Po co kupować nowe, skoro twoje stare BMW może być lepsze. Nie zmieniajmy na nowe, jeśli nie musimy. Ale, o co tak właściwie chodzi?
Twoje stare BMW – po co ci nowe?
To powinno chyba zostać nowym motto marki. Starsze nie jest gorsze od nowego. BMW chce, żeby klienci nie chodzili do salonów kupować nowe auta tylko dlatego, że takie właśnie się pojawiło. Ma to znacząco ograniczyć szkodliwość dla środowiska. Tylko gdzie tu sens? Redukując wolumen produkcyjny nie zawsze będziemy pomagać środowisku.
Jednak Monika Dernai na przemówieniu w Londynie ochoczo wypowiadała się na temat ograniczenia zbędnych śmieci i lepszego wpływu na środowisko. A najlepiej poprzez docenianie wszystkich modeli BMW, również tych starczych. Ulepszanie i polepszanie starszych modeli obecnie w użytku może przysporzyć się środowisku, twierdzi Dernai.
“We really need to think about prolonging the life of cars; not having a used car market where you sell cars to each other, but maybe take a car and extend its lifespan,” – mówi Dernai “The idea could be that you could freshen up the interior. We need new skill sets in the aftermarket and to design cars so that the seat can be removed and a fresh seat can be moved in – then it’s a used car that looks like a new car.”
Czy to świadczy o tym, że BMW może stworzy system części do aut używanych bardziej przystępny cenowo? Z drugiej również strony, chyba co poniektórzy dochodzą do wniosku, że ludzi nie można zmusić do transportu publicznego, ale wtedy co z elektrykami, skoro mamy dbać o nasze auta spalinowe?