda – prezydent Polski, który informuje o możliwości inwestycji i zarabiania dużych pieniędzy. Mowa o kwocie od 4000 zł dziennie, co może skusić nieświadomą osobę, która zobaczy reklamę.
Cyberprzestępcy każdego dnia próbują wymyśleć nowe sposoby na kradzież naszych danych. Kilka dni temu Karol pisał o problemach z kamerami IP. Hakerzy sprzedają do nich dostęp. Teraz dowiadujemy się o wykorzystaniu sztucznej inteligencji, która ma “osłabić czujność”. Mnie osobiście dziwi to, że faktycznie taka reklama trafiła na YouTube. Przecież ktoś musi moderować takie materiały przed publikacją.
Na chwilę obecną sztuczna inteligencja w pewnym stopniu budzi ciekawość i fascynację ale też przerażenie. Technologia ta nie jest w żadnym stopniu uregulowana prawnie. Przecież korzysta z materiałów ogólnodostępnych. Mam na myśli wideo, grafikę i tekst. Właśnie w ten sposób pojawiają się takie oszustwa jak reklama z Andrzejem Dudą, prezydentem Polski. Wydaje mi się, że ktoś powinien w końcu podjąć się dokładnej analizie tego, co pojawia się w sieci. Szczególnie w przypadku reklam, takich jak wspomniane oszustwo.
