Jaki jest najlepszy robot sprzątający za 2000 zł? Postanowiłem to sprawdzić. W tym celu porównałem roboty takich marek jak MOVA, Ecovacs, iRobot, Roborock, COBBO oraz Xiaomi. Sprawdźmy, jaki był wynik porównania.
Święta coraz bliżej. Jeśli chcesz uzyskać wsparcie w sprzątaniu podłóg, jednak nie wiesz który robot sprzątający jest najlepszy, dobrze trafiłeś. Postanowiłem sprawdzić modele, których cena oscyluje w okolicach 2000 zł. Wydaje mi się, że w dzisiejszych czasach to bardzo rozsądna kwota za taki sprzęt. W tej cenie kupisz solidnego robota, który oferuje wiele funkcji dodatkowych. Zresztą, sam zobaczysz, że faktycznie za takie pieniądze można dostać bardzo fajny sprzęt. Uważam, że nie ma co przepłacać. Oczywiście, da się kupić tańsze roboty, jednak będą to bardzo podstawowe modele. Te bardzo budżetowe nie oferują nawet funkcji mapowania (nie mylić z mopowaniem) pomieszczeń, co powoduje niezbyt precyzyjną pracę. W tym artykule porównamy kilka modeli i sprawdzimy, jaki jest najlepszy robot sprzątający za 2000 zł.
Jaki jest najlepszy robot sprzątający za 2000 zł? Modele, które biorą udział w porównaniu
Postanowiłem przyjrzeć się bliżej kilku wybranym robotom, które faktycznie oferują dobry stosunek ceny do możliwości. Są to solidne i sprawdzone konstrukcje popularnych producentów. Zerknijmy jednak na listę modeli, które wybrałem.
- MOVA E30 Ultra – 1999 zł (sprawdź cenę na Ceneo.pl)
- Ecovacs Deebot N30 PRO Omni – 1999 zł (sprawdź cenę na Ceneo.pl)
- Roborock S8 – 1999 zł (sprawdź cenę na Ceneo.pl)
- iRobot Roomba Combo i5+ – 2049 zł (sprawdź cenę na Ceneo.pl)
- Xiaomi Robot Vacuum X10+ – 2109 zł (sprawdź cenę na Ceneo.pl)
- COBBO LF80 – 2190 zł (sprawdź cenę na Ceneo.pl)
Jak widać, mamy „mocną ekipę” składającą się z modeli oferowanych przez popularnych i znanych producentów. Który z nich okaże się najlepszym robotem sprzątającym w zakładanym budżecie? Cóż, zobaczymy. Oczywiście, sprawne oko zauważy, że dwa modele znacznie odbiegają od założeń, jednak można je uznać jako ciekawostkę. Kto wie, może będziecie chcieli dopłacić 100 – 200 zł do danego robota. Ewentualnie poczekacie na zniżkę, bądź takową macie i jednak zdecydujecie się na ten, a nie inny wariant? Tak czy inaczej, sprawdźcie wszystkie, bowiem każdy ma w sobie coś, co wyróżnia go na tle konkurencji.
Najlepsze roboty sprzątające za 2000 zł. Porównanie danych technicznych
Wspomnę tylko, że są to wybrane informacje. Nie chcę zanudzać wszystkimi danymi technicznym. Wybrałem te najistotniejsze, jak moc, pojemność baterii i tym podobne.
Nazwa robota: | MOVA E30 Ultra | Ecovacs N30 Pro Omni | Roborock S8 | iRobot Roomba Combo i5+ | Xiaomi Vacuum X10+ | COBBO LF80 |
Moc: | 7000 Pa | 10000 Pa | 6000 Pa | brak danych | 4000 Pa | 12000 Pa |
Czas pracy: | 180 min | 320 min | 180 min | 75 min | 120 min | 240 min |
Pojemnik na kurz | 3,2 l | 2,6 l | 0,35 l | 0,389 l | 2,5 l | 0,4 l |
Wysokość: | 9,8 cm | 10,4 cm | 9,6 cm | 9,2 cm | 9,7 cm | 9,8 cm |
Nie dopisywałem takich oczywistych danych jak funkcja mapowania pomieszczenia, obsługa za pomocą aplikacji czy zastosowanie filtrów, gdyż w dzisiejszych czasach i w tym przedziale cenowym są to kwestie wręcz oczywiste. Zaskakuje mnie natomiast brak informacji dotyczącej mocy ssania w przypadku iRobot Roomba Combo i5+. Nigdzie nie mogłem jej znaleźć. Producent chwali się tylko, że moc jest 10 razy większa niż w przypadku swoich poprzednich urządzeń. To nie jest jednak wytłumaczenie. Zdecydowanie, lepszą opcją byłoby zaprezentowanie konkretnych informacji, co oferują przecież wszyscy inni producenci.
