Aktor Ryan Grantham został skazany na dożywocie za zabójstwo swojej matki, a także planowanie zamachu na premiera Kanady Justina Trudeau.
Ryan Grantham zabił swoją matkę
Cała sytuacja miała miejsce 31 marca 2020 roku, a więc ponad dwa lata temu, wtedy dwudziestoletni aktor strzelił w tył głowy swojej matki, gdy grała na pianinie. Przyznał, że powodem było „pozbycie się świadka”. Nie chciał, aby dowiedziała się o kolejnym morderstwie, które planował, a mowa o premierze Kanady – Justinie Trudeau.
Aktor przyznał się do czynu
Prokuratura poinformowała, że po zabiciu matki nagrał krótki film, na którym przyznaje się do zbrodni i pokazuje jej ciało. Czyn została zakwalifikowany jako morderstwo drugiego stopnia, za które według kanadyjskiego prawa w większości przypadków grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności. Taka też kara została wymierzona w aktora. O wcześniejsze zwolnienie będzie mógł się starać dopiero po 14 latach pobytu.
Planował kolejny zamach po zabójstwie matki
Dzień po zabójstwie planował udać się do rezydencji premiera, lecz po przejechaniu 50 kilometrów zaczął rozważać popełnienie „aktu masowej przemocy” na Uniwersytecie Simona Frasera, na którym wcześniej studiował. Finalnie udał się na posterunek policji w Vancouver.
Stosowanie marihuany doprowadziło go do depresji
W trakcie postępowania ujawniono, że wiele miesięcy przed morderstwem, aktor chorował na depresję, miewał myśli samobójcze i dotyczące zabijania innych. Według odkrytych notatek skazanego, prawdopodobnie nie radził sobie z coraz to większą popularnością.
Nie mogę wyjaśnić lub usprawiedliwiać moich działań. Nie mam żadnej wymówki. W obliczu czegoś tak strasznego mówienie ‘przepraszam’ wydaje się bezsensowne, ale z głębi serca przepraszam – powiedział aktor podczas przesłuchań.
Źródło: BBC
Sprawdź również inne nasze artykuły z kategorii internet.