Każdy z robotów oferuje odświeżenie za pomocą wody, jednak trzy urządzenia wyróżniają się o wiele precyzyjniejszą funkcją mopowania. Mam na myśli MOVA E30 Ultra, ECOVACS Deebot N30 Pro Omni, a także Xiaomi Robot Vacuum X10+. Każdy z nich został wyposażony w dwa okrągłe pady umieszczone na dolnej części obudowy. Podczas pracy obracają się, co znacznie wpływa na to, jak czyszczona jest podłoga. Ba, ona jest wręcz polerowana! Po zakończonej pracy robot wraca do stacji dokującej, samodzielnie czyści pady i je osusza. Brzmi fajnie? Zdecydowanie tak.
Najlepszy robot sprzątający za 2000 zł. Prezentacja poszczególnych modeli
Czas zaprezentować sześć robotów sprzątających, które biorą udział w porównaniu. Poświęćmy każdemu z nich kilka minut.
MOVA E30 Ultra
Z tym robotem miałem styczność już jakiś czas temu. Zdecydowanie, wywarł na mnie pozytywne wrażenie, gdyż w tej cenie otrzymujemy bardzo zaawansowany sprzęt. Przede wszystkim, mam na myśli to, że MOVA E30 Ultra oferuje nie tylko dużą moc ssącą, analizuje pomieszczenia za pomocą technologii LiDAR czy posiada duży pojemnik na kurz. Wyróżnikiem w porównaniu do innych modeli jest zastosowanie rozbudowanej technologii mopowania.
To nie jest zwykła ściereczka, która co jakiś czas wypuszcza wodę i przemywa podłogę. Tu pracują dwa obrotowe pady, które „szorują” podłogę usuwając brud i rozlane płyny. Mało tego, jeśli robot zauważy, że wjeżdża na dywan, podnosi mopy, by nie pobrudzić materiału. Skąd sprzęt czerpie wodę? W stacji dokującej oprócz worka na kurz znajdziemy dwa zbiorniki: jeden na czystą (4,5 l), drugi na brudną wodę (4 l). Po zakończonej pracy MOVA E30 Ultra udaje się do stacji, myje mopy, a następnie suszy je. Szczerze mówiąc, możecie zapomnieć o sprzęcie na długie tygodnie, a przypomnicie sobie o jego istnieniu, gdy zobaczycie jak lśnią wasze podłogi.
Ecovacs N30 Pro Omni
To robot z największą siłą ssącą na poziomie 10000 Pa w naszym zestawieniu. Dzięki temu możemy być pewni, że robot pozbędzie się większości drobinek kurzu, które zalegają na podłodze, chociaż pozostałe urządzenia równie dobrze sobie z tym radzą. Duża moc oznacza lepsze czyszczenie dywanów. Tak przynajmniej mi się wydaje. Uprzedzając pytania: tak, on również podnosi mopy, tak jak MOVA E30 Ultra. Jak nie trudno się domyślić, on również posiada dwa pady, które podczas pracy się obracają, by skutecznie umyć podłogi. Stacja dokująca ma dwa zbiorniki – na czystą i brudną wodę, dzięki czemu sprzęt jest samodzielny. Do czasu, rzecz jasna.
Plusem jest długi czas pracy, jednak nie oczekujcie, że przez ponad 300 minut Ecovacs Deebot N30 Pro Omni będzie mył podłogi. Taka wartość jest możliwa do osiągnięcia w trybie cichym (najsłabsza siła ssania) i w próżni. Atutem tego modelu jest zastosowanie technologii TruEdge. W skrócie, podczas mopowania podłóg przy krawędziach, robot wysuwa jeden z mopów poza obudowę, aby dokładnie umyć dosłownie każdy zakątek.
Roborock S8
Cóż, może i faktycznie sprzęt kupicie za niecałe dwa tysiące złotych, jednak w tej kwocie otrzymujecie wersję okrojoną. Co mam na myśli? W takiej cenie producent oferuje samego robota, bez stacji dokującej. Mamy więc całkiem solidne parametry, jednak nie oszukujmy się – coś takiego znajdziemy w dużo, dużo tańszych robotach. Szkoda, bo może i sprzęt jest dobry, jednak wiele osób odrzuci jego zakup przez wspomniany brak stacji dokującej.
Pomijając ten w sumie istotny fakt, robot potrafi mapować piętra, unika przeszkód za pomocą technologii LiDAR, a także mopuje podłogi. Fakt, nie tak dobrze jak np. MOVA E30 Ultra, jednak ściereczka ulokowana na spodniej części robota przeciera np. panele czy płytki z drobinek kurzu.
iRobot Roomba Combo i5+
Przeglądając roboty sprzątające za 2000 zł można trafić na model popularnego producenta, marki iRobot. Tym razem mówimy o Combo i5+, który potrafi skutecznie sprzątać podłogi w naszym domu. Niestety, robot nie ma technologii LiDAR, przez co nie wychwytuje rzeczy, które zostały na podłodze. Jest jednak korzyść braku tej technologii. To najniższy robot w zestawieniu. Nie wiemy również jaka jest siła ssąca, o czym już wspominałem. Według mnie to duży minus, który wpływa na to czy klient zdecyduje się na dany sprzęt czy też nie.
Fakt, robot potrafi mopować podłogi, jednak robi to za pomocą ściereczki. Mówimy więc o bardzo podstawowym mopowaniu podłóg. Dodatkowo w stacji dokującej mieści się jedynie worek na kurz. Nie ma tam podajnika na wodę. Musimy uzupełniać ją ręcznie, wykorzystując w tym celu zbiornik na wodę ulokowany w obudowie robota. Plusem jest elegancki design – zarówno robota, jak i stacji dokującej, jednak czy to wystarczy by zainteresować klientów? Polemizowałbym.
Xiaomi Robot Vacuum X10+
Przekraczamy budżet, wiem. Miałem sprawdzić, jaki jest najlepszy robot sprzątający za 2000 zł, jednak uznałem, że może zainteresować Was model, którego cena wynosi niewiele więcej, a mianowicie mowa o kwocie na poziomie 2140 zł. Zerknijcie, bo jest ciekawy, chociaż nie ukrywam, mam już pewne wnioski, które przedstawię w podsumowaniu.
Tak, Xiaomi Robot Vacuum X10+ to urządzenie z rozbudowaną stacją dokującą i trzeci w naszym zestawieniu robot, który prawdziwie mopuje podłogi, a nie tylko je przeciera z kurzu. Został wyposażony w system rozpoznawania i omijania przeszkód, samodzielnie uzupełnia wodę, potrafi rozpoznać dywan, przez co podnosi część mopującą. Oczywiście, po zakończonej pracy czyści dwa okrągłe mopy, by uniknąć nieprzyjemnych zapachów.
COBBO LF80
Ostatni „zawodnik” w naszym zestawieniu to produkt firmy z polski. Oczywiście, to nie oznacza, że fabryka mieści się w naszym kraju, ale dodałem to jako ciekawostkę. Tak czy inaczej, COBBO LF80 wyróżnia się głównie siłą ssącą, która ma wynosić aż 12000 Pa. Jest to zdecydowanie najwyższa wartość pośród robotów w tej cenie. Producent chwali się również precyzyjnym algorytmem sprzątania, aczkolwiek osobiście uważam, że inne modele także radzą sobie w tej kwestii dobrze.
Robot ten oferuje mopowanie, jednak nie są to obrotowe mopy, a zwykła ściereczka, która dozuje wodę by podłoga była przetarta, a nie umyta. Rzecz jasna, jak w przypadku innych modeli, robotem sterujemy za pomocą aplikacji, jednak nie jest to dedykowany marce COBBO program, a uniwersalne oprogramowanie typu OEM, stosowane przez wielu producentów. Fajny robot, duża siła ssania, jednak nadal mamy podstawowe mopowanie.
Najlepszy robot sprzątający za 2000 zł według mnie. Który był wybrał?
Wybór jest trudny. Nie sposób się domyślić, że celowałbym w robota, który faktycznie mopuje podłogi, a nie je przeciera. Kusi Ecovacs, bo ma dużą siłę ssania, jednak jest wysoki. Cóż, nie wjedzie pod większość mebli – to go w pewnym sensie eliminuje. Mamy też fajnego robota od Xiaomi. W tym przypadku minusem jest cena i słaba moc ssąca.
Co więc wybieram? Według mnie najlepszy robot sprzątający za 2000 zł to MOVA E30 Ultra. Szczerze, na ten moment nie ma sobie równych. Wydajny, dobrze wykonany sprzęt i co najważniejsze, oferujący świetny stosunek ceny do możliwości i jakości. A co to za marka? MOVA należy do Dreame, a więc znanego w Polsce producenta, który cieszy się uznaniem wśród klientów.
U mnie ten irobot dobrze się spisuje, dobrze wydane 2k 😉 Wygoda, oszczędność czasu, dla alergika fajna sprawa.